Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sięgnąłem po nią dzięki temu, że w swoim czasie wszyscy się tą książką zachwycali, zwłaszcza w środowiskach ludzi dla których wiara w Boga jest istotnym elementem życia.

Jednak za pierwszym razem rozumiałem z niej bardzo niewiele. Za drugim razem zrozumiałem, dlaczego nie mogę jej zrozumieć: książka jest napisana przez Amerykanina, i dlatego jest osadzona w realiach amerykańskich, i napisana jest stylem wypowiedzi i językiem charakterystycznym właśnie dla Amerykanów. Dodatkowo autor jest protestantem, co tym bardziej utrudnia zrozumienie przez polskiego czytelnika, który jest najczęściej katolikiem. No i właśnie, a propos wiary - książka jest napisana przez wierzącego dla wierzących - co oczywiście nie znaczy, że niewierzący nie znajdą w niej nic dla siebie; może nawet sprawi, że ktoś zacznie rozwijać swoje życie duchowe pod tym względem? Wtedy, na początek takiej drogi będzie to bardzo dobra pozycja.

Tymczasem w nieokreślonej przyszłości zmierzę się z nią po raz trzeci. Może wtedy zrozumiem z niej więcej, niż dotychczas.

Sięgnąłem po nią dzięki temu, że w swoim czasie wszyscy się tą książką zachwycali, zwłaszcza w środowiskach ludzi dla których wiara w Boga jest istotnym elementem życia.

Jednak za pierwszym razem rozumiałem z niej bardzo niewiele. Za drugim razem zrozumiałem, dlaczego nie mogę jej zrozumieć: książka jest napisana przez Amerykanina, i dlatego jest osadzona w realiach...