Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Daję pół na pół, bo od dawna można już przeczytać wiele podobnych książek o kobietach w świecie islamu. Do tego filmy, artykuły prasowe, wywiady itd. Więc sporo rzeczy da się tu przewidzieć, co może troszkę znudzić, tym bardziej, że literacko to nie jest jakiś wystrzałowy fajerwerk. Ale jeśli ktoś chce się zapoznać z tą tematyką pierwszy raz, to lektura na pewno będzie pożyteczna.

Daję pół na pół, bo od dawna można już przeczytać wiele podobnych książek o kobietach w świecie islamu. Do tego filmy, artykuły prasowe, wywiady itd. Więc sporo rzeczy da się tu przewidzieć, co może troszkę znudzić, tym bardziej, że literacko to nie jest jakiś wystrzałowy fajerwerk. Ale jeśli ktoś chce się zapoznać z tą tematyką pierwszy raz, to lektura na pewno będzie...

Autorka twierdzi, że dokonała "wyczerpującej analizy porównawczej zwyczajów, zjawisk społecznych i ekonomicznych" itd. - myślę, że ani profesjonalny dziennikarz, ani specjalista od tamtego regionu nie miałby odwagi czegoś takiego napisać o swojej książce. A pani podróżniczka tak. Pogratulować tupetu, tym bardziej, że choć nie jest to zła książka, to jednak niczym specjalnym się nie wyróżnia

Autorka twierdzi, że dokonała "wyczerpującej analizy porównawczej zwyczajów, zjawisk społecznych i ekonomicznych" itd. - myślę, że ani profesjonalny dziennikarz, ani specjalista od tamtego regionu nie miałby odwagi czegoś takiego napisać o swojej książce. A pani podróżniczka tak. Pogratulować tupetu, tym bardziej, że choć nie jest to zła książka, to jednak niczym specjalnym...

Mam wrażenie, że tematu i inwencji starczyło autorowi na mniej więcej jedną trzecią książki. Resztę postanowił obudować, ale nie zrobił tego w jakiś spójny, ciekawy sposób, przez co całość się rozmywa. Pewnie zawodowy dziennikarz potrafiłby zrobić z tego intrygującą opowieść, a jeśli miałby dodatkowo talent literacki - pasjonującą, wciągającą. Szkoda, że tak się nie stało.

Mam wrażenie, że tematu i inwencji starczyło autorowi na mniej więcej jedną trzecią książki. Resztę postanowił obudować, ale nie zrobił tego w jakiś spójny, ciekawy sposób, przez co całość się rozmywa. Pewnie zawodowy dziennikarz potrafiłby zrobić z tego intrygującą opowieść, a jeśli miałby dodatkowo talent literacki - pasjonującą, wciągającą. Szkoda, że tak się nie stało.