Cytaty
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
To, co wielu ludzi nazywa kochaniem, polega na wybraniu jakiejś kobiety i ożenieniu się z nią. Wybierają ją! - przysięgam ci, sam widziałem. Tak jakby w miłości mogło się wybierać, tak jakby to nie był piorun, który strzela w ciebie i zostawia cię zwęglonego na środku patio. Powiedz, że wybierają, bo-je-kochają, ja myślę, że jest na odwrót. Nie wybiera się Beatrycze. Nie wybier...
RozwińBez dotykania pleców nie ma miłości.
Raz wyszłaś za mąż na złość, a raz dla pieniędzy. Czy myślałaś kiedyś o wyjściu za mąż dla przyjemności?
Dziś musi być czwartek. Nigdy nie mogłem się połapać, o co chodzi w czwartki.
Pewnego ciemnego wtorkowego wieczoru, gdy światło było idealne, przyniosłem jej kwiaty. Zwróciłem uwagę na paradoks te odwiecznej romantycznej tradycji - w ramach przedkopulacyjnej łapówki wręcza się odcięte genitalia innego gatunku.
Jesteśmy stuknięci, bo nie możemy pogodzić się z tym, że rzeczy dzieją się bez najmniejszego powodu i nie mają żadnego znaczenia. Nie podoba nam się obraz życia jako biegu przez płotki, które jakoś tam trzeba pokonać. Wydaje mi się, że każdy, kto nie jest wariatem, po prostu za wszelką cenę prze dalej. Żyją z dnia na dzień, tylko dlatego, że po jednym dniu przychodzi następny, ...
RozwińPiękne kobiety zostawmy mężczyznom bez wyobraźni.
Oczywiście wiadomo powszechnie, że nieostrożna gadanina powoduje ofiary, lecz pełna skala problemu nie zawsze jest doceniana.
Czwarte pudełko pełne było przepalonych żarówek. Nie żałosna i nie komiczna, ale patetyczna i miłosna kolekcja. Któraś z was tak kochała? Którakolwiek kobieta na świecie wpadła na pomysł, żeby zachować żarówki, co świeciły za życia ukochanego? Na pamiątkę tamtego światła nad głowami, na pamiątkę tych chwil, gdy łagodnie gasły nad posłaniem?
-Mieścisz się w średniej statystycznej. -Że co? -Statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka, przyjacielu.
A Tyler podchodzi do kuchennego stołu bez koszuli, cały pokryty malinkami, i mówi, ble, ble, ble, ble, ble, poznał wczoraj wieczorem Marlę Singer i poszli razem do łóżka. Słuchając tego, identyfikuję się bez reszty z Woreczkiem Żółciowym Joego. To wszystko moja wina. Czasami robisz coś i zostajesz wyrolowany. Czasami czegoś nie robisz i też zostajesz wyrolowany.