Dawid

Profil użytkownika: Dawid

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 7 lata temu
6
Przeczytanych
książek
10
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
14
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Jadometr, który badał poziom wylewającej się żółci z tej książki wybuchł w okolicach trochę ponad 65%(czytałem na kindle, swoją drogą ta wersja jest słabo przygotowana).

Takiej ilości pychy, jadu, traktowania z góry i chamskiego zjechania każdego kto ma choć trochę inne poglądy, albo wygląda inaczej od znającego jedyną słuszną drogę w życiu ks. Wiosny nie doświadczyłem chyba jeszcze nigdy nigdzie. I ja się serio zgadzam z prawie wszystkim co tam jest wypisane, tj z treścią MERYTORYCZNĄ, z nieraz bardzo celnymi uwagami, ale nie zgadzam się na jechanie po praktycznie każdym i wywyższanie się do miana jedynego sprawiedliwego, co ma już miejsce od pierwszego rozdziału.
Polecam rozdziały 2-4 dotyczące Ewangelii, bo one są dobrze napisane, z dobrą argumentacją i bez chamstwa.

Poza nimi jawi się obraz faceta, który faktycznie nie rozumie innych(co sam co chwile tam powtarza), tyle że on ich nie chce zrozumieć. I ja jak najbardziej uznaję, że może nie być pochwały dla leserowania, dla nieudolności, dla robienia byle jak, może nawet być jechanie sytuacji gdzie ludzie sobie układają przychody wokół świadczeń socjalnych i kombinowania skąd wziąć żeby nie pracować etc. To jest jak najbardziej na miejscu, ale nie można tworzyć takiej książki wokół jechania po wszystkich prawie non stop, nawet po nieznajomych, nawet po obcych spotkanych mimochodem, z którymi nie dane mu było zamienić kilku zdań, których ocenia mega powierzchownie, którzy może nawet idą za tym co powiedział i właśnie się starają zmienić, nie - on ich zjedzie bez wiedzy jakimi są ludźmi. Pisze o tym, że ludzi trzeba lubić, że dobro wraca, a potem rzuca takimi tekstami, ze dwulicowość aż boli.

Chciałbym polecić tę książkę, naprawdę chciałbym. Facet mi sprzedał w początkowych rozdziałach swoją działalność, sprzedał mi dobrą interpretację Pisma Świętego, a potem to wszystko zniszczył swoją osobą. Niestety nie polecam, chyba że dla samych rozdziałów dotyczących Ewangelii, żeby się nie nadziać na wszystko co złe z tej książki w przesadnej ilości.

Jadometr, który badał poziom wylewającej się żółci z tej książki wybuchł w okolicach trochę ponad 65%(czytałem na kindle, swoją drogą ta wersja jest słabo przygotowana).

Takiej ilości pychy, jadu, traktowania z góry i chamskiego zjechania każdego kto ma choć trochę inne poglądy, albo wygląda inaczej od znającego jedyną słuszną drogę w życiu ks. Wiosny nie doświadczyłem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że Dukaj stoi tylko budowaniem swojej literatury w oparciu o światy ze swoją unikalną terminologią. I jak się je odrze z tej terminologii(której to rozgryzanie dla niejednego jest przyjemnością - ot taka gra z czytelnikiem), to zostaje słaba wydmuszka bez polotu. Jest idea, ale całość się nie klei. Czyta się po prostu słabo. Terminologia jest mi na tyle bliska, że sięganie do przypisów zazwyczaj nie ma sensu. Zresztą, nawet nie chce mi się zbytnio tego świata dokładniej poznawać i się w nim zanurzać. Wtedy te loga, grafiki i przypisy by mnie cieszyły.

Sama książka wygląda jakby dostał zlecenie napisania czegoś łatwego do łyknięcia i oparł to na jednym całkiem fajnym pomyśle na armagedon. Problem w tym, że o ile sama idea jest ciekawa, to widać ewidentny brak pomysłu na pociągnięcie tego dalej. Do tego sama forma technobełkotu(choć w tym przypadku łatwo zrozumiałego) po prostu nie pomaga.

Promocja książki bardzo fajna, ale moim zdaniem sama pozycja nie jest jej warta. Fajnie że są te obrazki, że jest wideo, czy modele 3d. Przypisy - dla mnie to coś co powinno być w każdej książce, na kindlu i tak mam doinstalowany słownik, rzeczy z wikipedii itp, więc standardowo jak czytam to czasem sprawdzę słowa. Oczywiście w przypadku książek SF tak łatwo nie ma i np po Diunie musiałem skakać do słownika. Taka forma jak tutaj byłaby dużo lepsza i wygodniejsza, ale nie jest to coś na miarę dużej innowacji, zdarzało się w innych książkach, chwali się że jest, ale tylko tyle.

Z całymi tymi reklamowymi bajerami widzę dwa problemy. Problem pierwszy jest w tym, że to wszystko tak naprawdę już było(no może poza modelami 3d), choć może faktycznie nie w takiej jakości. Problem drugi - najpierw musielibyśmy się zafascynować pozycją i światem, żeby chcieć poznawać coraz więcej. Gdyby to była książka na miarę Diuny, wtedy człowiek sam by chłonął i chciał ten świat poznawać. A, że jest sucha i cierpi na syndrom wielu książek SF, które pisali zazwyczaj ludzie związani z naukami ścisłymi. Jest pomysł, są jakieś idee do przekazania, i wszystko to jest zrobione technicznie, od punktu do punktu, bez polotu, bez ducha dobrej literatury. Po prostu skoro książka ma problem z wciągnięciem czytelnika, to te dodatki dla mało kogo będą nieść odpowiednią wartość dodaną, a szkoda.

A i jeszcze byłbym zapomniał - te przypisy są często zrobione tak, że klikamy w przypis - czytamy definicję, zamykamy przypis i praktycznie to samo co w definicji jest za chwilę w tekście. A potem to samo określenie często i tak już nie jest podkreślone, więc jak ktoś ma słabą pamięć to mu nie pomoże. Jaki jest tego sens?

Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że Dukaj stoi tylko budowaniem swojej literatury w oparciu o światy ze swoją unikalną terminologią. I jak się je odrze z tej terminologii(której to rozgryzanie dla niejednego jest przyjemnością - ot taka gra z czytelnikiem), to zostaje słaba wydmuszka bez polotu. Jest idea, ale całość się nie klei. Czyta się po prostu słabo....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli szukacie czarnego humoru, to w polskim wydaniu go nie znajdziecie. Niby od biedy uznać za niego po prostu sploty nieszczęśliwych wydarzeń i się z tego śmiać. Niestety, ale to nie jest prawdziwy humor w stylu angielskich komedii, które lubię. Gier słownych praktycznie w tłumaczeniu nie ma, a sugeruje to tytuł i recenzje anglojęzycznych egzemplarzy.

Krótko - powieść drogi, dwóch braci brnących w celu wykonania zlecenia zabójstwa przeżywa po drodze różne drobne przygody. Książka nie powiem, wciąga, chce się czytać dalej i jest całkiem przyjemnym czytadłem, końcówka trochę zawodzi. Miałem wrażenie, że autor nie bardzo miał już ochotę kombinować i na szybko pozamykał wątki.
Dobra, ale moim zdaniem przereklamowana książka, ze świetną okładką.

Jeżeli szukacie czarnego humoru, to w polskim wydaniu go nie znajdziecie. Niby od biedy uznać za niego po prostu sploty nieszczęśliwych wydarzeń i się z tego śmiać. Niestety, ale to nie jest prawdziwy humor w stylu angielskich komedii, które lubię. Gier słownych praktycznie w tłumaczeniu nie ma, a sugeruje to tytuł i recenzje anglojęzycznych egzemplarzy.

Krótko - powieść...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Dawid

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
6
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
14
razy
W sumie
wystawione
6
ocen ze średnią 6,0

Spędzone
na czytaniu
35
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]