MałaAnia

Profil użytkownika: MałaAnia

Warszawa Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
1 006
Przeczytanych
książek
1 008
Książek
w biblioteczce
32
Opinii
102
Polubień
opinii
Warszawa Kobieta
"Niektóre historie nigdy nie mają końca, choć książki nam to sugerują. One nigdy nie kończą się na ostatniej stronie... ani nie zaczynają na pierwszej!"

Opinie


Na półkach: , , , ,

Twierdzenie, z którym się nie zgadzam.
"Myślę, że potrzebują czasu na zrozumienie, dlaczego wróciłeś i jak to wpłynie na ich życie. (...) Założę się, o co chcesz, że odkąd wróciłeś, codziennie ze sobą rozmawiają i zastanawiają się, jak sobie z tym poradzić."
Powiedzmy sobie szczerze: nie. W samej książce Amerykanie nie sprawiają wrażenia osób taktownych, wrażliwych, podchodzących do życia serio (a zwłaszcza matka byłej dziewczyny głównego bohatera, że o dyrektorce i nauczycielu nie wspomnę).

Co mnie lekko zażenowało.
"-Travis, to co zrobiłeś... Twoja historia jest dla nas wszystkich taka... inspirująca!
Dyrektorka uroniła kilka łez i otarła je wierzchem lewej dłoni. (...)
- Może zrobimy sobie zdjęcie, co? - Ożywiła się, wciąż ocierając łzy i prychając przy nabieraniu powietrza.
(...)
Wtedy dyrektorka zaprosiła gestem wszystkich - pracowników sekretariatu, kilku przypadkowych uczniów i nauczyciela WF'u, zeby się do nas przyłączyli.
(...)
- Spóźnię się na lekcje - powiedziałem, próbując przedostać się do drzwi.
- Odprowadzę cię, kochanie - zaoferowała się dyrektorka."

" Travis Coates. Boże miłosierny. Travis Coates. Kocham cię. Wiesz o tym?" - mama Cate.

" - Dziewczęta i chłopcy, mam nadzieję, że rozumiecie, jaki spotkał was zaszczyt. Wszyscy jesteście świadkami jednego z największych cudów nowoczesnej nauki, tu w liceum Springfield. Cóż za wspaniały dzień!"
Nie jest to realistyczne. Dorośli zazwyczaj trzymają pewne rzeczy dla siebie, nie są tak wybuchowi, bezpośredni, nie traktują innych tak wyraźnie poza regulamin dla szeregu. Byłam więc trochę rozczarowana.

Cóż, kręcę głową, lecę dalej.

"Cholera, nawet pierdzenie z taką łatwością i tak niewielkim bólem wydawało mi się zachwycające. Po tym możecie poznać, że sprawy przyjmują dziwny obrót: kiedy zachwycają was własne pierdnięcia."
Szczere, bezpośrednie, realistyczne. Głupio gada, ale... ma rację xD

" - Wyluzuj, żyje się tylko dwa razy". xD

Coś, przez co przechodziłam raz, ale kilka razy sama zauważyłam u chłopaków.
"Moja dziewczyna była zaręczona z innym facetem. Należało z tym zrobić porządek. Facet musiał odejść. A Cate prędzej, czy później spojrzy na to tak jak ja. Nie miałem co do tego wątpliwości."
"Nie było mnie wystarczająco długo, żeby zdążyła sobie ułożyć życie na nowo i pożałować, że tak się stało. Turner? Jaki znowu Turner? Może go kochała. Nie spodziewałem się, że od razu go porzuci. To nie było w jej srtlu. Ale ja naprawdę wróciłem. A ona wiedziała, podobnie jak ja, że to wszystko zmienia. Nie było przed tym ucieczki."
Rozumiem go aż za dobrze. Kompletne opętanie i oderwanie od rzeczywistości, żeby psychicznie przetrwać. Brak sił na pogodzenie się. Fałszywa rzeczywistość, tworzenie bezpiecznej iluzji i nadziei. Usilne uparcie, które pełni dla nas wówczas rolę energetyku.
Wszystko to rozumiem, z autopsji znam, potwierdzam i... jest mi niesamowicie przykro. Zawalający się cały świat.
Było mi przykro to czytać. W krótkim okresie czasu zostać doszczętnie pozbawionym jednak nadziei.
Więc książka nadrabia. Bo emocjonalnie jest dość realistyczna. Naiwna w swym rodzaju, ale... realistycznie naiwna. W takim bajzlu emocjonalnym mógł być każdy z nas i każdy mógł tak zareagować. Stworzyć bezpieczną fikcję.

Realistyczne pod względem emocjonalnym.
Nie wiem, czy polecić, zależy od gustu. Jak dla mnie jedna z wielu, żaden fenomen, jednak zła nie jest, nadrabia wymienioną wcześniej zaletą.

Twierdzenie, z którym się nie zgadzam.
"Myślę, że potrzebują czasu na zrozumienie, dlaczego wróciłeś i jak to wpłynie na ich życie. (...) Założę się, o co chcesz, że odkąd wróciłeś, codziennie ze sobą rozmawiają i zastanawiają się, jak sobie z tym poradzić."
Powiedzmy sobie szczerze: nie. W samej książce Amerykanie nie sprawiają wrażenia osób taktownych, wrażliwych,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

- Dokąd idziemy?
- Złożyć komuś wizytę.
- Komu?
- Imperator zakazał mi mówić.
- A co ze wskazówkami? Czy imperator zabronił ci również dawać mi wskazówki? Nawet drobne? (...) A co z potwierdzeniem przypuszczeń? Na przykład (...) domyślam się, że idziemy do więzienia, prawda?
- To było łatwe, pani.
- Och powinnam spróbować czegoś trudniejszego? Twoje dłonie są czyste, ale buty brudne. Upstrzone czymś... Ślady wciąż jeszcze połyskują, niedawno wyschły. Krew? (...) Widzę, że wstałeś dziś wcześniej ode mnie (...) I byłeś zajęty. Muszę jednak przyznać, że dość niestosowne wydaje mi się połączenie krwi na butach i zapachu, który wyczuwam. To subtelna woń. Wetiweria? Piękna i droga. Odrobinka ambry. Co jeszcze... Dyskretna nuta pieprzu. Och, kapitanie. Nie wierzę, czyżbyś pożyczył perfumowane olejki od imperatora?
(...)
Kapitan westchnął.
- Zabieram cię do herrańskiego więźnia.
(...)
- Dlaczego to takie ważne, żebym go zobaczyła?
(...)
- Tego imperator nie powiedział.
- Kim on jest?
Mężczyzna przestąpił z nogi na nogę.
- Nie lubię niespodzianek. - oznajmiła Kestrel. - A imperator nie lubi dzielić się olejkami." - spryt, umiejętność znalezienia niedoskonałości, słabych punktów.

"Słowa brzmiały jak seplenienie i dopiero po chwili do dziewczyny dotarło, że tak mówi ktoś, kto nie ma zębów." - wyciąganie wniosków.

"- (...) Chciałbym poradzić się ciebie, pani, odnośnie kilku spraw w Herranie. Ale jestem starym człowiekiem i podróż dała mi się we znaki. Z chęcią odpocząłbym trochę od zgiełku w pałacu w moich prywatnych pokojach. Byłabyś łaskawa wskazać mi drogę?
Kestrel odczytała ukrytą wiadomość. Nie była ani głucha, ani ślepa. Bez trudu zrozumiała sugestię, że w tym miejscu ich rozmowa zostałaby podsłuchana, oraz dostrzegła zakodowane zaproszenie do swobodnej dyskusji w jego apartamentach." - inteligencja, wyczytuje intencje między wierszami.

"Kestrel zauważyła, jak młode damy weryfikują w myślach swoje poglądy (...)" - spostrzegawczość, inteligencja społeczna, uważny obserwator.

Nie chcąc psuć zabawy, dotrwajcie do strony 108. Kestrel popisuje się sprytem i kreatywnością.

I wiele, wiele innych punktów, które z przyjemnością bym wymieniła, ale znajmy umiar. Czytanie książki było dla mnie niecodzienną przyjemnością, szacunkiem wobec pary, jednak w tym tomie nie mamy okazji przyjrzeć się Arinowi tak uważnie, jak w części poprzedniej. Nie mniej jednak i on nie raz, nie dwa błyśnie inteligencją.

Subiektywnie napiszę, że mimo wszystko postacie główne nie wzbudzają we mnie sympatii. Wydają mi się być dość ponure, czasami pozbawione współczucia.
Jednak zignorowałam to i większą uwagę poświęciłam fabule.

Nie jest to wciągająca historia akcji, ale naprawdę sporo punktów zbiera inteligencją i prezentowanym poziomem. Swego rodzaju klasa fabularna.
Polecam każdemu, kto szuka niegłupiej fabuły z bystrymi postaciami na pierwszym planie.

- Dokąd idziemy?
- Złożyć komuś wizytę.
- Komu?
- Imperator zakazał mi mówić.
- A co ze wskazówkami? Czy imperator zabronił ci również dawać mi wskazówki? Nawet drobne? (...) A co z potwierdzeniem przypuszczeń? Na przykład (...) domyślam się, że idziemy do więzienia, prawda?
- To było łatwe, pani.
- Och powinnam spróbować czegoś trudniejszego? Twoje dłonie są czyste,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszy raz od długiego czasu jestem zirytowana działalnością redakcji, która dopuszcza do tego, o czym zaraz wspomnę, oraz osób, publikujących tam artykuły, tyczące się aktualnych wówczas spraw.
Artykuł zmierza w stronę propagandową politycznie, deklarując swoje otwarte ramiona dla imigrantów, tymczasem w Polaków rzucając "ksenofobami", "rasistami" i "zacofanymi".
Cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że w kolejnych szczególnie marcowych i sierpniowych artykułach Charakterów, nastąpiło oświecenie.
W przeciwnym razie... Cóż, pozostaje mi jedynie zadeklarować swoje niezadowolenie z pomocą kredy i ulicy...

Pierwszy raz od długiego czasu jestem zirytowana działalnością redakcji, która dopuszcza do tego, o czym zaraz wspomnę, oraz osób, publikujących tam artykuły, tyczące się aktualnych wówczas spraw.
Artykuł zmierza w stronę propagandową politycznie, deklarując swoje otwarte ramiona dla imigrantów, tymczasem w Polaków rzucając "ksenofobami", "rasistami" i "zacofanymi".
Cóż,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika MałaAnia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [8]

Eiichiro Oda
Ocena książek:
8,4 / 10
114 książek
4 cykle
Pisze książki z:
87 fanów
Agata Mańczyk
Ocena książek:
6,6 / 10
10 książek
1 cykl
45 fanów
Victoria Aveyard
Ocena książek:
6,7 / 10
9 książek
2 cykle
535 fanów

Ulubione

Nicola Yoon Ponad wszystko Zobacz więcej
Lauren DeStefano Atrofia Zobacz więcej
Lauren DeStefano Atrofia Zobacz więcej
Eva Völler Złoty most Zobacz więcej
Katja Millay Morze spokoju Zobacz więcej
Ransom Riggs Osobliwy dom pani Peregrine Zobacz więcej
Cornelia Funke Atramentowa śmierć Zobacz więcej
John Corey Whaley Chłopak, który stracił głowę Zobacz więcej
Lucy Maud Montgomery Dolina tęczy Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Eva Völler Złoty most Zobacz więcej
Cornelia Funke Atramentowa śmierć Zobacz więcej
Lucy Maud Montgomery Dolina tęczy Zobacz więcej
Philippa Gregory Krucjata Zobacz więcej
Philippa Gregory Odmieniec Zobacz więcej
Lucy Maud Montgomery Dolina tęczy Zobacz więcej
Danielle L. Jensen Porwana pieśniarka Zobacz więcej
Philippa Gregory Odmieniec Zobacz więcej
Philippa Gregory Odmieniec Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 006
książek
Średnio w roku
przeczytane
46
książek
Opinie były
pomocne
102
razy
W sumie
wystawione
998
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
3 212
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
25
minut
W sumie
dodane
66
cytatów
W sumie
dodane
66
książek [+ Dodaj]