Cytaty
- Co wyszło w badaniu? - spytał, szybko do niej podchodząc. - Że mam stanowczo za mało alkoholocytów we krwi i zdecydowanie za dużo wkurwiocytów, co skutkuje stanami wzmożonego napięcia oraz mutacją genu odpowiedzialnego za właściwy dobór partnerów. Innymi słowy: po pierwsze muszę się napić, po drugie mam fatalny gust, jeśli chodzi o facetów.
- Coś nie pasuje? - spytała. - Po pierwsze nie planujemy ślubu, a po drugie... - Jeszcze - ucieła. - Ale gdyby kiedyś przyszło ci na myśl, żeby kupić mi pierścionek, pamiętaj o jednej rzeczy. - Ma być sygnet z grawerem Iron Maiden, wiem. - Nie... chociaż to też - odparła, wyglądając kelnera z jej carne de toro. - Ale jeśli będziesz się oświadczal, pod żadnym pozorem nie klęk...
Rozwiń- To nie żarty - zaznaczyła.- Zordon ma naprawdę zrytą pacynę. - Widziały gały, co brały - odparł. - Bo złudzeniu się oddały. - Niby jakiemu? - Takiemu, że kiedyś zobaczą w tobie człowieka w pełni władz umysłowych.
To nie czas zbliża ludzi. Tylko wspólne przeżycia. Wszystko zależy od intensywności spędzonych razem chwil. Ich wagi. I sposobu, w jaki odsłaniają duszę. Niektóre łączą ludzi niczym cienkie pajęcze nici, a inne wznoszą między nimi solidne mosty.
Zakochujemy się w złudzeniach. W tym, jak wyobrażamy sobie drugą osobę. Zauważ, że na początku zazwyczaj widzimy tylko to, co piękne i fascynujące. Ale im dłużej z kimś jesteśmy, tym lepiej go poznajemy. Dostrzegamy wady. Skazy. Słabości. W dodatku pewne rzeczy, na które do tej pory przymykaliśmy oko, zaczynają nas niesamowicie irytować. I wtedy są dwie możliwości: albo dajemy ...
RozwińNa tym właśnie polega magia literatury. Niektóre historie coś w nas uruchamiają. Nie wiemy co ani dlaczego, nie wiemy które zdanie ma na nas taki wpływ, i co sprawia, że nasz świat nieodwracalnie się zmienia. Czasem dopiero po latach zauważamy, że książka zrobiła szczelinę w naszej rzeczywistości, przez którą udało się nam uciec od małości i apatii.
Mogłabym patrzeć na niego, na nic więcej, w nieskończoność i być szczęśliwa. Mogłabym go słuchać z zamkniętymi oczami, czuć jego oddech, raz po raz zanurzać się w jego słowach. Niczego więcej nie pragnę.
Książka jest jak lustro. Zawsze widzimy w niej siebie.
Kocham kobiety, bo duszą całą odczuwam krzywdzącą je nierówność.
Zrozumiałam. Przypomniałam sobie, jak mówią na niego mieszkańcy naszego miasta. Anioł śmierci. Samael z Nowego Orleanu. Czyżby mieli rację? Wiedziałam, że jedyną właściwą reakcją byłaby w tym momencie ucieczka, ale nie umiałam odejść. W głębi duszy czułam, że nie był potworem, na jakiego się kreował.
Najdroższe moje - porzućmy zdecydowanie i raz na zawsze to jakieś nasze prawdziwe czy udane dla różnych celów utylitarnych poczucie kompleksu niższości. Nie jesteśmy ani odrobinę mniej warte czy mniej mądre od mężczyzn - jesteśmy tylko inne.
Odkąd dorosłam na tyle, by kwestionować swoje instynkty, matka zawsze miała dla mnie tę samą radę: „Rzuć monetą, Eleanor. Jeśli odpowiedź będzie rozczarowująca, wybierz drugą opcję”. Tak naprawdę znamy właściwą odpowiedź, nawet kiedy myślimy, że jej nie znamy – a w każdym razie, kiedy nam się wydaje, że nie znamy. Tylko co w sytuacji, gdy mamy do czynienia z bałamutną monetą? C...
RozwińByła niegasnącą iskrą, która spalała mnie od środka – kawałek po kawałku, minuta po minucie. Nie potrzebowałem i nie planowałem tego, ale ta malutka kobieta całkowicie mną zawładnęła.
Od zawsze wiedziałem, co do ciebie czuję – nawet, gdy byliśmy bardzo młodzi, byłem przekonany, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Dwie połówki całości. Kochałem cię tak bardzo, że miałem wrażenie, iż słowo „miłość” nie oddaje w pełni mojego uczucia. Teraz rozumiem jednak, że o tym nie wiedziałaś.