Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Być może najlepszą stroną tej powieści jest jej zakończenie. Kończy się tak jakby miała trwać nadal ale już tylko w wyobraźni czytelnika. Śmieszna - nie śmieszna historia. Mnóstwo ciekawych myśli i obrazów. Mini wykład o masowym cukiernictwie przeplata się ze świadectwem ocalałego z Holocaustu. Bystry, kurdle i błoto Encji. Warto przebrnąć przez pierwsze 100+ stron aby dowiedzieć się jak jest w kurdlu oraz dlaczego w Luzanii nikt nie czyta poezji.

Być może najlepszą stroną tej powieści jest jej zakończenie. Kończy się tak jakby miała trwać nadal ale już tylko w wyobraźni czytelnika. Śmieszna - nie śmieszna historia. Mnóstwo ciekawych myśli i obrazów. Mini wykład o masowym cukiernictwie przeplata się ze świadectwem ocalałego z Holocaustu. Bystry, kurdle i błoto Encji. Warto przebrnąć przez pierwsze 100+ stron aby...

Książka dla masochistów. Parę razy chciałem odłożyć ale to jest tak dobrze napisane, że się nie dało. Czytając ma się wrażenie uczestniczenia w jakiejś terapii, która wprowadza pacjenta w stan dziwnej, błogiej katatonii.

Książka dla masochistów. Parę razy chciałem odłożyć ale to jest tak dobrze napisane, że się nie dało. Czytając ma się wrażenie uczestniczenia w jakiejś terapii, która wprowadza pacjenta w stan dziwnej, błogiej katatonii.

Taki trochę wstęp do "Możliwość wyspy". W sumie można sobie darować.

Taki trochę wstęp do "Możliwość wyspy". W sumie można sobie darować.