-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Biblioteczka
Rambo w spódnicy. Bardziej amerykańskie kino akcji niż rodzimy kryminał. Postaci dość mocne i wyraziste. Akcja wartka i bynajmniej niemęcząca czytelnika. Jednak patrząc od strony logicznej, zdecydowanie za dużo zbiegów okoliczności i nazbyt mocno przerysowanych sytuacji. Niektóre finały historii dość łatwe do przewidzenia.
Opis akcji na platformie wiertniczej (na której autor, jak przyznaje w posłowiu, pracował kilka lat temu) na duży plus. Jednak sposób w jaki zgromadził tam bohaterów - mocno naciągany.
Rambo w spódnicy. Bardziej amerykańskie kino akcji niż rodzimy kryminał. Postaci dość mocne i wyraziste. Akcja wartka i bynajmniej niemęcząca czytelnika. Jednak patrząc od strony logicznej, zdecydowanie za dużo zbiegów okoliczności i nazbyt mocno przerysowanych sytuacji. Niektóre finały historii dość łatwe do przewidzenia.
Opis akcji na platformie wiertniczej (na której...
Wielowymiarowy kryminał, z rozbudowanymi wątkami obyczajowymi. Historie opowiedziane na kilku płaszczyznach czasowych, dążące do zbieżnego finału. Treść wciągająca, czasem tajemnicza i zaskakująca, choć pewne następstwa można przewidzieć. Bardzo dobrze dawkowane nowe okoliczności wpływające na całość.
Ciekawa i wciągająca powieść.
Wielowymiarowy kryminał, z rozbudowanymi wątkami obyczajowymi. Historie opowiedziane na kilku płaszczyznach czasowych, dążące do zbieżnego finału. Treść wciągająca, czasem tajemnicza i zaskakująca, choć pewne następstwa można przewidzieć. Bardzo dobrze dawkowane nowe okoliczności wpływające na całość.
Ciekawa i wciągająca powieść.
Fabuła złożona ale przy tym dobrze przemyślana. Bohaterów dość dużo, jednak jasno wiadomo kto jest kim. Autor stosuje różne zabiegi, aby czytelnika nieco zmylić i zaskoczyć. Aczkolwiek wydaje się trochę naciągane, że aferę, która zalewa cały kraj, rozwiązuje niezniszczalny Zakrzewski i kilka osób z nim powiązanych. Piekło niestety został tylko wprowadzony na początku, a następnie całkowicie zaniedbany.
Książka niewątpliwie wciągająca i dobrze skomponowana. Logika zachowana do samego końca.
Fabuła złożona ale przy tym dobrze przemyślana. Bohaterów dość dużo, jednak jasno wiadomo kto jest kim. Autor stosuje różne zabiegi, aby czytelnika nieco zmylić i zaskoczyć. Aczkolwiek wydaje się trochę naciągane, że aferę, która zalewa cały kraj, rozwiązuje niezniszczalny Zakrzewski i kilka osób z nim powiązanych. Piekło niestety został tylko wprowadzony na początku, a...
więcej mniej Pokaż mimo toPoczątek monotonny i mocno zagmatwany, poprzez wprowadzenie dużej liczby bohaterów, którzy mieszają się z sobą i mylą (może przez skandynawskie imiona). Akcja toczy się powoli, nowe tropy pojawiają się szczątkowo, o większości dowiadujemy się dopiero na końcu. Historia w miarę dobrze przemyślana, ale mało realna.
Początek monotonny i mocno zagmatwany, poprzez wprowadzenie dużej liczby bohaterów, którzy mieszają się z sobą i mylą (może przez skandynawskie imiona). Akcja toczy się powoli, nowe tropy pojawiają się szczątkowo, o większości dowiadujemy się dopiero na końcu. Historia w miarę dobrze przemyślana, ale mało realna.
Pokaż mimo toDobrze przemyślany i skomponowany kryminał. Nawiązania historyczne do 1945 roku sensowne, logicznie wkomponowane w całość, aczkolwiek nieco rozwlekłe.
Dobrze przemyślany i skomponowany kryminał. Nawiązania historyczne do 1945 roku sensowne, logicznie wkomponowane w całość, aczkolwiek nieco rozwlekłe.
Pokaż mimo toKomedia z elementami sensacji. Dla czytelników z poczuciem humoru. Nieporadny Zdzisław potrafi rozbawić, do tego autor obnaża nieco kulis radiowego biznesu. W pewnych fragmentach może za bardzo odrealniona, ale w końcu to komedia.
Komedia z elementami sensacji. Dla czytelników z poczuciem humoru. Nieporadny Zdzisław potrafi rozbawić, do tego autor obnaża nieco kulis radiowego biznesu. W pewnych fragmentach może za bardzo odrealniona, ale w końcu to komedia.
Pokaż mimo to
Tajemnicza i wciągająca jak diabli! Historie opowiedziane na dwóch płaszczyznach czasowych, łączą się w logiczną całość. Stopniowo odkrywane sekrety popychają akcję do przodu. Dodatkowo zakończenie może zaskoczyć.
Świetna!
Tajemnicza i wciągająca jak diabli! Historie opowiedziane na dwóch płaszczyznach czasowych, łączą się w logiczną całość. Stopniowo odkrywane sekrety popychają akcję do przodu. Dodatkowo zakończenie może zaskoczyć.
Świetna!
Książka podzielona na dwie strefy czasowe: teraźniejszość i zimę stulecia z 1978 roku. Przedstawiciele Archiwum X rozpytują nadkomisarza policji w stanie spoczynku, który we wspomnianym roku był początkującym milicjantem.
Pomysł ciekawy i oryginalny, sceny z roku 78 pisane w narracji pierwszoosobowej, z punktu widzenia nastoletniego krewnego nadkomisarza.
Klimat zimy bardzo dobrze oddany, wątki obyczajowe także bez zastrzeżeń. Za to bohaterzy wydają się być dość pospolici i mało wyraziści. Początkowo nadkomisarz pokazuje swoją stanowczość i bezkompromisowość, jednak w kolejnych odsłonach nieco blaknie. Nazwisko rozpytującego, Podyma - sugerowało, że pojawią się akcenty humorystyczne, takie jak np. dialogi między Kosmą a jego kolegą z seminarium, który zdołał je ukończyć.
Finał dobrze skomponowany, spina wątki sprzed lat i teraźniejszość w logiczną całość.
Ogólnie rzecz biorąc, oryginalna i wciągając powieść kryminalna.
Polecam!
Książka podzielona na dwie strefy czasowe: teraźniejszość i zimę stulecia z 1978 roku. Przedstawiciele Archiwum X rozpytują nadkomisarza policji w stanie spoczynku, który we wspomnianym roku był początkującym milicjantem.
Pomysł ciekawy i oryginalny, sceny z roku 78 pisane w narracji pierwszoosobowej, z punktu widzenia nastoletniego krewnego nadkomisarza.
Klimat zimy...
Autorka kryminałów i fanka Kinga zaatakowała, pisząc horror. Co wyszło z takiego comba? Odczucia mam dosyć ambiwalentne. Rozpoczyna się ciekawie i tajemniczo. Potem następuje dosyć monotonny przestój, a następnie rozkręcenie akcji.
Z punktu widzenia kompozycji wszystko wydaje się precyzyjnie zaplanowane, stopniowe odkrywanie tajemnic, cliffhangery, retrospekcja, nieoczywiste zakończenie, a także dawkowanie napięcia, jednak to ostatnie rozpoczyna się zbyt późno.
Największym minusem jest przerost opisów nad dialogami, szczególnie w początkowych fragmentach. Trwa to zdecydowanie za długo. W pewnym momencie chciałem zaprzestać czytania, aczkolwiek dobrze, że tego nie zrobiłem. Miejscami także styl pisania był dość zagadkowy. Zdania we fragmentach opisowych kończone wykrzyknikami i to w dużej liczbie, a także krótkie zdania, w miejscach, które bynajmniej nie napędzały akcji. Niby niuanse, ale jednak rzutują na całość. Co więcej, pozostała część powieści została napisana bardzo poprawnym językiem. Ale podobne sytuacje miały już miejsce w niektórych częściach Lipowa.
Ogólnie powieść wydaje się być bardziej tajemnicza niż straszna. Być może te odczucia są zbyt subiektywne, biorąc pod uwagę ilość przeczytanych kryminałów oraz obejrzanych horrorów. Dlatego poziom napięcia występujący na cmentarzu i w domu, w którym straszy, musicie sprawdzić sami.
Autorka kryminałów i fanka Kinga zaatakowała, pisząc horror. Co wyszło z takiego comba? Odczucia mam dosyć ambiwalentne. Rozpoczyna się ciekawie i tajemniczo. Potem następuje dosyć monotonny przestój, a następnie rozkręcenie akcji.
Z punktu widzenia kompozycji wszystko wydaje się precyzyjnie zaplanowane, stopniowe odkrywanie tajemnic, cliffhangery, retrospekcja,...
Pewne sprawy powinny ujrzeć światło dzienne. Zło ukryte pod sutanną i bronione przez zhierarchizowaną strukturę kościoła powoli przedostaje się do świadomości ogółu. Na szczęście kolejna żelazna kurtyna opada.
Czytając te gorzkie wspomnienia z trudnego okresu, praktycznie od narodzin, aż do osiągnięcia szeroko pojętej dojrzałości, można wejść głębiej, aby przeanalizować postać księdza-ojca. O ile instynkty przypisane przez matkę-naturę można jeszcze logicznie wytłumaczyć, czy nawet tolerować, to nauki wyniesione z seminarium zasługują na zdecydowaną krytykę! Właśnie tam alumni uczeni są posługiwania się językiem dyplomacji, co znajduje potwierdzenie w słowach księdza-ojca oraz w liście prymasa.
Gratulacje dla Autorki, oby znalazła miliony odbiorców!
Pewne sprawy powinny ujrzeć światło dzienne. Zło ukryte pod sutanną i bronione przez zhierarchizowaną strukturę kościoła powoli przedostaje się do świadomości ogółu. Na szczęście kolejna żelazna kurtyna opada.
Czytając te gorzkie wspomnienia z trudnego okresu, praktycznie od narodzin, aż do osiągnięcia szeroko pojętej dojrzałości, można wejść głębiej, aby przeanalizować...
Autor porusza kolejne problemy społeczne, tym razem homofobię i nietolerancję oraz trudną sytuację ucznia technikum, gnębionego przez kolegów.
Wątek kryminalny wydaje się być tylko spoiwem, łączącym pomniejsze problemy, pomimo że losy policjantów zajmują większą część powieści.
Bardzo dobra książka, mocno przyziemna, nie przekombinowana, aczkolwiek nie tak porywająca, jak wcześniejsze dokonania autora.
Autor porusza kolejne problemy społeczne, tym razem homofobię i nietolerancję oraz trudną sytuację ucznia technikum, gnębionego przez kolegów.
Wątek kryminalny wydaje się być tylko spoiwem, łączącym pomniejsze problemy, pomimo że losy policjantów zajmują większą część powieści.
Bardzo dobra książka, mocno przyziemna, nie przekombinowana, aczkolwiek nie tak porywająca, jak...
Historia wciągająca, pisana z kilku perspektyw. Nie jest to bynajmniej klasyczny kryminał ze śledztwem prowadzonym przez policję, niemniej dosyć ciekawy. Na pewno opisy są zbyt długie i można było tę opowieść odchudzić o jakieś 30%, nabrałaby wtedy jakiejś dynamiki.
Historia wciągająca, pisana z kilku perspektyw. Nie jest to bynajmniej klasyczny kryminał ze śledztwem prowadzonym przez policję, niemniej dosyć ciekawy. Na pewno opisy są zbyt długie i można było tę opowieść odchudzić o jakieś 30%, nabrałaby wtedy jakiejś dynamiki.
Pokaż mimo to
Autor wyrobił sobie pewne znaki rozpoznawcze, którymi konsekwentnie podpisuje się w kolejnych książkach. Zatem dostajemy zdeklarowany stosunek do kościoła katolickiego czy opcji politycznych, a także poczucie humoru, przemycane głównie w dialogach. W Glebie połączył dwie z tych cech, tworząc postać bezdomnego, który stracił pamięć i nadał mu pseudonim Dziwisz. W jednej z dość tragicznych scen, główna bohaterka przedstawia się jako Ciocia Gleba.
Od strony kryminalnej, fabuła jest przemyślana, akcja zwrotna, choć zdarzają się wątki rozpoczęte i niezakończone. Kreacja głównej postaci bardzo dobra.
Zakończenie powinno zaskoczyć. Wytypowanie złoczyńcy zdaje się być trudnym zadaniem dla czytelnika.
Autor wyrobił sobie pewne znaki rozpoznawcze, którymi konsekwentnie podpisuje się w kolejnych książkach. Zatem dostajemy zdeklarowany stosunek do kościoła katolickiego czy opcji politycznych, a także poczucie humoru, przemycane głównie w dialogach. W Glebie połączył dwie z tych cech, tworząc postać bezdomnego, który stracił pamięć i nadał mu pseudonim Dziwisz. W jednej z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Początek obiecujący, może mocno infantylny ale jednak z potencjałem na dobrą komedię. A dalej już tylko gorzej. Chude nogi, płaski tyłek i nieproporcjonalnie duże piersi, tak wyglądają prawie wszystkie kobiety w książce. Główny bohater chce być sadystą, a jest uległym nieudacznikiem. Całą akcję można by streścić w trzech zdaniach.
Niestety zabrakło szaleństwa i przede wszystkim humoru, które autor tak trafnie wplatał w historie Zofii Wilkońskiej. Jestem mocno zawiedziony.
Początek obiecujący, może mocno infantylny ale jednak z potencjałem na dobrą komedię. A dalej już tylko gorzej. Chude nogi, płaski tyłek i nieproporcjonalnie duże piersi, tak wyglądają prawie wszystkie kobiety w książce. Główny bohater chce być sadystą, a jest uległym nieudacznikiem. Całą akcję można by streścić w trzech zdaniach.
Niestety zabrakło szaleństwa i przede...
Solidny klasyczny kryminał. Myślę, że trzyma poziom, do którego przyzwyczaił nas autor. Wielowątkowa wciągająca fabuła. Postacie dosyć wyraźne, Borewicz z konfliktem wewnętrznym. Może trochę mało napięcia i zaskoczenia, ale z całą pewnością bardzo dobra książka.
Solidny klasyczny kryminał. Myślę, że trzyma poziom, do którego przyzwyczaił nas autor. Wielowątkowa wciągająca fabuła. Postacie dosyć wyraźne, Borewicz z konfliktem wewnętrznym. Może trochę mało napięcia i zaskoczenia, ale z całą pewnością bardzo dobra książka.
Pokaż mimo to
Fabuła niezwykle wciągająca. Oś powieści w głównej mierze bazuje na kalectwie głównego bohatera. Sieć powiązań mocno rozbudowana, a przy tym nie przesadzona, poszczególne wątki powoli wplatane do opowieści, żeby w finalne wyłonić złoczyńcę, który jest bardzo dobrze ukryty.
Zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsza powieść autorki.
Fabuła niezwykle wciągająca. Oś powieści w głównej mierze bazuje na kalectwie głównego bohatera. Sieć powiązań mocno rozbudowana, a przy tym nie przesadzona, poszczególne wątki powoli wplatane do opowieści, żeby w finalne wyłonić złoczyńcę, który jest bardzo dobrze ukryty.
Zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsza powieść autorki.
Solidny, klasyczny kryminał. Może fragmentami nieco przegadany, szczególnie już po ujawnieniu złoczyńcy. Fabuła dobrze przemyślana, akcja toczy się w średnim tempie. Morderca przyczajony, jednak nie wyjęty z kapelusza. Postaci jasno przedstawione, niemniej nazbyt przeciętne jak na kryminał, może poza Gruchą.
Wątek obyczajowy dosyć rozbudowany.
Czyta się przyjemnie.
Solidny, klasyczny kryminał. Może fragmentami nieco przegadany, szczególnie już po ujawnieniu złoczyńcy. Fabuła dobrze przemyślana, akcja toczy się w średnim tempie. Morderca przyczajony, jednak nie wyjęty z kapelusza. Postaci jasno przedstawione, niemniej nazbyt przeciętne jak na kryminał, może poza Gruchą.
Wątek obyczajowy dosyć rozbudowany.
Czyta się przyjemnie.
Bardziej thriller psychologiczny niż kryminał, choć na Legimi znajduje się w tej kategorii.
Już sam tytuł jest intrygujący i dość mocno sugerujący miejsce akcji.
Całość dobrze przemyślana i skonstruowana. Pozornie rozbieżne wątki łączą się w logiczną całość. Do tego elementy grozy, zaskoczenia i pewnej gry psychologicznej.
Może trochę za dużo rozbudowanych opisów, które spowalniają akcję, aczkolwiek budują napięcie.
Polecam.
Bardziej thriller psychologiczny niż kryminał, choć na Legimi znajduje się w tej kategorii.
więcej Pokaż mimo toJuż sam tytuł jest intrygujący i dość mocno sugerujący miejsce akcji.
Całość dobrze przemyślana i skonstruowana. Pozornie rozbieżne wątki łączą się w logiczną całość. Do tego elementy grozy, zaskoczenia i pewnej gry psychologicznej.
Może trochę za dużo rozbudowanych opisów, które...