rozwiń zwiń
czytamytu

Profil użytkownika: czytamytu

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 dzień temu
65
Przeczytanych
książek
132
Książek
w biblioteczce
65
Opinii
683
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
📖 Eli i Pola 📖 Bookgeekerki pisarki szudladowe współpraca: epwawrzyniak@gmail.com * Oznaczamy tu, tylko te książki, które recenzujemy pod szyldem czytamytu. Oprócz tego posiadamy prywatne konta na goodreadsie.

Opinie


Na półkach: ,

"Jedyne marzenie" to romans historyczny, który przenosi nas do czasów edwardianskich z początku XX wieku. Tatiana Wasiliewna Makarowa, córka carskiego urzędnika, prowadzi spokojne życie w rodzinnym majątku pod Kownem. Od dzieciństwa jako najmłodsze dziecko i jedyna córka, wychowuje się w otoczeniu trójki braci, łamie konwenanse i nie zachowuje się jak panienka z dobrego domu. Czas spędza z dziećmi zarządcy fowarku i z synem kowala z pobliskiej wsi, którym obdarza pierwszym, młodzieńczym uczuciem.

Czas jednak weryfikuje ich przyjaźń, kiedy na wierzch wypływają różnice klasowe i społeczne oczekiwania, przeciwko którym dziewczyna się buntuje. Niespodziewanie spotyka na swojej drodze przystojnego kadeta carskiej armi Pawła Orłowskiego, który głęboko wyrywa się w jej pamięci i sercu. Niestety ten zakochany w innej kobiecie, nie odwzajemnia uczucia Tanji. Młoda kobieta z czasem poddawana jest kolejnym życiowym próbom. Prowadzi życie towarzyskie, próbuje spełniać marzenia oraz musi się mierzyć ze stratą bliskich, niepokojami społecznymi i widmem niejednej wojny.

Czy Tatianie uda się zbudować swoje szczęście w czasach, kiedy kobiety miały jasno określoną rolę? Czy spotka na swojej drodze prawdziwą miłość?

Autorka rysuje dla nas piękny świat - pełny imponujących, elegancko urządzonych rodowych posiadłości, bali i rautów socjety oraz konnych wycieczek po obsianych zbożami polach. Pokazuje nie tylko życie w blichtrcie śmietanki towarzyskiej, ale i dolę prostych włościan. Cenię tę powieść właśnie za doskonale ukazanie realiów świata, który już odszedł, a dzięki kartom powieści wraca do nas w niemal fotograficznej formie.
W powieści spotkamy rzeszę ciekawych, dobrze wykreowanych postaci. Jedne będą wzbudzać w nas sympatię, innych łatwo można nienawidzić. Pomimo tego, iż główna bohaterka bywała dla mnie irytująca, byłam zaintrygowana, czy spotka ją szczęśliwe zakończenie. To silna kobieta w czasach, kiedy kobiety dopiero odkrywały swoją siłę. Dużo bardziej trudną moralnie w ocenie jest dla mnie postać Pawła Orłowskiego. Jego postępowanie nie zawsze było dla mnie jasne, nie pochwałam jego wyborów oraz pogoni za niespełnioną miłością do Eweliny Sorokiny. Postacią zaś, która zyskała moją dozgonną miłość jest Misza Makarow. Mam nadzieję, że doczeka się swojej własnej historii. Występują tam bohaterowie o czarnych sercach, ale też w odcieniach szarości.

Autorce udało się stworzyć niezwykle wciągającą, ciekawą fabułę, w której oprócz wątku romantycznego, tłem są wydarzenia wojny rosyjsko-japońskiej i późniejsze, aż do rozpoczęcia I wojny światowej. Czego mi jednak zabrakło to momentu zaskoczenia. "Jedyny walc" zakończył niespodziewany, dramatyczny plot twist. W II tomie mi tego zabrakło. Historia, choć miała ciekawe zwroty akcji, była bardziej spokojna a rozterki uczuciowe bohaterów nie trzymały tak w napięciu jak w przypadku Eweliny, Aleksandra i Paszki. Nie mniej jednak historia opowiedziana oczami Tatiaszki jest warta poznania. We współczesnej literaturze brakuje bowiem historii kobiet, które nie boją się sięgać po to, czego pragną, ale są przy tym cierpliwe, wyrozumiałe i wytrwałe. Tatiana jest jedną z tych bohaterek, która będzie budzić w czytelniku skrajne emocje. Będzie jej współczuć i burzyć mu krew, ale ja niezmiernie lubię takie slodko-gorzkie opowieści.

"Jedyne marzenia" to barwna historia o młodej kobiecie, którą lata nauczyły z pokorą podchodzić do tego, co daje nam los. Kobiecie, która uczy się czym jest prawdziwa wolność i miłość, która ciągle wierzy, że spełni się jej to jedno, jedyne marzenie...

"Jedyny walc" i "Jedyne marzenie" to powieści, które obie szczerze polecamy każdemu wielbicielowi romansów z historią w tle.

"Jedyne marzenie" to romans historyczny, który przenosi nas do czasów edwardianskich z początku XX wieku. Tatiana Wasiliewna Makarowa, córka carskiego urzędnika, prowadzi spokojne życie w rodzinnym majątku pod Kownem. Od dzieciństwa jako najmłodsze dziecko i jedyna córka, wychowuje się w otoczeniu trójki braci, łamie konwenanse i nie zachowuje się jak panienka z dobrego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Spadające gwiazdy" Fern Michaels przedstawia nam 29-letnią Emily Ammerman, która od czasu studiów pracuje w rodzinnej firmie - ośrodku narciarskim. Dziewczyna jest również rozchwytywaną instruktorką narciarską, która marzy, aby wyrwać się z rodzinnego miasta. Rodzice Emily niespodziewanie z chwilą przejścia na emeryturę, postanawiają zapisać na córkę kurort, bo w ich przekonania, ma to jej pomóc w znalezieniu męża. Zdaje się, że wbrew woli Emily, Państwo Ammermanowie chcą planować za nią jej życie.
Niespodziewanie jednak w Snowdrift Summit zjawia się Zach Ryder, znany aktor, który ma kręcić swój najnowszy film. Emily zostaje jego instruktorką i odkrywam, że Zach jest tak samo czarujący, jak postać, w którą się wciela.
Czy Emily ma szansę samodzielnie zdecydować jak ma wyglądać jej dalsze życie?

Głównym wątkiem powieści jest niewątpliwie relacja, jaka rodzi się między Emily i Zachem, która niestety nie porwała mnie tak, jak się spodziewałam. Była to bajkowa historia, w której jednak zabrakło oryginalności, która przykuła moją uwagę na dłużej i coś po sobie zostawiła. Nie mniej była to smaczna niczym pierniczek odskocznia od codzienności, Irytująca była sytuacja głównej bohaterki, która w tak dorosłym wieku nadal nie potrafi o sobie stanowić i daje się kontrolować rodzicom, a zwłaszcza kontrolującej ją matce, co było dla mnie przerysowana,

Polubiłam główną parę, ale bardziej jako całość, bo z tej dwójki moją większą sympatię zdecydowanie zdobył Zach. Emily była w swoim postępowaniu niespójna, niezdecydowana, co mnie jako czytelnika denerwowało. Zach z kolei był postacią mało wyróżniającą się, facet, którego każda kobieta chciałaby poślubić, bo wydaje się on być spełnieniem ich świątecznych marzeń. Polubiłam babcię Emily, gdyż ta kobieta miała charakter i na pewno się wyróżniała na tle innych postaci.

Co do fabuły, była nieskomplikowana, lekka, w swoim kalibrze, idealna na czas, w którym została wydawana. Ostrzegam jednak, że dla jednym może się wydawać się przesłodzona. Dla mnie była w porządku, gdyż w tym czasie szukam zwykle takich prostych historii.

Dużym plusem tej opowieści jest to, że pozwala przenieść się do cudownej, zimowej krainy, ze skrzypiącym śniegiem pod butami i skrzącym się w słońcu, pachnącą choinką i atmosferą prawdziwych świąt jak z hollywoodzkiego filmu. Autorce udało się też oddać klimat narciarskiego kurortu i realia małomiasteczkowej, amerykańskiej społeczności. Polubiłam też pióro autorki, a książkę czytało mi się szybko i przyjemnie.

"Spadające gwiazdy", to historia, w która uświadamia nam, że warto wierzyć w marzenia, ale nie należy czekać, aż "gwiazdy" spadną nam z nieba, aby je spełnić. To miłosna historia, która z pewnością umili niejednemu czytelnikowi mroźne, zimowe wieczory.

RECENZJA: https://czytamytu.blogspot.com/2023/12/recenzja-spadajace-gwiazdy-fern-michaels.html

Książka "Spadające gwiazdy" Fern Michaels przedstawia nam 29-letnią Emily Ammerman, która od czasu studiów pracuje w rodzinnej firmie - ośrodku narciarskim. Dziewczyna jest również rozchwytywaną instruktorką narciarską, która marzy, aby wyrwać się z rodzinnego miasta. Rodzice Emily niespodziewanie z chwilą przejścia na emeryturę, postanawiają zapisać na córkę kurort, bo w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytułowa Ella Cinter to dziewczyna, która po śmierci ojca, zostaje odsunięta przez macochę i dwójkę przyrodnich braci od prowadzenia rodzinnego salonu sukien. Młoda kobieta mimo, że jest źle traktowana przez najbliższą rodzinę, którą wykorzystuje jej talent krawiecki, nie jest zahukana, a wyzwolona i pyskata. Oczywiście na tyle, ile może w swojej trudnej sytuacji. Na szczęście na przy sobie najlepszą przyjaciółkę, której nieocenione wsparcie pomaga jej przetrwać napiętą sytuację w domu.

Pewnego zwyczajnego dnia zostaje prawie potrącona na swojej ulubionej hulajnodze przez przystojnego mężczyznę. Choć dziewczyna jeszcze o tym nie wie, poznaje wówczas księcia dziedziny motoryzacji, Matthiew McRaina. Tak oto właśnie rozpoczyna się ich bajka...


Historia Elli i Matta nie jest w żadnym razie cukierkowa, choć autorka w swoim re-tellingu świadomie korzysta ze znanych motywów. Nie trudno się domyślić, że głównym wątkiem jest rodzącą się relacja, jaka połączyła dwójkę narratorów powieści. Choć bohaterowie spotykają po drodze przeszkody, są wplątani w intrygi, czytelnik ma nadzieję, że na końcu czeka ich szczęśliwe zakończenie. Podwójna pierwszoosobowa narracja, jaką zastosowała autorka pozwala łatwo wczuć się w uczucia Elli i Matta i im kibicować. A ich perypetie bywają naprawdę zabawne, biorąc pod uwagę jak burzliwe zaczęła ich wspólną historia - kłótnią o smoothie.

Dużym atutem tej książki jest przede wszystkim humor, jaki autorka wplątła w dialogi, opisy i didaskalia. Sprawia on, iż książkę czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła nie jest może skomplikowana, zbytnio czytelnika nie zaskoczy, ale czasem właśnie takich prostych historii potrzeba. Mnie pozwoliła na chwilę oderwać się od codzienności i znaleźć się w miejscu, gdzie marzenia o księciu na białym koniu nie są tak nierealistyczne. Momentami ich relacja jest pikantna, więc wielbicielki tego typu literatury z pewnością nie będą się nudzić.

Autorce udało się stworzyć dwójkę ciekawych bohaterów, których życiowe perypetie wciągają czytelnika. Moją większą sympatię zyskał jednak Matt. Ella momentami irytowała mnie swoim zachowaniem i nie do końca potrafiłam ją zrozumieć, ale oczywiście pragnęłam, aby jej bajka skończyła się dobrze. Polubiłam też postać przyjaciółki głównej bohaterki i również kibicowałam jej miłosnym rozterkom. Moją pełną antypatię zaś zyskały postaci macochy i jednego z przyrodnich braci Elli.

"Ella. Kopciuszek nie z tej bajki" to współczesny re-telling znanej bajki o dziewczynie, która wcale nie marzy, aby spotkać na swojej drodze księcia. Prafnie żyć długo i szczęśliwie, ale na własnych zasadach. Pozwala jednak zrozumieć, że miłość przychodzi czasem kompletnie niespodziewanie i zaczyna pisać własną wersję naszej życiowej historii.

Tytułowa Ella Cinter to dziewczyna, która po śmierci ojca, zostaje odsunięta przez macochę i dwójkę przyrodnich braci od prowadzenia rodzinnego salonu sukien. Młoda kobieta mimo, że jest źle traktowana przez najbliższą rodzinę, którą wykorzystuje jej talent krawiecki, nie jest zahukana, a wyzwolona i pyskata. Oczywiście na tyle, ile może w swojej trudnej sytuacji. Na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika czytamytu

z ostatnich 3 m-cy
czytamytu
2024-03-22 16:15:26
czytamytu ocenił książkę Jedyne marzenie na
10 / 10
i dodał opinię:
2024-03-22 16:15:26
czytamytu ocenił książkę Jedyne marzenie na
10 / 10
i dodał opinię:

"Jedyne marzenie" to romans historyczny, który przenosi nas do czasów edwardianskich z początku XX wieku. Tatiana Wasiliewna Makarowa, córka carskiego urzędnika, prowadzi spokojne życie w rodzinnym majątku pod Kownem. Od dzieciństwa jako najmłodsze dziecko i jedyna córka, wychowu...

Rozwiń Rozwiń
Jedyne marzenie Małgorzata Garkowska
Średnia ocena:
8.2 / 10
75 ocen

ulubieni autorzy [11]

Elyse Douglas
Ocena książek:
7,3 / 10
1 książka
0 cykli
Pisze książki z:
3 fanów
Kristen Ashley
Ocena książek:
7,7 / 10
98 książek
20 cykli
266 fanów
Colleen Wright
Ocena książek:
6,9 / 10
1 książka
0 cykli
Pisze książki z:
3 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
65
książek
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
683
razy
W sumie
wystawione
62
oceny ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
357
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]