Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sięgnęłam po te książkę, ponieważ wydała mi się interesująca, no i taka była.. Do czasu kiedy Chyna nie zaczęła mi przypominać jakiejś fantastycznej postaci o nadludzkich mocach przechytrzając na każdym kroku Vessa.. były momenty w których książka wręcz paliła mi się w dłoniach i nie mogłam przestać czytać, ale to co stało się na ostatnich stronach przeszło moje oczekiwania.. nie jestem po prostu zwolenniczką happy end'ów

Sięgnęłam po te książkę, ponieważ wydała mi się interesująca, no i taka była.. Do czasu kiedy Chyna nie zaczęła mi przypominać jakiejś fantastycznej postaci o nadludzkich mocach przechytrzając na każdym kroku Vessa.. były momenty w których książka wręcz paliła mi się w dłoniach i nie mogłam przestać czytać, ale to co stało się na ostatnich stronach przeszło moje...

To jak King kończy niektóre swoje powieści sprawia, że pojawiają się łzy w moich oczach..

To jak King kończy niektóre swoje powieści sprawia, że pojawiają się łzy w moich oczach..

"Oczywiście nie mogłem jej zabić, jak niektórzy się spodziewali. Rozumiecie, kochałem ją. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, miłość do ostatniego wejrzenia, miłość od każdego i każdego wejrzenia.."

"Źle mnie zrozumiałaś. Chce, żebyś zostawiła tego przypadkowego Dicka i tę okropną dziurę, i żebyś przeniosła się do mnie, żeby ze mną żyć, ze mną umrzeć, w ogóle wszystko co ze mną."



Niesamowita.. Jedna z lepszych książek, które przeczytałam. Mimo narzuconego motywu erotyki, nie chodzi w niej o seks, czyste uczucie, miłość..

"Elio Vittorini: Tylko analfabeta , bigot albo tępak może się w tej powieści doszukać czegoś gorszącego lub skandalicznego"

"Oczywiście nie mogłem jej zabić, jak niektórzy się spodziewali. Rozumiecie, kochałem ją. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, miłość do ostatniego wejrzenia, miłość od każdego i każdego wejrzenia.."

"Źle mnie zrozumiałaś. Chce, żebyś zostawiła tego przypadkowego Dicka i tę okropną dziurę, i żebyś przeniosła się do mnie, żeby ze mną żyć, ze mną umrzeć, w ogóle wszystko...