Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Świetny zbiór opowieści o Rosji i jej najdalszych zakamarków. W mojej głowie do tej pory, myśląc o tym państwie, istniała Moskwa i Petersburg, w tym roku mieliśmy też okazję te dwa miasta odwiedzić. Ta książka pozwoliła mi na nie inaczej, mam nadzieję, że trochę głębiej, patrzeć: jak na bramy do tej bezkresnej, wielonarodowej, tajemniczej, wciągającej. Te uczucia towarzyszyły mi w pewnym sensie już i w Moskwie, więc bardzo przydatne jest przeczytanie takiego zbioru doświadczeń nawet przed wyjazdem do metropolii.

Świetny zbiór opowieści o Rosji i jej najdalszych zakamarków. W mojej głowie do tej pory, myśląc o tym państwie, istniała Moskwa i Petersburg, w tym roku mieliśmy też okazję te dwa miasta odwiedzić. Ta książka pozwoliła mi na nie inaczej, mam nadzieję, że trochę głębiej, patrzeć: jak na bramy do tej bezkresnej, wielonarodowej, tajemniczej, wciągającej. Te uczucia...

Trudno się rozstać z historią małego chłopca. Wydawać by się mogło, że dziecięcy idealizm pokona każdą przeszkodę i z pogodnym usposobieniem można góry przenosić. Jednak nie zawsze co nas nie zabije, to nas wzmocni. Przełom między niewinnym łobuzerstwem a przedwczesnym wkraczaniem w dorosłość jest tak poprzeplatana, że do końca nie wiadomo, co z tego będzie. A chciałoby się jak najlepiej i nie można się oderwać od czytania, żeby tylko jak najszybciej ulżyć chłopcu w cierpieniu...

Trudno się rozstać z historią małego chłopca. Wydawać by się mogło, że dziecięcy idealizm pokona każdą przeszkodę i z pogodnym usposobieniem można góry przenosić. Jednak nie zawsze co nas nie zabije, to nas wzmocni. Przełom między niewinnym łobuzerstwem a przedwczesnym wkraczaniem w dorosłość jest tak poprzeplatana, że do końca nie wiadomo, co z tego będzie. A chciałoby się...

Świetna książka. Po jej przeczytanu mam tak samo mieszane uczucia o Rumunii, jak osoby w niej występujące - chcę i nie chcę tego kraju poznać. Miało to być czytadło na urlop i choć szokująca i częstodrastyczna to nie mogłam się oderwać

Świetna książka. Po jej przeczytanu mam tak samo mieszane uczucia o Rumunii, jak osoby w niej występujące - chcę i nie chcę tego kraju poznać. Miało to być czytadło na urlop i choć szokująca i częstodrastyczna to nie mogłam się oderwać