Małgosia

Profil użytkownika: Małgosia

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 39 tygodni temu
32
Przeczytanych
książek
32
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
60
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Do książki podchodziłam ostrożnie, trochę nie wiedząc, czego się spodziewać. Usiadłam jednak do lektury, pochłonęłam ją w szybkim tempie i z czystym sumieniem mogę wystawić wysoką ocenę i polecić. Trudno przypisać tę powieść do jednego gatunku, przeplatają się motywy kryminału, thrillera, horroru, science fiction, psychologii, a nawet fizyki. Fabuła i świat przedstawiony mogły przypaść do gustu lub nie, to zawsze kwestia indywidualna, niemniej cała koncepcja jest spójna, bez rzucających się w oczy błędów logicznych, autor nie zagubił się w dość skomplikowanym świecie. Jeśli ktoś oczekuje, że na koniec wszystko, nawet najbardziej tajemnicze motywy, racjonalnie się wyjaśnią (podobnie jak ma to miejsce w kryminałach), może być rozczarowany, ale "Burza", od samego początku przedstawiana jako horror/mystery, ma do tego prawo, a wręcz obowiązek, aby nieco tej nieracjonalności pozostawić. Nie jest to klasyczny "horror o duchach", autor dość odważnie próbuje połączyć to, co o świecie już wiemy z tym, czego jeszcze nie wiemy i (to już moja osobista interperacja) skłonić nas do refleksji, która część przeważa? Czy jako pokolenie, które globalnie jest mocno zorientowane na naukę i racjonalność, jesteśmy w stanie przyjąć, że mogą zdarzać się zjawiska, które nie są wynikiem omamów, obłędu, halucynacji, ale istnieją naprawdę, tylko my nie potrafimy jeszcze dostrzeć i zrozumieć, ponieważ nasza wiedza o świecie, choć coraz większa, nadal jest ułomna? Kolejne z pytań, które pozostawia po sobie książka, dotyczy tego, na ile rzeczywistość nas kształtuje, a na ile to my kształtujemy ją przez naszą psychikę, mechanizmy obronne, lęki, dokonywane wybory? I który wpływ jest większy - rzeczywistości na nas czy nas na rzeczywistość? Takich pytań jest oczywiście więcej, każdy pewnie znajdzie swoje, bo lektura nie jest banalna. Ale żeby się o tym przekonać, trzeba ją przeczytać, do czego każdego zachęcam :)

Do książki podchodziłam ostrożnie, trochę nie wiedząc, czego się spodziewać. Usiadłam jednak do lektury, pochłonęłam ją w szybkim tempie i z czystym sumieniem mogę wystawić wysoką ocenę i polecić. Trudno przypisać tę powieść do jednego gatunku, przeplatają się motywy kryminału, thrillera, horroru, science fiction, psychologii, a nawet fizyki. Fabuła i świat przedstawiony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam po tę lekturę zachęcona poprzednimi tomami poznańskiej, przedwojennej sagi Ryszarda Ćwirleja. Nie powiem, że się zawiodłam, książkę czyta się bardzo dobrze, akcja toczy się płynnie, podobnie jak w pozostałych częściach przeplata się ze sobą kilka wątków, ale autor robi to na tyle umiejętnie, że nie wprowadza to chaosu i poczucia zagubienia u czytelnika. Mam jednak wrażenie, że ten element serii jest ciut przekombinowany. Pisarz, w odróżnieniu do poprzednich części, poświęca mniej uwagi postaciom - mało tu Fischera, Tolka i generalnie wyraźnie zarysowanych bohaterów. Choć niektórzy z nich odgrywają niepoślednie role w toczącej się akcji, ich charakterystyka nie jest wyraźnie zarysowana, przez co trudno jest nawiązać więź czy wyrobić sobie uczucia w stosunku do bohaterów, zwłaszcza jeśli nie znamy ich z wcześniejszych tomów. Dodatkowo twórca kopiuje, chyba nawet dosłownie, fragmenty poprzednich książek, wtedy gdy chce wrócić do wydarzeń z przeszłości. Nie jest to oczywiście żadna literacka zbrodnia, niemniej jednak takie kopiuj-wklej w powieści nieco nie przystoi. Za niebagatelną zaletę (podobnie jak w pozostałych tomach) poczytuję przemycenie w książce dobrej lekcji historii, sprawne odwzorowanie ówczesnych realiów oraz - co wywarło na mnie dość duże wrażenie - przybliżenie czytelnikowi mało znanej i jeszcze mniej popularnej koncepcji antybolszewickiego sojuszu II RP-III Rzesza, która miała swoich zwolenników w przedwojennej Polsce, w co być może trudno dziś niektórym uwierzyć. Czego autorowi w zakresie historycznym wybaczyć nie mogę? Upartego nazywania nazistów "faszystami". O ile można to tolerować w niefachowej publicystyce i tzw. szerokiej debacie publicznej, skażonej zakorzenionym w ideologii komunistycznej zastąpieniem "nazistów" właśnie "faszystami" (narodowy "socjalizm", a co za tym idzie, socjalistyczne zabarwienie nazizmu było komunistom nie na rękę, co innego prawicowy faszyzm - niektórzy politolodzy traktują nazizm jako odmianę faszyzmu, ale nigdy nie można stawiać między nimi znaku równości i stosować tych terminów zamiennie), o tyle pisarzowi celującemu w literaturę o silnym zabarwieniu historycznym stawiam dużo większe wymagania. Szkoda że autor nie wykorzystał swojej powieści do wyprowadzenia szerokiego grona swoich czytelników z tego błędu, samemu go powielając, niemniej jednak lektura ta i tak dostarcza czytającemu miłego odświeżenia bądź możliwości pierwszego spotkania z niektórymi aspektami historii pierwszej połowy XX wieku. Mimo pewnych niedociągnięć - polecam, warto poświęcić tej książce czas.

Sięgnęłam po tę lekturę zachęcona poprzednimi tomami poznańskiej, przedwojennej sagi Ryszarda Ćwirleja. Nie powiem, że się zawiodłam, książkę czyta się bardzo dobrze, akcja toczy się płynnie, podobnie jak w pozostałych częściach przeplata się ze sobą kilka wątków, ale autor robi to na tyle umiejętnie, że nie wprowadza to chaosu i poczucia zagubienia u czytelnika. Mam jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje pierwsze spotkanie z serią o Antonim Fischerze, które zachęciło mnie do sięgnięcia po pozostałe tomy. Akcja toczy się wartko, istnieją elementy zaskoczenia, a kolejne strony sukcesywnie przybliżają nas do rozwiązania wiodącej zagadki. Dodatkowo autor funduje nam bardzo przyjemną podróż do przedwojennego Poznania, gdzie obok bamberskich wozów, na ulicach spotkać można również bimby pełne nie tylko akuratnych poznaniaków, ale również wszelkiej maści szuszwoli i juchciarzy. Gwara poznańska jest świetnie wpasowana w tekst, niewymuszona, co dodatkowo przybliża czytelnikowi wrażenie niemal fizycznego przebywania w miejscach, gdzie toczy się akcja.

Moje pierwsze spotkanie z serią o Antonim Fischerze, które zachęciło mnie do sięgnięcia po pozostałe tomy. Akcja toczy się wartko, istnieją elementy zaskoczenia, a kolejne strony sukcesywnie przybliżają nas do rozwiązania wiodącej zagadki. Dodatkowo autor funduje nam bardzo przyjemną podróż do przedwojennego Poznania, gdzie obok bamberskich wozów, na ulicach spotkać można...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Małgosia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
32
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
60
razy
W sumie
wystawione
32
oceny ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
255
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]