fallensociety

Profil użytkownika: fallensociety

Radoszyce Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 9 lata temu
28
Przeczytanych
książek
38
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
72
Polubień
opinii
Radoszyce Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Odmóżdżony wierszokleta. Skrajny pesymista noszący się z zamiarem wewnętrznej przemiany. Szczęśliwie zakochany.

Opinie


Na półkach: , ,

Chyba najlepszy kryminał jaki dotąd czytałem. Naprawdę warto przeczytać, chociażby dla samej końcówki, bo dopiero pod koniec książki można uświadomić sobie jak wyrafinowaną grę prowadzi autor z czytelnikiem, jak kunsztownie gra na ludzkich emocjach poprzez odpowiedni dobór słów. W moim odczuciu tylko naprawdę tęgie umysły nie dadzą się złapać na jego sztuczki.

Wszystko bardzo autentycznie opisane, z dużym zamiłowaniem do szczegółów i do kreowania porządnych profili psychologicznych większości bohaterów. Stale coś się dzieje, nie ma czasu na jedzenie, na spanie... Kiedy się po nią sięgnie interesuje człowieka tylko jedno: kto zarzyna policjantów z Oslo.

A kiedy światło odbija się od liter, w których zakodowana jest odpowiedź i przez źrenicę pada na siatkówkę czytelnika, następuje ogromne zaskoczenie. I narasta. Bo Nesbo nie kończy swojej gry wraz z rozwiązaniem akcji.

Dlatego chylę głowę przed autorem. W powieści kryminalnej o to chodzi, żeby czytelnik za wcześnie się nie połapał kto zabija. W tym przypadku do ostatnich stron o tożsamości mordercy nie domyśli się prawie nikt.

Chyba najlepszy kryminał jaki dotąd czytałem. Naprawdę warto przeczytać, chociażby dla samej końcówki, bo dopiero pod koniec książki można uświadomić sobie jak wyrafinowaną grę prowadzi autor z czytelnikiem, jak kunsztownie gra na ludzkich emocjach poprzez odpowiedni dobór słów. W moim odczuciu tylko naprawdę tęgie umysły nie dadzą się złapać na jego sztuczki.

Wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rzecz jasna książkę przeczytałem pod niejakim przymusem jako lekturę szkolną. Bardzo obawiałem się rozczarowania, zastanawiało mnie czy nie zabije mnie nuda przy czytaniu tak obszernej pozycji...

I obawy okazały się być wręcz bezpodstawne, ponieważ jakkolwiek pan Rzecki nie przynudzałby o polityce w swoich pamiętnikach jest postacią budzącą ogromną sympatię czytelnika; jakkolwiek mocno Wokulski nie uganiałby się za pustą "lalką", panną Izabelą Łęcką, zawsze wynikają z tego ciekawe perypetie.

To książka o walce wewnętrznej pomiędzy romantycznym sercem a pozytywistycznym rozsądkiem.
Wokulski mimo swej pogardy wobec zdrowego rozsądku nie wzbudzi sympatii każdego czytelnika, acz mnie przypadł bardzo do gustu. Fakt, głupotą z jego strony było zakochać się w pozbawionej nie tyle mózgu, co ludzkich uczuć, pannie Łęckiej. Ale któż potrafi bronić się przed miłością? Choćby była tak niedorzeczna jak ta, gdzie bez żadnej znajomości mężczyzna jest święcie przekonany o anielskiej naturze kobiety... Nie oszukujmy się, podobna głupota jest udziałem wielu ludzi na świecie, wielu tak jak bohater, poświęca wiele wysiłku i czasu niewłaściwej osobie. Można zatem książkę potraktować jako przestrogę przed zbyt pochopnym biciem serca dla kogoś, o kim nic człowiek nie wie.

Co mi się w książcze podoba? Wyważona akcja, szczególnie dynamiczna w drugim tomie, kolosalnych wymiarów wątek miłosny i niebanalni bohaterowie, każdy oryginalny. Słownictwo nie jest męczące, ale bogate. Pamiętnik Rzeckiego wprowadza odrębny punkt widzenia na wydarzenia, których doświadczają bohaterowie. Dzięki temu obok trzecioosobowego narratora pojawia się drugi, pierwszoosobowy, który niejednokrotnie czyni bardzo trafne i cenne spostrzeżenia.

Do pamiętnika Rzeckiego można się także przyczepić. Jak na mój gust, za dużo tam polityki i wspominania "starych czasów". Zakończenie pozostawia pewien niedosyt, aż książka prosi się o drugą część mimo znacznych rozmiarów. Największą więc wadą powieści jest to, że Prus już nie żyje.

Gdyby powstała kontynuacja, z wilczym apetytem bym ją pochłonął.

Rzecz jasna książkę przeczytałem pod niejakim przymusem jako lekturę szkolną. Bardzo obawiałem się rozczarowania, zastanawiało mnie czy nie zabije mnie nuda przy czytaniu tak obszernej pozycji...

I obawy okazały się być wręcz bezpodstawne, ponieważ jakkolwiek pan Rzecki nie przynudzałby o polityce w swoich pamiętnikach jest postacią budzącą ogromną sympatię czytelnika;...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Glukhovsky w "Metro 2034" kontynuuje opowieść o postapokliptycznym świecie, skurczonym dla ludzi do ciasnego moskiewskiego metra.
Książka nawiązuje do "Metro 2033", jednak stykamy się z zupełnie nowymi bohaterami. Tu może pojawić się pierwszy zawód, kwestia "Czarnych" zostaje zamknięta, jest o wiele mniej mistyki, przez co jednak historia nabiera realizmu, staje się bardziej prawdopodobna. Autor skupia się tu zdecydowanie na realiach życia w stworzonym przez niego świecie. Nie brak jest gorzkich refleksji na temat człowieka i jego egzystencji, a jednocześnie nie da się przy niej nudzić. Życia bohaterów w bardzo estetyczny sposób splatają się ostatecznie w całość, a w szczególności losy Saszy i Huntera. Wątek miłosny jest tu raczej ciężki, acz mnie się podobał. Bardzo brakowało mi jednak tego wyjątkowego mistycyzmu i atmosfery ciężaru ciemności tuneli, które budowały niepowtarzalny klimat tego uniwersum. Jednakże spojrzenie na ów świat bardziej surowym okiem, okrawającym go z wyższej nadprzyrodzoności pozwala skupić się na wątkach, które w tej książce są najważniejsze.
I jak to na Glukhovskyego przystało- zakończenie w wielkim stylu.

Jak wiadomo malkontentów nie brakuje, każdy sądzi co innego. Na wypadek gdyby kogoś to interesowało: stwierdzam, że "Metro 2034" jest świetną książką, uwydatniającą zwierzęcy aspekt natury ludzkiej jeszcze bardziej niż w poprzedniej powieści, bo w zasadzie na tym najbardziej skupia się uwaga czytelnika. Czy człowiek może stać się maszyną do zabijania? Czy może pozbawić się wszystkich uczuć i nie stracić człowieczeństwa? Jak wielką cenę się za to płaci?

Odpowiedź leży na kartach książki i czeka na kolejnych czytelników z wyobraźnią rozbudzaną przez mroczne scenariusze.

Glukhovsky w "Metro 2034" kontynuuje opowieść o postapokliptycznym świecie, skurczonym dla ludzi do ciasnego moskiewskiego metra.
Książka nawiązuje do "Metro 2033", jednak stykamy się z zupełnie nowymi bohaterami. Tu może pojawić się pierwszy zawód, kwestia "Czarnych" zostaje zamknięta, jest o wiele mniej mistyki, przez co jednak historia nabiera realizmu, staje się...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika fallensociety

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Dmitry Glukhovsky
Ocena książek:
7,1 / 10
19 książek
3 cykle
1720 fanów
Frederick Forsyth
Ocena książek:
6,8 / 10
29 książek
1 cykl
387 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
28
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
72
razy
W sumie
wystawione
26
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
179
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]