rozwiń zwiń
ewa-maria

Profil użytkownika: ewa-maria

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
368
Przeczytanych
książek
402
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
84
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

„Trafny wybór” zdecydowanie jest trafnym wyborem książkowym. Jest bezpretensjonalny, a mimo łatwości czytania, jest to jednak literatura ambitna. J.K. Rowling, która najpierw nauczyła dzieci na nowo czytać książki, teraz uczy swoich czytelników, że powieść z wyższej półki wcale nie musi wiać nudą.
Suchy opis fabuły nie zachęca potencjalnego czytelnika, gdyż dzieje się tam bardzo niewiele. Nie ma tam żadnego dominującego wątku, brakuje też jednego bohatera wokół którego wszystko by się kręciło. Ulegając pokusie porównywania z „Harrym Potterem”, pod względem fabularnym „Trafny wybór” jest antytezą opus magnum Rowling – jest książką-opisem, zamiast książką-akcją. Nie jest to jednak zarzut – autorka z najprawdziwszą wirtuozerią przedstawia swoich małomiasteczkowych bohaterów, kawałek po kawałku pokazując czytelnikowi jak się zachowują w określonych sytuacjach, co nimi kieruje i jakie skrywają sekrety.
Mimo, że bez problemu można sobie wyobrazić każdego z bohaterów jako człowieka z krwi i kości, są oni jednak czymś o wiele większym. Każdy symbolizuje pewną grupę społeczną i charakterystyczny dla niej sposób myślenia. „Trafny wybór” mówi o nieuniknionym konflikcie tych grup – bogatych z biednymi, dorosłych z nastolatkami czy mężów z żonami. Jest to jednak tylko jedna z możliwych interpretacji – dzieło Rowling pod pierwszym dnem ma drugie, pod nim trzecie, a pod nim jeszcze kolejne. Pozostawia ono czytelnikowi bardzo szerokie pole do popisu – można rozumieć je jako metaforę społeczeństwa i ich problemów, można wyciągnąć z niego prawdy o naturze ludzkiej, można się skupić na relacjach międzyludzkich, można też odebrać je jako krytykę na małomiasteczkowy sposób myślenia. Prawdopodobnie każdy czytelnik znajdzie swoją ulubioną, z którą w pewnym stopniu będzie się utożsamiał.
Można też odbierać „Trafny wybór” również w sensie dosłownym – jako opowieść o pewnych wydarzeniach, które mogłyby mieć miejsce w każdym niewielkim miasteczku. Mimo stosunkowo niewielkiej liczby wydarzeń, nie jest to szalona myśl, gdyż sposób narracji Rowling porywa, nawet kiedy opisuje jedzenie śniadania czy prowadzenie samochodu. Osobiście przypomina mi nieco styl Stephena Kinga.
„Trafny wybór” jest powieścią bardzo ciekawą i wartościową, z którą każdy miłośnik książek powinien się zapoznać. Ja tymczasem z niecierpliwością będę czekała na dalszy ciąg twórczości J.K. Rowling.

„Trafny wybór” zdecydowanie jest trafnym wyborem książkowym. Jest bezpretensjonalny, a mimo łatwości czytania, jest to jednak literatura ambitna. J.K. Rowling, która najpierw nauczyła dzieci na nowo czytać książki, teraz uczy swoich czytelników, że powieść z wyższej półki wcale nie musi wiać nudą.
Suchy opis fabuły nie zachęca potencjalnego czytelnika, gdyż dzieje się tam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miłośnicy „Piratów z Karaibów” będą tą książką bardzo zawiedzeni, natomiast ci, którzy spodziewają się interesującego pirackiego fantasy, tylko trochę mniej.
Gdyby nie wielki napis na okładce „Na nieznanych wodach”: „POWIEŚĆ, KTÓRA BYŁA INSPIRACJĄ DLA FILMU „PIRACI Z KARAIBÓW: NA NIEZNANYCH WODACH”, można by pominąć żenujący aspekt związku z filmem; sami wydawcy książki, postanowili jednak umieścić ten kompromitujący zapisek, więc nie wypada go nie wykpić. Poza sferą deklaratywną twórców filmu oraz tytułem, Disneyowska produkcja nie ma zupełnie nic wspólnego z książką Tima Powersa. Jedynym wspólnym mianownikiem mogłaby być postać Czarnobrodego oraz sam motyw Fontanny Młodości. Trzeba mieć jednak mnóstwo dobrej woli, żeby do takiego wniosku dojść, gdyż nie są to motywy książkowe czy filmowe, a postać historyczna oraz XVI-wieczna legenda. Nie wspominając już nawet, że przedstawienie obu tych elementów w filmie i książce jest diametralnie różne.
Zapominając o filmie, co z samą książką? Można przeczytać ją dla zabicia czasu, ale mając pod ręką coś innego można odłożyć czytanie „Na nieznanych wodach” na bliżej nieokreśloną przyszłość. Fabularnie, dzieje się w książce bardzo wiele, trudno jednak powiedzieć, że akcja jest wartka. Tim Powers doskonale przyswoił teorię punktów zwrotnych, jednak stworzenie punktu kulminacyjnego już mu sprawia problem, w efekcie czego napięcie wielokrotnie jest rozładowywane zanim jeszcze zdąży się zbudować.
Do stylu pisania Powersa można mieć zresztą znacznie więcej zastrzeżeń. Jego bohaterowie są nijacy, trudno ich polubić, przywiązać do nich, czy przejąć ich losami. Sprawnemu przepływowi akcji przeszkadza natomiast zbyt duże nagromadzenie niezrozumiałych terminów (jak np. dokładne nazwanie każdego elementu statku w czasie bitwy morskiej, która powinna być szybka i emocjonująca), próby wyjaśnienia rzeczy z natury niewyjaśnialnych (tłumaczenie magii prawami fizyki), czy też wspomniane już, zbyt częste zwroty akcji, straszliwie rozczłonkowujące fabułę. Równie dobrze na bazie historii z „Na nieznanych wodach”, można by napisać przynajmniej kilka niezłych opowiadań, zamiast w jednej powieści robić mało strawny miszmasz wydarzeń.
Po przeczytaniu „Na nieznanych wodach” ma się wrażenie, że Tim Powers jest rzemieślnikiem, który zna się na swoim fachu, nie wkłada jednak w niego serca. Książka napisana jest sprawnie, ale mało ciekawie, co czyni ją jedynie przeciętną.

Miłośnicy „Piratów z Karaibów” będą tą książką bardzo zawiedzeni, natomiast ci, którzy spodziewają się interesującego pirackiego fantasy, tylko trochę mniej.
Gdyby nie wielki napis na okładce „Na nieznanych wodach”: „POWIEŚĆ, KTÓRA BYŁA INSPIRACJĄ DLA FILMU „PIRACI Z KARAIBÓW: NA NIEZNANYCH WODACH”, można by pominąć żenujący aspekt związku z filmem; sami wydawcy książki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pod wieloma względami „Pod kopułą” przypomina „Bastion”. Podobna jest nie tylko objętość obu książek i sposób prowadzenia narracji, ale także ich problemy. Obie są szalenie wciągające, obie też strasznie rozczarowują zakończeniem.

Pod wieloma względami „Pod kopułą” przypomina „Bastion”. Podobna jest nie tylko objętość obu książek i sposób prowadzenia narracji, ale także ich problemy. Obie są szalenie wciągające, obie też strasznie rozczarowują zakończeniem.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika ewa-maria

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [8]

Haruki Murakami
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
4 cykle
4214 fanów
Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15812 fanów
Neil Gaiman
Ocena książek:
6,7 / 10
175 książek
21 cykli
Pisze książki z:
3004 fanów

Ulubione

Terry Pratchett Piekło pocztowe Zobacz więcej
Terry Pratchett Straż nocna Zobacz więcej
Haruki Murakami Kronika ptaka nakręcacza Zobacz więcej
Terry Pratchett Straż nocna Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej
Haruki Murakami Kronika ptaka nakręcacza Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej
Haruki Murakami Kronika ptaka nakręcacza Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Terry Pratchett Straż nocna Zobacz więcej
Terry Pratchett Straż nocna Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej
Haruki Murakami Kronika ptaka nakręcacza Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej
Terry Pratchett Straż nocna Zobacz więcej
Haruki Murakami Kronika ptaka nakręcacza Zobacz więcej
Haruki Murakami 1Q84 - t. 1 Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
368
książek
Średnio w roku
przeczytane
15
książek
Opinie były
pomocne
84
razy
W sumie
wystawione
367
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
2 415
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
17
minut
W sumie
dodane
24
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]