rozwiń zwiń
Fenoloftaleina

Profil użytkownika: Fenoloftaleina

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
109
Przeczytanych
książek
115
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
16
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Główna bohaterka, Grace, jest zakompleksioną, podejrzliwą kobietą, która zmaga się z depresją po stracie najlepszej przyjaciółki i ma tendencje do przypisywania sobie winy za absolutnie wszystko - osobiście ta cecha charakteru niesamowicie mnie drażniła, bo rzeczy, za które bohaterka się winiła bywały wielokrotnie dość absurdalnie.
Książkę czyta się szybko, potrafi nawet wciągnąć, pomimo absolutnie przewidywalnej akcji. Od samego początku było wiadomo, że to Anna będzie złym charakterem, od kiedy tylko pierwszy raz spotkała się z protagonistką. Kiedy tylko doszło do sceny spotkania z Danem, wiedziałam już że znali się oni wcześniej i mieli albo nadal mają romans. Większość fabuły nie była więc dla mnie zaskoczeniem, zwłaszcza, że "subtelne" manipulacje Anny były tak oczywiste, że kazało to wątpić w inteligencję głównej bohaterki, że się nie zorientowała - nagle zaczęła otaczać ją seria nieszczęśliwych wypadków, zawsze powiązana z Anna, a jednak ona tego nie dostrzegała, póki nie było za późno.
Zakończenie i sam motyw śmierci Charlie są bardzo naciągane - widać, że autorka chciała wykorzystać rzadką chorobę genetyczną, ale nie bardzo wiedziała jak to ugryźć. Zespół Marfana wiąże się z wieloma objawami ze strony układu mięśniowego, kostnego i wzroku. Ogółem choroby genetyczne są zwykle trudne do przegapienia, natomiast autorka zachowała sobie z tego jedynie wysoki wzrost i nagłą niewydolność układu krążenia (to co, Charlie jako dynamiczny dzieciak nie biegała z innymi w dziecińśtwie? Nie miała w-fu w szkole? Nawet jeśli serce nie padłoby od razu, to miałaby objawy!)
Książka była mnie w stanie zaskoczyć tylko w kilku drobnych detalach. Napisana została dosyć dobrze, na tyle, że ta beznadziejna narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym nie raziła aż tak mocno.

Główna bohaterka, Grace, jest zakompleksioną, podejrzliwą kobietą, która zmaga się z depresją po stracie najlepszej przyjaciółki i ma tendencje do przypisywania sobie winy za absolutnie wszystko - osobiście ta cecha charakteru niesamowicie mnie drażniła, bo rzeczy, za które bohaterka się winiła bywały wielokrotnie dość absurdalnie.
Książkę czyta się szybko, potrafi nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka, przyjemna opowieść, która zupełnie nie wybija się na tle innych. Schematyczna i przewidywalna, już po pierwszy kilku stronach można wiedzieć jak się skończy (ha, nawet po przeczytaniu krótkiego opisu na przodzie książki, spoilery wszędzie), a zatem i nie wciąga - bo jak może wciągnąć coś, czego wynik z góry jest znany?
Odnoszę wrażenie, że autorka za bardzo uległa fascynacji zmiennokształtnością, bo jest ona aż nadto wyeksponowana, przy tylko lekkim zarysowaniu innych umiejętności. Widać niekonsekwencję - raz główna bohaterka może używać magii bez życzenia, raz nie. Tworzy cenne rzeczy z niczego, zmienia kształty, a innym razem jest przecież taka słaba i ograniczona!
Niby nie może oddalać się od Aladyna, ale z drugiej strony urządza sobie piesze wycieczki i nagle, nagle jej cel jest akurat w odpowiedniej odległości - no trochę poza, ale mimo nakreślania tego tak, że jak tylko Zahra oddali się dalej niż powinna, to natychmiast spotkają ją konsekwencje, autorka przedłuża to jakimiś bólami itp., a potem w ogóle o tym zapomina, byle żeby głównej bohaterce udało się zrobić to, co powinna.
Widać brak pomysłu, jak rozwiązać problem z ograniczeniami, które autorka sama przecież swojej bohaterce narzuciła.
Zresztą, niechętnie ona narzuca w ogóle jakieś konsekwencje głównej bohaterce, która swoją drogą jest niezbyt dojrzała jak na swoje 4 tysiące lat. Aladyn też jest postacią niesamowicie płytką i nie potrafiącą wzbudzić sympatii.
Kaspida bardziej się ratuje, jednak nadal nie ma "tego czegoś", nadal jest jednowymiarowa.
Nie wiem, co inni widzą w tej książce, ale dla mnie wisienką na torcie, dla której na pewno nie sięgnę po następny tom, jest narracja.
Z trudem przełykam narrację pierwszoosobową, której w ostatnich latach niestety się namnożyło, ale już narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym jest dla mnie absolutnie nie do zniesienia. Męczyłam się straszliwie czytając to.

Lekka, przyjemna opowieść, która zupełnie nie wybija się na tle innych. Schematyczna i przewidywalna, już po pierwszy kilku stronach można wiedzieć jak się skończy (ha, nawet po przeczytaniu krótkiego opisu na przodzie książki, spoilery wszędzie), a zatem i nie wciąga - bo jak może wciągnąć coś, czego wynik z góry jest znany?
Odnoszę wrażenie, że autorka za bardzo uległa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Dieta podczas chemioterapii. Pięć kroków do wzmocnienia zdrowia w trakcie leczenia raka Joseph Dispenza, Mike Herbert
Ocena 4,5
Dieta podczas ... Joseph Dispenza, Mi...

Na półkach: ,

Dwie gwiazdki daję tylko dlatego, że książkę można potraktować jako źródło paru całkiem fajnych przepisów i dlatego że autor, w przeciwieństwie do wielu naturoterapeutów nie demonizuje medycyny konwencjonalnej.

I to tyle z plusów. Autor we wstępie podaje, że sam był opiekunem osoby chorej na nowotwór i wtedy zauważył, że trudno o rzetelne, kompleksowe źródło informacji na temat diety podczas chemioterapii, więc postanowił wykorzystać wiedzę nabytą podczas własnej, samodzielnej nauki na ten temat i napisać książkę opartą o rzetelne źródła.
A potem cytuje New York Times'a, co tworzy dla mnie jasne wrażenie, że mimo że w bibliografii pozycja jest podana już inaczej, ten człowiek nawet nie przeczytał pełnego badania, więc nie może ocenić jego rzetelności. Poza tym, opiewa on Campbella i Paulinga i jego fanów. Przy czym Campbell znany jest ze swojego zamkniętego spojrzenia na tylko jedną i prawidłową drogę i naginania faktów tak żeby pasowały (co autor chętnie robi za nim, na przykład demonizując całe białko zwierzęce - wobec chorych zagrożonych skrajnym niedożywieniem i kacheksją! - na podstawie badań związanych z CZERWONYM mięsem), a badania Paulinga zostały już dawno szeroko skrytykowane pod kątem doboru metodologii tak, żeby wyniki wyszły pod tezę.
Rzetelność? Można zapomnieć.

Autor oferuje osobom chorym na raka i leczących się z pomocą chemioterapii: suplementy, lewatywy z kawy i kąpiele w wybielaczu. W tym trzecim przypadku zaznacza co prawda, że taka ilość, jakiej się używa do kąpieli, nie będzie szkodliwa, ale zaledwie kawałek dalej mamy ostrzeżenie dotyczące skutków ubocznych, jak np. wysuszona skóra.

Brakuje tutaj spójności. Autor zaprzecza sam sobie. Wspomniane lewatywy z kawy. Mają podobno oczyszczać organizm. Tak jak i pobudzenie pracy nerek różnymi sposobami. Natomiast kofeina jest już zła, bo odwadnia. Jak można pobudzić pracę nerek, inaczej niż poprzez zwiększenie w nich wydalania - wody, toksyn, kilku innych składników moczu - pozostaje dla mnie tajemnicą.

Widać braki wiedzy. Najbardziej ubawiło mnie zdanie "polisacharydy, takie jak selen". Już pominę nazywanie składników mineralnymi minerałami, bo to akurat może być wina tłumaczenia i bardzo często się z tym spotykam.

Książka jako fantastyka i dobra komedia? Tak. Jeśli ktoś chce rzetelnego źródła wiedzy, należy poszukać gdzieś indziej.

Dwie gwiazdki daję tylko dlatego, że książkę można potraktować jako źródło paru całkiem fajnych przepisów i dlatego że autor, w przeciwieństwie do wielu naturoterapeutów nie demonizuje medycyny konwencjonalnej.

I to tyle z plusów. Autor we wstępie podaje, że sam był opiekunem osoby chorej na nowotwór i wtedy zauważył, że trudno o rzetelne, kompleksowe źródło informacji na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Fenoloftaleina

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Maja Lidia Kossakowska
Ocena książek:
6,6 / 10
41 książek
5 cykli
Pisze książki z:
1465 fanów
Trudi Canavan
Ocena książek:
7,2 / 10
20 książek
6 cykli
Pisze książki z:
2726 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
109
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
16
razy
W sumie
wystawione
107
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
896
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
21
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]