-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
-
ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Biblioteczka
"Dziennik Cwaniaczka" pierwszy raz przeczytałam chyba w wieku dziewięciu lat, ale po dzień dzisiejszy chętnie po niego sięgam. Świetny sposób na "kaca książkowego" po przeczytaniu jakiejś cięższej lektury. Ciekawy humor, typowe problemy nastolatka, przezabawne rysunki i przystępna forma. Idealna pozycja po ciężkim dniu dla młodszych, jak i starszych. Polecam!
"Dziennik Cwaniaczka" pierwszy raz przeczytałam chyba w wieku dziewięciu lat, ale po dzień dzisiejszy chętnie po niego sięgam. Świetny sposób na "kaca książkowego" po przeczytaniu jakiejś cięższej lektury. Ciekawy humor, typowe problemy nastolatka, przezabawne rysunki i przystępna forma. Idealna pozycja po ciężkim dniu dla młodszych, jak i starszych....
więcej mniej Pokaż mimo toDługo nie potrafiłam się pozbierać po lekturze tej książki, nawet dzisiaj brakuje mi odpowiednich słów, by opisać jej wspaniałość! Pomimo tego, że ze względu na mój wiek nie rozumiałam do końca wszystkich sytuacji zaistniałych w książce, zakochałam się w niej bezgranicznie. Były momenty gdy akcja ciągnęła się jak flaki z olejem, ale po chwili znów przyspieszała i tak przez cały czas. Wyjątkowo podobały mi się te króciutkie rozdziały, bo chyba tylko dzięki nim nie uroniłam morza łez. To jak znakomicie Anthony Doerr opisuje emocje jest niewyobrażalne! Kiedy Marie-Laure bała się, ja też się bałam, gdy Werner czuł zakłopotanie, ja również je czułam. Coś niesamowitego! Cała fabuła też jest bardzo ciekawa, widać, że książka jest owocem wieloletniej pracy autora. Jedynie po końcówce czuję lekki niedosyt, ale może to i lepiej, ponieważ czuję, że jakby wszystkie tajemnice zostały rozwiązane książka straciłaby "to coś". Na pewno sięgnę po nią za kilka lat, by dobrze wszystko zrozumieć i jeszcze raz poczuć te wszystkie emocje towarzyszące mi podczas czytania tej pozycji. Gorąco wszystkim polecam!
Długo nie potrafiłam się pozbierać po lekturze tej książki, nawet dzisiaj brakuje mi odpowiednich słów, by opisać jej wspaniałość! Pomimo tego, że ze względu na mój wiek nie rozumiałam do końca wszystkich sytuacji zaistniałych w książce, zakochałam się w niej bezgranicznie. Były momenty gdy akcja ciągnęła się jak flaki z olejem, ale po chwili znów przyspieszała i tak przez...
więcej mniej Pokaż mimo to"Kolorowy szalik" składa się z dwóch opowiadań: "Kolorowy szalik" i "Dziwne spodnie". Oba poruszają trudne dla młodzieży tematy. Co zrobić, jak do klasy dołącza "nowy", a do tego odstaje od reszty? Książka Barbary Kosmowskiej w zgrabny sposób przedstawia ten problem w różnych środowiskach. Szybko się je czyta, a mogą wiele wnieść do naszego myślenia. Naprawdę polecam!
"Kolorowy szalik" składa się z dwóch opowiadań: "Kolorowy szalik" i "Dziwne spodnie". Oba poruszają trudne dla młodzieży tematy. Co zrobić, jak do klasy dołącza "nowy", a do tego odstaje od reszty? Książka Barbary Kosmowskiej w zgrabny sposób przedstawia ten problem w różnych środowiskach. Szybko się je czyta, a mogą wiele wnieść do naszego myślenia. Naprawdę...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzed przeczytaniem tej książki popełniłam najgorszy błąd czytelniczy-najpierw obejrzałam film. Znałam już cały przebieg zdarzeń, od początku do końca, a jednak ta książka bardzo mną poruszyła. Myślałam, że więcej łez niż na filmie już nie wycisnę, a jednak. Książka bardzo dokładnie ukazuje przemyślenia Hazel. Nie są one takie, jak nam się zdaje. Bohaterka patrzy na chorobę w zupełnie inny sposób. Nie jest on ani nadto pesymistyczny, ani optymistyczny. Jest po prostu realistyczny. W bardzo urzekający sposób przedstawiona jest siła prawdziwej miłości, która przetrwa wszystko. Do tego ironia Green'a. Jednym słowem-cudo. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, ale na pewno nie ostatnie. Książkę bardzo gorąco polecam wszystkim, ponieważ nie jest to zwyczajna młodzieżówka, ma w sobie coś więcej, głębię i morał.
Przed przeczytaniem tej książki popełniłam najgorszy błąd czytelniczy-najpierw obejrzałam film. Znałam już cały przebieg zdarzeń, od początku do końca, a jednak ta książka bardzo mną poruszyła. Myślałam, że więcej łez niż na filmie już nie wycisnę, a jednak. Książka bardzo dokładnie ukazuje przemyślenia Hazel. Nie są one takie, jak nam się zdaje. Bohaterka patrzy na chorobę...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzebrnięcie przez 13 tomów było czystą przyjemnością (o ile tak można nazwać zagłębianie się w pasmo niefortunnych wypadków). Książki wciągały, ciekawiły i trzymały w napięciu. Sięgając po "Koniec końców" byłam przekonana, że wszystko dobiegnie końca, wszystkie mroczne tajemnice zostaną rozwiązane, a sieroty wreszcie wyrwą się z rąk przebiegłego hrabiego Olafa i trafią do kochającej rodziny. Czy tak się stało?... Nie do końca. Autor pozostawił nam otwarte zakończenie, możemy tylko gdybać jak potoczyły się dalsze losy rodzeństwa. Ma to swoje wady i zalety, jednak może to i lepiej, że nie poznaliśmy całej prawdy? W każdym razie uważam, że czas przeznaczony na przeczytanie tej serii nie jest w żadnym wypadku zmarnowany. Bardzo przyjemnie było zagłębiać się w perypetie tej przesympatycznej trójki. Będzie mi bardzo brakowało ich ekscentryczności i nietuzinkowych pomysłów. Serię polecam każdemu-małemu, jak i dużemu.
Przebrnięcie przez 13 tomów było czystą przyjemnością (o ile tak można nazwać zagłębianie się w pasmo niefortunnych wypadków). Książki wciągały, ciekawiły i trzymały w napięciu. Sięgając po "Koniec końców" byłam przekonana, że wszystko dobiegnie końca, wszystkie mroczne tajemnice zostaną rozwiązane, a sieroty wreszcie wyrwą się z rąk przebiegłego hrabiego Olafa i trafią do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPewnie wiele osób nie zgodzi się z moją opinią, ale "Hobbit" zwyczajnie mnie nudził. Rozległe, często wiele stronnicowe opisy sprawiały, że miałam wrażanie, jakbym zaraz miała usnąć. Wydawałoby się, że takie szczegółowe przedstawienie każdego elementu pozwoli lepiej poczuć emocje, które towarzyszyły bohaterom, jednak mnie one tylko nużyły i sprawiały, że czytanie nie wywoływało we mnie zupełnie żadnych emocji. Może to wynika z tego, że nie cierpię fantastyki, a może dlatego, że książkę czytałam z przymusu. Jednak daję taką wysoką ocenę, ponieważ podziwiam geniusz Tolkiena. Stworzył od postaw Erę Śródziemia oraz Hobbitów. Książka jest dopracowana, może nawet i za bardzo, jednak fanom fantastyki na pewno przypadnie do gustu.
Pewnie wiele osób nie zgodzi się z moją opinią, ale "Hobbit" zwyczajnie mnie nudził. Rozległe, często wiele stronnicowe opisy sprawiały, że miałam wrażanie, jakbym zaraz miała usnąć. Wydawałoby się, że takie szczegółowe przedstawienie każdego elementu pozwoli lepiej poczuć emocje, które towarzyszyły bohaterom, jednak mnie one tylko nużyły i sprawiały, że czytanie nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Opis książki "Osobliwy dom Pani Peregrine" nie zdradza nam zbyt wiele z treści, co tylko pobudza ciekawość czytelnika. Z początku trudno mi było wciągnąć się w lekturę, jednak jakoś w połowie akcja przebiegała szybko i była niezmiernie ciekawa. Opowieść trzymała w napięciu i nie pozwalała się oderwać. Z jednej strony chciałam wiedzieć co dalej, jak to wszystko się skończy, a z drugiej nie chciałam się rozstawać z tym jakże ekscentrycznym światem. Całość dopełniają dodatkowo nietuzinkowe zdjęcia. Polecam wszystkim, a sama nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kontynuację!
Opis książki "Osobliwy dom Pani Peregrine" nie zdradza nam zbyt wiele z treści, co tylko pobudza ciekawość czytelnika. Z początku trudno mi było wciągnąć się w lekturę, jednak jakoś w połowie akcja przebiegała szybko i była niezmiernie ciekawa. Opowieść trzymała w napięciu i nie pozwalała się oderwać. Z jednej strony chciałam wiedzieć co dalej, jak to wszystko się skończy,...
więcej Pokaż mimo to