Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ile jeszcze jest zła do odkrycia i jego Ofiar...? Niezwykła opowieść ludzi skrzywdzonych przez system. Opowieść o Kanadzie, która stara się mierzyć z koszmarem, który zafundowała swoim ludziom. Książka nie jest łatwa. Szokuje coraz bardziej z każdym kolejnym zdaniem.

Ile jeszcze jest zła do odkrycia i jego Ofiar...? Niezwykła opowieść ludzi skrzywdzonych przez system. Opowieść o Kanadzie, która stara się mierzyć z koszmarem, który zafundowała swoim ludziom. Książka nie jest łatwa. Szokuje coraz bardziej z każdym kolejnym zdaniem.

Czy można w skrócie napisać o czym jest książka Rudzkiej? Nie, zdecydowanie nie. Dla każdego pewnie będzie o czymś innym. Dla mnie jest to książka o miłości spełnione i niespełnionej. I miłości do siebie i pełnej romantyzmu i tragizmu do niektórych.
Krótka historia o ogromnej zmianie w życiu, w której przeplatają się wcześniejsze, istotne zmiany. Połączenie miłości do życia z niezwykłą niechęcią do niego.
Język jest osobliwy, oryginalny, zdecydowanie dosadny. Czyta się szybko i przyjemnie. Jednak długo ze mną zostanie Wera z "Wera. Zakład fryzjerski męski".

Czy można w skrócie napisać o czym jest książka Rudzkiej? Nie, zdecydowanie nie. Dla każdego pewnie będzie o czymś innym. Dla mnie jest to książka o miłości spełnione i niespełnionej. I miłości do siebie i pełnej romantyzmu i tragizmu do niektórych.
Krótka historia o ogromnej zmianie w życiu, w której przeplatają się wcześniejsze, istotne zmiany. Połączenie miłości do życia...

Jak to jest odchodzić i co jest po tym kiedy zamkniemy oczy po raz ostatni? Mam nadzieję, że Studio fotograficzne i Pan Hirasaka.
Cudne opowiadania o tym co jest ważne i dobre. Książka Hiiragiego jest doskonałym dowodem na to, że pisanie o śmierci nie tylko nie musi być smutne, ale może być cudownie magiczne.

Jak to jest odchodzić i co jest po tym kiedy zamkniemy oczy po raz ostatni? Mam nadzieję, że Studio fotograficzne i Pan Hirasaka.
Cudne opowiadania o tym co jest ważne i dobre. Książka Hiiragiego jest doskonałym dowodem na to, że pisanie o śmierci nie tylko nie musi być smutne, ale może być cudownie magiczne.