-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Biblioteczka
2021-01-09
2020-06
2019-11-12
2018-03-02
2017
2019-10-27
2019-10
2018-09
Oglądałam film, ale dawno i choć zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie pamiętałam wszystkiego dokładnie.
Książka nie jest łatwą lekturą. Niby nie ma tu okropności, ale sposób w jaki bohater zmaga się z przeszłością swoją i swojego narodu, nie ułatwia sprawy. Nie da się czytać "jednym tchem". Trzeba odczekać aż się "uleżą" kolejne fragmenty.
Wartościowa lektura.
Oglądałam film, ale dawno i choć zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie pamiętałam wszystkiego dokładnie.
Książka nie jest łatwą lekturą. Niby nie ma tu okropności, ale sposób w jaki bohater zmaga się z przeszłością swoją i swojego narodu, nie ułatwia sprawy. Nie da się czytać "jednym tchem". Trzeba odczekać aż się "uleżą" kolejne fragmenty.
Wartościowa...
2018-09
Książka Marka Kamińskiego jest zapisem wędrówki słynnym szklakiem europejskich pielgrzymek. Znalazłam tu kilka ciekawych historii, np. o bliźniaczych braciach w kulturach i religiach, informację o chełmskiej górze. Najciekawszy dla mnie był opis tworzenia się trasy pielgrzymki i przygotowań do niej.
Może kiedyś zdołam obejść Łebsko. Albo spełnić swoje marzenie i po prostu wyruszyć przed siebie.
Książka Marka Kamińskiego jest zapisem wędrówki słynnym szklakiem europejskich pielgrzymek. Znalazłam tu kilka ciekawych historii, np. o bliźniaczych braciach w kulturach i religiach, informację o chełmskiej górze. Najciekawszy dla mnie był opis tworzenia się trasy pielgrzymki i przygotowań do niej.
Może kiedyś zdołam obejść Łebsko. Albo spełnić swoje marzenie i po prostu...
2018-07
Można się zakochać w Afryce. Historia niezwykłego życia Kuki Gallman, która porzuciła willę w Wenecji i wybrała afrykańskie bezdroża, nie rezygnując z miłości, macierzyństwa rozwoju duchowego i intelektualnego.Towarzyszące historie innych bohaterów,równie niezwykłe. Książka przepojona pięknem. Przyrody i ludzkiej duszy.
Można się zakochać w Afryce. Historia niezwykłego życia Kuki Gallman, która porzuciła willę w Wenecji i wybrała afrykańskie bezdroża, nie rezygnując z miłości, macierzyństwa rozwoju duchowego i intelektualnego.Towarzyszące historie innych bohaterów,równie niezwykłe. Książka przepojona pięknem. Przyrody i ludzkiej duszy.
Pokaż mimo to2018-07
Miło spędziłam czas z tą książką. Sporo się dowiedziałam. Najbardziej podobał mi się rozdział o kwitnących wiśniach. No bo jak to tak bez pszczół?
Przyznam, że to mnie zdziwiło i zafascynowało.
Świetnie uchwycone miny makaków na zdjęciach.
Najmniej ciekawe - epopeje o poszukiwaniu wegetariańskiego jedzenia i herbaty.
Miło spędziłam czas z tą książką. Sporo się dowiedziałam. Najbardziej podobał mi się rozdział o kwitnących wiśniach. No bo jak to tak bez pszczół?
Przyznam, że to mnie zdziwiło i zafascynowało.
Świetnie uchwycone miny makaków na zdjęciach.
Najmniej ciekawe - epopeje o poszukiwaniu wegetariańskiego jedzenia i herbaty.
2018-07
Nie najłatwiejsza lektura, ale warto. Książka zmusza do pochylenia się nad swoimi własnymi poglądami na życie, rolę pieniądza i poszukiwanie szczęścia.
Historie bohaterów przeplecione przeżyciami autora, pokazanie "dawniej" i "teraz", bez oceniania i sugerowania czegokolwiek. Tak lubię.
Oczywiście podczas czytania Google maps i zwiedzałam Afganistan, Iran, Indie. Solidna lekcja historii i geografii. Myślę, że jeszcze przez jakiś czas będę czytać o krajach, które opisał autor. Lubię takie studia. I książki, które do nich zachęcają.
Nie najłatwiejsza lektura, ale warto. Książka zmusza do pochylenia się nad swoimi własnymi poglądami na życie, rolę pieniądza i poszukiwanie szczęścia.
Historie bohaterów przeplecione przeżyciami autora, pokazanie "dawniej" i "teraz", bez oceniania i sugerowania czegokolwiek. Tak lubię.
Oczywiście podczas czytania Google maps i zwiedzałam Afganistan, Iran, Indie. Solidna...
2017-11
Sporo się dowiedziałam. W sumie potwierdziły się moje wyobrażenia o Islandii. Nie jestem obieżyświatem, ale interesuję się historią i teraźniejszością wielu miejsc na świecie. Zajmującą sprawą jest funkcjonowanie ludzi w trudnych warunkach lub w małych społecznościach.
Wiele stron tej książki czytałam z wielkim zaciekawieniem i potwierdzałam w myślach prawdy w niej zawarte. Np. to jak wielką stratą może być śmierć obcego dla nas człowieka, który jednak należy do niewielkiego kręgu mieszkańców małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają choćby z widzenia.
Takie doświadczenie przeżyłam w Polsce. Wyobrażam sobie, że tam musi być o wiele ciężej.
Dziękuję również autorom za to, że pokazali jak złudne jest posiadanie dóbr materialnych w nadmiarze i do czego to prowadzi.
Sporo się dowiedziałam. W sumie potwierdziły się moje wyobrażenia o Islandii. Nie jestem obieżyświatem, ale interesuję się historią i teraźniejszością wielu miejsc na świecie. Zajmującą sprawą jest funkcjonowanie ludzi w trudnych warunkach lub w małych społecznościach.
Wiele stron tej książki czytałam z wielkim zaciekawieniem i potwierdzałam w myślach prawdy w niej...
2017-11
2017-11-02
To nie jest książka o Jimie Morrisonie. Autorka napisała książkę o sobie. Przez pierwszych kilkanaście stron miałam o to do niej pretensję. Po przeczytaniu całości jestem skłonna jej wybaczyć.
Sporo zapłaciła za obecność w życiu Jima. Spodziewałam się epatowania seksem i prochami. Na szczęście nie to w książce było najważniejsze.
Spuścizna THE DOORS niesie ogromny ładunek emocji. Jest próbą zrozumienia mrocznej strony ludzkiej duszy i umysłu. Charyzma wokalisty i jego magnetyzująca osobowość były i są fascynujące. Myślę, że dla jego znajomych bywały również ciężkim wyzwaniem. Niby o tym wiedziałam, ale perspektywa autorki jest dla mnie ciekawa. Dlatego dziękuję za tę prawdę.
To nie jest książka o Jimie Morrisonie. Autorka napisała książkę o sobie. Przez pierwszych kilkanaście stron miałam o to do niej pretensję. Po przeczytaniu całości jestem skłonna jej wybaczyć.
Sporo zapłaciła za obecność w życiu Jima. Spodziewałam się epatowania seksem i prochami. Na szczęście nie to w książce było najważniejsze.
Spuścizna THE DOORS niesie ogromny ładunek...
2017-10
Spodziewałam się jakiejś ckliwej historyjki, a tu zupełnie poważne prawdy o życiu i śmierci. Najbardziej zainteresowała mnie droga rozwoju autora. Od literatury do medycyny. Zazdroszczę, że mógł długo studiować i szukać swojego przeznaczenia.
W obliczu problemów z rodzimą służbą zdrowia, kolejkami, brakiem lekarzy, niezdyscyplinowaniem pacjentów oraz niechęcią jednych i drugich, książka jawi się jako opis ideału stawania się, bycia lekarzem. Jednocześnie pokazuje tę stronę zawodu, o której my jako pacjenci nie mamy pojęcia.
Spodziewałam się jakiejś ckliwej historyjki, a tu zupełnie poważne prawdy o życiu i śmierci. Najbardziej zainteresowała mnie droga rozwoju autora. Od literatury do medycyny. Zazdroszczę, że mógł długo studiować i szukać swojego przeznaczenia.
W obliczu problemów z rodzimą służbą zdrowia, kolejkami, brakiem lekarzy, niezdyscyplinowaniem pacjentów oraz niechęcią jednych i...
Nie przeczytałam do końca. Trochę się znudziłam. Literatury w tym niewiele. I chyba ten podtytuł niepotrzebny, bo sprawia, że czeka się na zakończenie (nieoczekiwane zresztą).
Nie przeczytałam do końca. Trochę się znudziłam. Literatury w tym niewiele. I chyba ten podtytuł niepotrzebny, bo sprawia, że czeka się na zakończenie (nieoczekiwane zresztą).
Pokaż mimo to2017-07-21
Kobieca sylwetka w czerwonej sukni,w czepku, z białymi elementami wysokiego kołnierza. Niesie koszyk z zakupami. Malowniczy obrazek. Przywodzi na myśl miłe skojarzenia. Spokój, cisza, sielanka, w koszyczku produkty na smaczny posiłek.
Tak pomyślałabym jeszcze parę tygodni temu. Po przeczytaniu tej książki to już niemożliwe.
Czerwień jest symbolem zniewolenia, dusi, tłamsi. Strach - najbardziej destrukcyjne z uczuć jest tu obecny na każdej stronie. Pomysł z obrazkami zamiast napisów naprawdę mnie przeraził. Czytanie jest zabronione.
Przerażająca wizja przyszłości. Tym bardziej, że po obejrzeniu "Wiadomości" można mieć wrażenie, że to już się dzieje.
Zaskoczeniem było zakończenie książki. Nie oczekiwałam rozwiązania wątków, ale pomysł z odnalezieniem nagrań spodobał mi się. Również dlatego, że odnaleziono je już w innym momencie. Kiedy ludzkość po raz kolejny zatoczyła koło. Po wielu latach można znowu poczytać jakie to okropności wyczyniali nasi przodkowie i pomyśleć, że nasz świat, ten w którym żyjemy, jednak nie jest taki zły.
Kobieca sylwetka w czerwonej sukni,w czepku, z białymi elementami wysokiego kołnierza. Niesie koszyk z zakupami. Malowniczy obrazek. Przywodzi na myśl miłe skojarzenia. Spokój, cisza, sielanka, w koszyczku produkty na smaczny posiłek.
Tak pomyślałabym jeszcze parę tygodni temu. Po przeczytaniu tej książki to już niemożliwe.
Czerwień jest symbolem zniewolenia, dusi, tłamsi....
2017-07-04
"Włoskie buty" mnie zachwyciły. Tu już zachwytu nie było. Mimo to uważam tę książkę za wartościową lekturę. Mankell im starszy, tym szlachetniejszy. Przekazuje nam głębię bycia człowiekiem. Że życie nie szczędzi nam ciosów i zawiłości, a mimo to tak bardzo warto żyć. Tak właśnie odczytuję sens tej książki. Na pewno przeczytam "Grząskie piaski" i inne niekryminały. I już się cieszę na to czytanie.
"Włoskie buty" mnie zachwyciły. Tu już zachwytu nie było. Mimo to uważam tę książkę za wartościową lekturę. Mankell im starszy, tym szlachetniejszy. Przekazuje nam głębię bycia człowiekiem. Że życie nie szczędzi nam ciosów i zawiłości, a mimo to tak bardzo warto żyć. Tak właśnie odczytuję sens tej książki. Na pewno przeczytam "Grząskie piaski" i inne niekryminały. I już się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pochłonęłam tę książkę. Pomysł wydawał mi się niezbyt dobry. Sądziłam, że się znudzę "życiem zwykłych ludzi".
Kiedy już poukładało się w głowie kto jest kim, trudno było się oderwać.
Bo dostajemy nie tylko ludzkie losy, ale też sporą dawkę najnowszej historii, ciekawą narrację i refleksję nad światem współczesnym.
To moja pierwsza książka Michniewicza. Coś mi mówi, że najlepsza. Pewnie kiedyś sięgnę po inne i wtedy się okaże, czy rzeczywiście.
Po lekturze pojawiają się pytania. Niełatwo na nie odpowiedzieć.
Można by też spytać: Jakie jest moje życie? Trudne czy łatwe? Szczęśliwe czy nie?
Jakie by nie było, można się nim cieszyć. Bo choć książka pokazuje ciemne strony życia, pokazuje też jego wielką wartość. Nieważne kim jesteś i jak żyjesz. JESTEŚ i to już jest wartość sama w sobie.
Pochłonęłam tę książkę. Pomysł wydawał mi się niezbyt dobry. Sądziłam, że się znudzę "życiem zwykłych ludzi".
więcej Pokaż mimo toKiedy już poukładało się w głowie kto jest kim, trudno było się oderwać.
Bo dostajemy nie tylko ludzkie losy, ale też sporą dawkę najnowszej historii, ciekawą narrację i refleksję nad światem współczesnym.
To moja pierwsza książka Michniewicza. Coś mi mówi, że...