Violetka

Profil użytkownika: Violetka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
170
Przeczytanych
książek
191
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
119
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

" Most trzech czasów" - książka, którą trzeba się delektować i o której nie da się zapomnieć. Wyjątkowa powieść napisana w wyjątkowym stylu... Już od pierwszej strony czułam się, jakbym czytała książkę napisaną na początku ubiegłego wieku. Malownicze opisy przyrody, precyzyjnie dobrane słowa, dbałość o jakość języka... Autorka na pewno włożyła mnóstwo pracy w stworzenie tej "cegiełki"- książka ma aż 600 stron!
Przede wszystkim akcja toczy się na kilku płaszczyznach czasowych i podzielona jest na trzy części. Pierwsza odpowiada czasom sprzed wybuchu II wojny światowej, druga poświęcona została czasom wojny, a trzecia to okres PRL-u. Przez te wszystkie trzy części towarzyszymy rodzinom Łęczyńskich i Ziarenków - ich dolom i niedolom, smutkom i radościom. Razem z nimi szukamy miłości, szczęścia, pieniędzy, spokoju... Znamy ich niełatwe przedwojenne życie na sielskiej wsi na Kresach, czujemy ból i strach z okresu wojny, razem z nimi jesteśmy przesiedleni do obcego miasta po wojnie. Do tego w każdej części przenosimy się do XXI wieku, by potowarzyszyć również Cecylii i Janowi...
Wraz z końcem książki wiele losów bohaterów zgrabnie się splata, wiele tajemnic się wyjaśnia. Mnie najbardziej wciągnęła trzecia część - wprost nie mogłam się oderwać, a wydarzenia tam opisane mocno zapadły mi w pamięć.
"Most trzech czasów" jest zdecydowanie wart przeczytania - chociaż na początku może być trudno przyzwyczaić się do nietypowego stylu, w jakim został napisany. :)

" Most trzech czasów" - książka, którą trzeba się delektować i o której nie da się zapomnieć. Wyjątkowa powieść napisana w wyjątkowym stylu... Już od pierwszej strony czułam się, jakbym czytała książkę napisaną na początku ubiegłego wieku. Malownicze opisy przyrody, precyzyjnie dobrane słowa, dbałość o jakość języka... Autorka na pewno włożyła mnóstwo pracy w stworzenie tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam książki z historią w tle - zawsze dowiaduję się z nich czegoś nowego, często mnie zaskakują i uświadamiają. Nie inaczej było przy lekturze "Tam, gdzie bzy sięgają nieba". Jest to opowieść osadzona na dwóch płaszczyznach czasowych, w których przeszłość splata się z teraźniejszością, a wydarzenia powoli zmierzają ku odkryciu tajemnicy sprzed wielu wielu lat.

W 1944 roku przez Mazury przetaczają się ostatnie fale wojennej zawieruchy. Rok 1945 jest równie trudny - choroby, przesiedlenia, ostatnie porachunki między zwaśnionymi narodami... W trakcie tych tragicznych wydarzeń między dwojgiem młodych ludzi, mazurów, Ruth i Horstem rodzi się miłość. W trakcie wojny tracą wszystkich najbliższych, a burzliwy okres tuż po jej zakończeniu sprawia, że ich drogi się rozchodzą....

Rok 2019, Kalina po latach spędzonych w Wielkiej Brytanii wraca w rodzinne strony na Mazury. Nie jest to najlepszy etap jej życia - jest samotną matką, bez pracy i oszczędności. Dzięki przyjaciółce zaczyna pracować jako korepetytorka niepokornej Oli, a później w pensjonacie. Wspólnie z jej ojcem, Ksawerym, próbuje dotrzeć do zbuntowanej nastolatki. Natomiast w pensjonacie poznaje Janinę - sympatyczną seniorkę, która na Mazury przyjechała tuż po 90 urodzinach, a która wyraźnie skrywa jakąś tajemnicę... Jakie sekrety kryją się za ruinami wioski porośniętej krzakami bzu?

------------------------------------------------------

Uwielbiam tę książkę i na pewno do niej wrócę w przyszłości. Jestem zachwycona malowniczymi opisami Mazur, historią Mazurów, o których w sumie na lekcjach w szkole się nie wspomina. A szkoda. To już kolejna książka, która nauczyła mnie więcej niż szkolne podręczniki. Podobały mi się także elementy retrospekcji - lubię, gdy książki są wielowymiarowe i toczą się na kilka płaszczyznach, a akcja kieruje nas zgrabnie do wspólnej konfrontacji bohaterów. Nieco brakowało mi chemii pomiędzy Kaliną a Ksawerym, zwłaszcza na początku ich znajomości. Duży plus za opis faktycznie istniejących miejsc- zapragnęłam sama je odwiedzić!

Uwielbiam książki z historią w tle - zawsze dowiaduję się z nich czegoś nowego, często mnie zaskakują i uświadamiają. Nie inaczej było przy lekturze "Tam, gdzie bzy sięgają nieba". Jest to opowieść osadzona na dwóch płaszczyznach czasowych, w których przeszłość splata się z teraźniejszością, a wydarzenia powoli zmierzają ku odkryciu tajemnicy sprzed wielu wielu lat.

W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zabawna, lekka, momentami skłaniająca do refleksji. Kończy się zdecydowanie zbyt szybko i nie wyjaśnia wszystkich wątków. Po przeczytaniu czuję niedosyt i chętnie poznałabym dalsze losy zuchwałej Małgorzaty w ciele Sary.

Zabawna, lekka, momentami skłaniająca do refleksji. Kończy się zdecydowanie zbyt szybko i nie wyjaśnia wszystkich wątków. Po przeczytaniu czuję niedosyt i chętnie poznałabym dalsze losy zuchwałej Małgorzaty w ciele Sary.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Violetka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
170
książek
Średnio w roku
przeczytane
12
książek
Opinie były
pomocne
119
razy
W sumie
wystawione
21
ocen ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
880
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]