-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Biblioteczka
Bardzo przyzwoicie napisany thriller psychologiczny z nutką klasycznego kryminału angielskiego. Nic odkrywczego, ale czyta się z dużym zaangażowaniem, nawet jeżeli intryga nie jest specjalnie oryginalna. Dostałem na prezent i był to naprawdę udany prezent :)
Link do mojej alt-recenzji - a więc de facto w ogólnie nie recenzji - z, uwaga, mega spojlerami!!!:
https://lukaszskora.pl/2020/05/29/intp-na-rozmowie-kwalifikacyjnej-czyli-na-skraju-zalamania-b-a-paris/
Bardzo przyzwoicie napisany thriller psychologiczny z nutką klasycznego kryminału angielskiego. Nic odkrywczego, ale czyta się z dużym zaangażowaniem, nawet jeżeli intryga nie jest specjalnie oryginalna. Dostałem na prezent i był to naprawdę udany prezent :)
Link do mojej alt-recenzji - a więc de facto w ogólnie nie recenzji - z, uwaga, mega...
2019-09-16
Kwasochizm.
O jo joj, co tu się narobiło? Jak to się stało, że UW nie zabrania wydawać takich tekstów nie pod pseudonimem, ale pod prawdziwym nazwiskiem swojego pracownika – polskiego wunderkinda fizyki teoretycznej? Bzdury, które pan dr wypisuje zawsze, kiedy tylko wychodzi poza swoją wąską działeczkę, są tak rażące, że kompromitują wszystkich jego nauczycieli (czyli wykładowców UW...) metodologii nauk, teorii dowodzenia, filozofii i czego tam jeszcze. Nieznajomości teologii panu drowi nie wyrzucam, bo rozumiem, że podczas katechezy był zajęty oglądaniem mrówek i graniem na Casio, a za studenta zamiast na spotkania duszpasterstwa akademickiego chodził na seanse hipnotyczne. Dobrze, że nie jestem złośliwy, bo bym powiedział, że nikt go od tamtego czasu nie wybudził... Tragedia, po prostu tragedia. Na miejscu dziekana za karę nie pozwoliłbym mu pić kawy na zebraniach zakładu do końca kadencji.
To skąd te 4 gwiazdki? Bo kiedy pan dr pisze o fizyce, to jest naprawdę niezły.
Kwasochizm.
O jo joj, co tu się narobiło? Jak to się stało, że UW nie zabrania wydawać takich tekstów nie pod pseudonimem, ale pod prawdziwym nazwiskiem swojego pracownika – polskiego wunderkinda fizyki teoretycznej? Bzdury, które pan dr wypisuje zawsze, kiedy tylko wychodzi poza swoją wąską działeczkę, są tak rażące, że kompromitują wszystkich jego nauczycieli (czyli...
2018-11-15
Bez rozpisywania się - pomysł na leitmotiv ten powieści jest niczego sobie, część fabularnych rozwiązań także. Ale swieci Pańscy, jak to jest nędznie napisane! To była moja pierwsza książka Bryndzy (i niewątpliwie ostatnia) i jestem w szoku, że tak poczytny autor pisze tak marnie. Kryminał - wiadomo, że nie może być tu cudów - ale jednak wymagałoby się więcej. Jak mówię, sama intryga uchodzi, choć debilizm większości bohaterów po jakimś czasie irytuje, jednak do dobrej literatury tu bardzo, bardzo daleko.
Bez rozpisywania się - pomysł na leitmotiv ten powieści jest niczego sobie, część fabularnych rozwiązań także. Ale swieci Pańscy, jak to jest nędznie napisane! To była moja pierwsza książka Bryndzy (i niewątpliwie ostatnia) i jestem w szoku, że tak poczytny autor pisze tak marnie. Kryminał - wiadomo, że nie może być tu cudów - ale jednak wymagałoby się więcej. Jak mówię,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Krótki, dobry esej o wieczności, w sam raz do porannej gimnastyki umysłu i ducha.
Krótki, dobry esej o wieczności, w sam raz do porannej gimnastyki umysłu i ducha.
Pokaż mimo to