Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli ktoś kiedyś stwierdził, że "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" to dobra książka o zabarwieniu erotycznym i napisze, że "Mistrz" nie powala tej pierwszej na łopatki... no cóż. Ledwo dobrnęłam do ostatniej strony opowieści o niejakim bogu Christianie, szczerze wkurzona wielkim HALO jakie media rozpętały wkoło tak pustej w swoim przekazie książki. Prymitywna historia godna poziomu głównej bohaterki - rozchwianej emocjonalnie studentki z mentalnością szesnastolatki. "Mistrz" to książka na nieporównywalnie wyższym poziomie, z ciekawie rozwiniętą fabułą, momentami zabarwiona wulgarną ale i subtelną erotyką, dobrze zakręcona, skłaniająca czytelnika do podejrzeń aż w końcu szokująca i niebanalna! Przyznam szczerze, że wybaczyłabym autorce cukierkowy happy end, niemniej jednak samo zakończenie książki ukoiło morze łez wylane pod koniec lektury :)

Jeśli ktoś kiedyś stwierdził, że "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" to dobra książka o zabarwieniu erotycznym i napisze, że "Mistrz" nie powala tej pierwszej na łopatki... no cóż. Ledwo dobrnęłam do ostatniej strony opowieści o niejakim bogu Christianie, szczerze wkurzona wielkim HALO jakie media rozpętały wkoło tak pustej w swoim przekazie książki. Prymitywna historia godna...