Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Myślałam, że ta książka wniesie do mojego życia wiele informacji na temat psiej psychologi. Po jej zakończeniu wielkie rozczarowanie. Porusza się tu wiele tematów ale większość z nich jest ujęta w zbytnim uproszczeniu bez jakiegokolwiek szczegółowego rozwinięcia niezbędnego do zrozumienia psiej natury. W moim odczuciu książka z wiedzą przedstawioną tak jakby była kierowana do dzieci. Kupiłam ją ponieważ mam 3 psy i pojawiają się u mnie różne problemy - przeanalizowałam spis treści który zapowiadał się obiecująco niestety ilość przekazywanej tu wiedzy jest taka że nie przydała mi się w ogóle. Szkoda, miałam nadzieję, że dowiem się z niej wiele ciekawych rzeczy, które pozwolą mi lepiej żyć z moimi psami - muszę szukać dalej

Myślałam, że ta książka wniesie do mojego życia wiele informacji na temat psiej psychologi. Po jej zakończeniu wielkie rozczarowanie. Porusza się tu wiele tematów ale większość z nich jest ujęta w zbytnim uproszczeniu bez jakiegokolwiek szczegółowego rozwinięcia niezbędnego do zrozumienia psiej natury. W moim odczuciu książka z wiedzą przedstawioną tak jakby była kierowana...

Zawiodłam się na tej książce. Wiedza jaka mi się rzeczywiście przyda i którą przyswoiłam jest niewielka. W moim odczuciu książka w większości momentów przypomina raczej podręcznik dla studenta niż dla pacjenta jak sugeruje tytuł książki. Dodatkowo dla wielu istotnych tematów czuję niedosyt informacji, które zostały ujęte w opracowaniu i opisane z użyciem mało przyjemnego słownictwa dla przeciętnego Kowalskiego a następnie porzucone bez ludzkiego wyjaśnienia na jakie właśnie taki Kowalski czeka. W moim odczuciu zakup zaliczam do nieudanych. Najlepiej jednak przeczytać i samemu ocenić.

Zawiodłam się na tej książce. Wiedza jaka mi się rzeczywiście przyda i którą przyswoiłam jest niewielka. W moim odczuciu książka w większości momentów przypomina raczej podręcznik dla studenta niż dla pacjenta jak sugeruje tytuł książki. Dodatkowo dla wielu istotnych tematów czuję niedosyt informacji, które zostały ujęte w opracowaniu i opisane z użyciem mało przyjemnego...

Książka wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Oprócz na prawdę rewelacyjnych opowieści, które pozostawiają tytułowego konia na chwilę z boku, książka za często ukazuje obraz, jaki mogłabym porównać do rodzica, którego rozpieszczone i niewychowane dziecko zrzuca wszystko z półek sklepowych, kopie, gryzie, biega, krzyczy a rodzic reaguje głaszcząc oraz dając w "nagrodę" lizaka i TO ZA KAŻDYM RAZEM! Zaznaczanie takiej postawy jako prawidłowej, która jest obecna podczas czytania całej książki dla mnie jest mocno niepoprawna, a nawet może przyczynić się do powstania realnego zagrożenia dla odbiorców książki. W moim odczuciu zbyt dużo uczłowieczania i sylwetka autorki próbująca swoją bezsilność za bardzo przeobrazić w coś pozytywnego - trochę jak tłumaczenie sobie i innym, że zło jest dobre. Taka jest moja opinia, zachęcam do przeczytania ale z dozą ostrożności. Jestem koniarą z wieloletnim stażem, samej autorce życzę wszystkiego dobrego i zachęcam do zmiany nastawienia myślenia - nie ma rzeczy niemożliwych (niemożliwe jest tylko w naszych głowach)!

Książka wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Oprócz na prawdę rewelacyjnych opowieści, które pozostawiają tytułowego konia na chwilę z boku, książka za często ukazuje obraz, jaki mogłabym porównać do rodzica, którego rozpieszczone i niewychowane dziecko zrzuca wszystko z półek sklepowych, kopie, gryzie, biega, krzyczy a rodzic reaguje głaszcząc oraz dając w...