Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Patrząc na całą trylogię Magów Prochowych, śmiało mogę powiedzieć, że już dawno żadna seria tak mnie nie wciągnęła. Wydarzenia, jak i sami bohaterowie są interesujący i łatwo się z nimi utożsamić. Końcówka pierwszego tomu niemal wgniotła mnie w fotel.. Sprawa ma się jednak odrobinę inaczej w kwestii zakończenia całej trylogii..

Uwaga spoiler.:

Muszę przyznać, że już dawno żadna kończona seria nie zostawiła mi takiego nie dosytu, szybko wymieniając, jestem w stanie wyliczyć minimum kilka wątków, które nie zostały dopięte/wyjaśnione, co bardzo wpłynęło na moją ocenę.:

Przede wszystkim Taniel-nie dostaliśmy finalnie wyjaśnienia kim bądź czym się stał, "coś na kształt Predei" przynajmniej dla mnie nie jest satysfakcjonujące, ponieważ o samych Predei wiemy praktycznie nic.. autor nie daje absolutnie żadnego wyjaśnienia, czemu jako jedyny jest w stanie walczyć z bogami.

Sprawa druga Kapoel-tutaj autor też, postanowił za wiele nie wyjaśniać, w jaki sposób udało jej się znowu przeżyć wybuch mocy po śmierci kolejnego boga, jak wielu kościanych magów pozostało? Pozostało nam się domyślić.

Sprawa trzecia - Nila, kim jest ta dziewczyna, Uprzywilejowana, która jako jedyna może korzystać z magii bez używania rękawic .. tego niestety też się nie dowiedzieliśmy.

Sprawa czwarta-Jakob, dlaczego Brudę na początku na nim zależało, jaką rolę miał odegrać .. jego wątek ucina się dość szybko i ostro i tak naprawdę nie wiadomo czemu miał służyć.

To tylko kilka kwestii, które nadal mnie nurtuje, tak czy owak całą trylogię oceniam bardzo dobrze i będę dobrze wspominać, aczkolwiek niedosyt pozostał.

Patrząc na całą trylogię Magów Prochowych, śmiało mogę powiedzieć, że już dawno żadna seria tak mnie nie wciągnęła. Wydarzenia, jak i sami bohaterowie są interesujący i łatwo się z nimi utożsamić. Końcówka pierwszego tomu niemal wgniotła mnie w fotel.. Sprawa ma się jednak odrobinę inaczej w kwestii zakończenia całej trylogii..

Uwaga spoiler.:

Muszę przyznać, że już dawno...