-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Biblioteczka
Gdyby autorem nie był Bartosz Szczygielski powiedziałabym, że to średnia książka. Jednak jak na Szczygielskiego,który dał się poznać jako autor świetnie skonstruowanych thrillerów to słaba i wtórna książka. Początek nawet niezły ,ale autor chyba tak do końca nie miał koncepcji czym ma być ta książka. Tworzenie alternatywnych zakończeń w tego typu książkach wygląda sztucznie i zmienia thriller bardziej w bajeczkę czy fantastykę. No ja czułem rozczarowanie i niedosyt.,stąd tylko 3 gwiazdki
Gdyby autorem nie był Bartosz Szczygielski powiedziałabym, że to średnia książka. Jednak jak na Szczygielskiego,który dał się poznać jako autor świetnie skonstruowanych thrillerów to słaba i wtórna książka. Początek nawet niezły ,ale autor chyba tak do końca nie miał koncepcji czym ma być ta książka. Tworzenie alternatywnych zakończeń w tego typu książkach wygląda...
więcej mniej Pokaż mimo toJak na szmirowaty erotyk mamy w sumie niezłą powieść SF o wartkiej akcji i ciekawie wykreowanych postaciach.Nie nudziłem się .
Jak na szmirowaty erotyk mamy w sumie niezłą powieść SF o wartkiej akcji i ciekawie wykreowanych postaciach.Nie nudziłem się .
Pokaż mimo toTim Weaver wciąż trzyma poziom,a nawet bardziej. Akcja książki dotyczy środowiska filmowców i autor sporo się natrudził by wykreować fikcyjną postać reżysera filmowego ,wymyślić tytuły filmów ,ich treść,stworzyć cały świat z lat 50 tych,bo aż tak głęboko w przeszłość trzeba było się cofnąć by rozwikłać tajemnicę. Cała warstwa narracyjna to mistrzostwo. Czasem czyta się to wręcz jak powieść psychologiczną. Owszem,jak się szuka,znajdzie się wiele logicznych błędów jakie popełnił autor,ale to w niczym nie umniejsza,że to naprawdę świetna książka,jedna z najlepszych z cyku o Davidzie Rakerem.
Tim Weaver wciąż trzyma poziom,a nawet bardziej. Akcja książki dotyczy środowiska filmowców i autor sporo się natrudził by wykreować fikcyjną postać reżysera filmowego ,wymyślić tytuły filmów ,ich treść,stworzyć cały świat z lat 50 tych,bo aż tak głęboko w przeszłość trzeba było się cofnąć by rozwikłać tajemnicę. Cała warstwa narracyjna to mistrzostwo. Czasem czyta się to...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka uzyskała tytuł thrillera roku. To naocznie ukazuje ile warte są te wszystkie tytuły i te rankingi. Thriller Zapomniany to bardzo,ale to bardzo przeciętna książka. Nie w niej niczego oryginalnego,a jedynie nacinane fakty i niezbyt zdrowa wyobraźnia autora. Nie rozpisują się o treści,bo jest tego wystarczająco w innych opiniach,ale jako czytelnik wyjątkowo męczyłem się nad tym „dziełem” Dalszą część pt. Zapomniany w Strachu Matni odpuszczę sobie.
Książka uzyskała tytuł thrillera roku. To naocznie ukazuje ile warte są te wszystkie tytuły i te rankingi. Thriller Zapomniany to bardzo,ale to bardzo przeciętna książka. Nie w niej niczego oryginalnego,a jedynie nacinane fakty i niezbyt zdrowa wyobraźnia autora. Nie rozpisują się o treści,bo jest tego wystarczająco w innych opiniach,ale jako czytelnik wyjątkowo męczyłem...
więcej mniej Pokaż mimo toInteresujący przykład nowej polskiej SF. Mamy klasyczną powieść SF –statek kosmiczny zdążający do gwiazd leci wprost na czarną dziurą i załoga ma kilka dni życia. Ta sytuacja ujawnia postawy życiowe i charaktery załogi. Mamy dobrze opisaną klaustrofobiczną ,przesyconą strachem atmosferę na statku kosmicznym, lęk przez nieznanym i przed śmiercią. Końcówka trochę drętwa i za dużo dialogów,choć z drugiej strony sama sytuacja,gdy grupa ludzi zamknięta jest we wnętrzu statku kosmicznego, trudno byłoby unikać tych dialogów. Książka mogłaby być całkiem fajna, gdyby autor potraktował poważniej to co pisze zamiast pisać androny w rodzaju ,że „ 100 planet typu Jowisz zapadłoby się do czarnej dziury wielkości łebka od szpilki”. Otóż ,drogi Autorze, uczeń 6 klasy szkoły podstawowej z łatwością obliczy na podstawie wzoru matematycznego na promień Schwarzschilda ,że gdyby skompresować tylko jedną planetę o masie Jowisza miałaby ona 2,8 metra czyli całkiem sporo. Taki kwiatów wyłapałem kilka ,choć jestem tylko humanistą z wykształcenia : ). Niemniej ogólnie książka podobała mi się za pewne świeże podejście dla klasycznej SF.
Interesujący przykład nowej polskiej SF. Mamy klasyczną powieść SF –statek kosmiczny zdążający do gwiazd leci wprost na czarną dziurą i załoga ma kilka dni życia. Ta sytuacja ujawnia postawy życiowe i charaktery załogi. Mamy dobrze opisaną klaustrofobiczną ,przesyconą strachem atmosferę na statku kosmicznym, lęk przez nieznanym i przed śmiercią. Końcówka trochę drętwa...
więcej mniej Pokaż mimo toPomysł dobry-wykonanie gorsze. Kolejna pozycja post pandemiczna jaka zalewa nasz rynek wydawniczy. Autorka przedstawia historię pandemii ,w której wirus atakuje tylko mężczyzn .Pomysł niezły ,który mógłbyw sensie literackim skutkować ogromnymi możliwości pokazania całego systemu społecznego po czymś takim jak wygląda cywilizacja samych kobiet . /Czytając tą książkę wciąż przypominała mi się Sexmisja Machulskiego/. Niestety sama książka mnie rozczarowała. Autorka niepotrzebnie wywlekała mnóstwo pobocznych postaci .które czasem znikały po jednym rozdziale np. rozdział gdy Rosjanka z Moskwy dusi swojego męża pijaka. Niepotrzebne wstawki jakiś pseudo artykułów prasowych, raportów medycznych, maili. To niczego nie wnosiło. Książka napisana z bardzo Brytyjskiej perspektywy choćby przez dobór postaci. Zamiast tych nudnych Brytyjek byłoby znacznie ciekawiej napisać jak taka pandemia wpływa na patriarchalne społeczeństwa islamskie czy hinduskie. Jeśli thriller ,w którym umiera kilka miliardów ludzi wieje nudą to gdzieś tkwi błąd. Duży błąd.
Pomysł dobry-wykonanie gorsze. Kolejna pozycja post pandemiczna jaka zalewa nasz rynek wydawniczy. Autorka przedstawia historię pandemii ,w której wirus atakuje tylko mężczyzn .Pomysł niezły ,który mógłbyw sensie literackim skutkować ogromnymi możliwości pokazania całego systemu społecznego po czymś takim jak wygląda cywilizacja samych kobiet . /Czytając tą książkę wciąż...
więcej mniej Pokaż mimo toTom czwarty cyklu z Sylwestrem Zorskim spodobał mi się dużo bardziej od tomu 3 go. Tytułowy bohater zostaje wplątany w sprawę zabójstw młodych kobiet ,których morderca podrzuca tropy w postaci namalowanych obrazów -stąd tytuł. Jak to u Mroza mamy świetnie napisaną książkę z akcję trochę „na siłę”, gdzie logika i związek przyczynowo-skutkowy nie bardzo działają, ale w niczym to nie umniejsza świetnej zabawy w czasie lektury. Remigiusz Mróz odniósł sukces na dwóch filarach-frapująca,nie banalna akcja i wykreowane postacie-żywe, pełnokrwiste ,targane emocjami ,z którymi czytelnik świetnie się utożsamia. Czasem zahacza to o kicz jak konkretnie w tym tomie, gdy mamy zakończenie jak z latynoamerykańskiego serialu TV ,ale taki jest urok twórczości Mroza,który zawsze puszcza do czytelnika oko ze słowami -stary,to nie jest na poważnie.
Tom czwarty cyklu z Sylwestrem Zorskim spodobał mi się dużo bardziej od tomu 3 go. Tytułowy bohater zostaje wplątany w sprawę zabójstw młodych kobiet ,których morderca podrzuca tropy w postaci namalowanych obrazów -stąd tytuł. Jak to u Mroza mamy świetnie napisaną książkę z akcję trochę „na siłę”, gdzie logika i związek przyczynowo-skutkowy nie bardzo działają, ale w...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka w klimatach cyberpunkowych. Praga przyszłości: miasto zdegenerowane ,gdzie rządzi klika kilku korporacji ,sztuczne jedzenie , ostentacyjny zamordyzm pod fasadą demokracji ,bieda dla biednych, raj dla bogaczy, narkotyki, sex ,świat o zniewalającej pustce duchowej,gdzie zwykła woda jest luksusem.Wśród tego wszystkiego On-były ,wypalony gliniarz bez złudzeń polujący na złowrogiego Zodiaka… Książka choć monotonna o często powtarzającej się akcji napisana została lekkim stylem i czyta się całkiem nieźle, Duża porcja specyficznego, czeskiego humoru ,częste wzmianki o Polsce i Polakach. Główną zaletą w tej pozycji jest przedstawiony tam świat przyszłości. Zalążki tego świata już wylęgły się w głowach kilkunastu eurobiurokratów z Brukseli Dla mnie opisany tam świat to dość prawdopodobny scenariusz jak w przyszłości będą rozwijać się wielkie miasta. Jest to obraz przerażający ,ale chyba bardziej możliwy od złudnych nadziei, że ludzkość w przyszłości jest zdolna do czegoś więc tylko rozpasany hedonizm i życie tu i teraz.
Książka w klimatach cyberpunkowych. Praga przyszłości: miasto zdegenerowane ,gdzie rządzi klika kilku korporacji ,sztuczne jedzenie , ostentacyjny zamordyzm pod fasadą demokracji ,bieda dla biednych, raj dla bogaczy, narkotyki, sex ,świat o zniewalającej pustce duchowej,gdzie zwykła woda jest luksusem.Wśród tego wszystkiego On-były ,wypalony gliniarz bez złudzeń polujący...
więcej mniej Pokaż mimo toDuet Douglas Preston i Lincoln Child gwarantują nam najwyższy poziom w tego typie literatury. Książka świetnie napisana językowo ,trzymająca w napięciu od pierwszej strony z niebanalną historią,w której łączą się dramatyczne wydarzenia z czasów kolonizacji Dzikiego Zachodu ze współczesnymi przestępcami. Książka gwarantuje przez kilka wieczorów naprawdę świetną rozrywkę i to w najlepszym wydaniu. Jedyne zastrzeżenie-obrzydliwa okładka.
Duet Douglas Preston i Lincoln Child gwarantują nam najwyższy poziom w tego typie literatury. Książka świetnie napisana językowo ,trzymająca w napięciu od pierwszej strony z niebanalną historią,w której łączą się dramatyczne wydarzenia z czasów kolonizacji Dzikiego Zachodu ze współczesnymi przestępcami. Książka gwarantuje przez kilka wieczorów naprawdę świetną rozrywkę i...
więcej mniej Pokaż mimo toMimo pewnych wad,które za moment wymienię,ta książkę oceniam bardzo pozytywnie. Po pierwsze ,to jest dość rzadki sposób narracji by książka sensacyjna o tak wartkiej akcji i kilku wątkach napisana była w pierwszej osobie . Wymagało to od autora niezłych umiejętności warsztatowych ,by w tej sposób ,linearnie ,oczyma 17 letniej dziewczyny przedstawić całą intrygę. Treść może jest banalna-ot opowiastka o tym jak ojciec amerykańskiej nastolatki zostaje porwany ,a dziewczyna wyrusza na jego poszukiwanie. Jednak sposób opowiedzenia tej historii jest naprawdę niebanalny .Z wad,jak wspomniałem, trzeba wspomnieć jedno –to jest niemożliwe. Niemożliwym jest realnie by zwyczajna 17 latka mogła mieć umiejętności Jamesa Bonda ,przeżyć to wszystko ,zdemaskować i załatwić straszliwego ,czeskiego handlarza bronią i zdemaskować kreta w CIA,a na końcu uwolnić ojca i dziewczyny sprzedane jako seksualne niewolnice. Ale cóż ,po książki sięgamy nie tylko po to by czytać o rzeczach możliwych.
Mimo pewnych wad,które za moment wymienię,ta książkę oceniam bardzo pozytywnie. Po pierwsze ,to jest dość rzadki sposób narracji by książka sensacyjna o tak wartkiej akcji i kilku wątkach napisana była w pierwszej osobie . Wymagało to od autora niezłych umiejętności warsztatowych ,by w tej sposób ,linearnie ,oczyma 17 letniej dziewczyny przedstawić całą intrygę. Treść...
więcej mniej Pokaż mimo toPowieści o tematyce SF całkiem nieźle wychodzą Remigiuszowi Mrozowi. Za 50 lat tak może być być ,że nikt nie zapamięta tego autora ze sztampowych postaci Chyłki czy Frosta,a będzie pamiętany za te nieliczne tytuły książek o tematyce fantastycznej jak Chór zapomnianych głosów czy grozy /Czarna Madonna/ .W posłowiu do tej książki autor przyznawał się,jak bardzo męczył się nad Projektem Riese ,który pisał kilka lat. Trudno się temu dziwić. Wykreowanie tych wszystkich alternatywnych światów wymagało nie lada wyobraźni. Książkę dobrze się czyta.Są w niej momenty frapujące,zaskakujące i zmuszające do myślenia tym bardziej ,ze rzecz dotyczy sprawy najbardziej aktualnej jaką jest pandemia Covid. Remigiusz Mróz nie lubi opisów,nie lubią ich i czytelnicy,ale prowadząc czytelnika po dziesiątkach alternatywnych światów zabrakło mi bym „poczuł” te światy ,zabrakło mi tego by poprzez opisy,autor zabrał mnie do kreowanego przez siebie świata. W sumie dobry kawałek polskiej fantastyki ,choć mogłaby być naprawdę rewelacyjna książka,gdyby autor trochę bardziej nad nią popracował.
Powieści o tematyce SF całkiem nieźle wychodzą Remigiuszowi Mrozowi. Za 50 lat tak może być być ,że nikt nie zapamięta tego autora ze sztampowych postaci Chyłki czy Frosta,a będzie pamiętany za te nieliczne tytuły książek o tematyce fantastycznej jak Chór zapomnianych głosów czy grozy /Czarna Madonna/ .W posłowiu do tej książki autor przyznawał się,jak bardzo męczył się...
więcej mniej Pokaż mimo toPowieść napisana lekkim,ładnym,nawet bym powiedział pod względem literackim pięknym językiem,jak to u Katarzyny Nowakowskiej.Jak na typowy romans autorka włożyła trochę wysiłku by niebanalnie przedstawić swoją historię. Przyjemnie się czyta.Bardzo podobała mi sie główna bohaterka Kalina. Jednak ta seria jakby mniej udana. Autorka niepotrzebnie pisze swą historię z perspektywy dwóch osób powielając całe sceny,dialogi razy dwa.To niczego nie wnosi.Tytułowy sponsor Nathan jest osobą wkurzającą ,niestabilną emocjonalnie,z rozchwianą osobowością i ogólnie mało autentyczną.W sumie nie jest źle,mogło być lepiej,dużo lepiej.
Powieść napisana lekkim,ładnym,nawet bym powiedział pod względem literackim pięknym językiem,jak to u Katarzyny Nowakowskiej.Jak na typowy romans autorka włożyła trochę wysiłku by niebanalnie przedstawić swoją historię. Przyjemnie się czyta.Bardzo podobała mi sie główna bohaterka Kalina. Jednak ta seria jakby mniej udana. Autorka niepotrzebnie pisze swą historię z...
więcej mniej Pokaż mimo toCałkiem udana przygotówka w klimatach space opery.Boohaterem jest najemnik-renegat podejmujący się różnych misji w dalekiej przyszłości . Książka napisana z humorem, z lekkim stylem ,minimalistyczne opisy. Nie jest to jakaś ambitna literatura,ot dobra rozrywka na wieczór.
Całkiem udana przygotówka w klimatach space opery.Boohaterem jest najemnik-renegat podejmujący się różnych misji w dalekiej przyszłości . Książka napisana z humorem, z lekkim stylem ,minimalistyczne opisy. Nie jest to jakaś ambitna literatura,ot dobra rozrywka na wieczór.
Pokaż mimo toZdziwiony byłem,że ta powieść aż do dziś nie była nigdy wydana w naszym kraju i dopiero „covidowa moda” skłoniła wydawnictwo do zaryzykowania i wydania u nas tej napisanej w roku 1949 książki. Choć książka w wielu aspektach zwyczajnie się zestarzała to jednak warto ją przeczytać. Jest to pierwsza nowoczesna ,postapokaliptyczna powieść,której wątki i motywy odnajdziemy później w zalewie podobnej literatury np. Bastionie Kinga. Książka ma wady i zalety.Z wad można wymienić to co wspomniałem-książka napisana w latach 40 tych 20 wieku mało koresponduje z rzeczywistością roku 2021. To był jeszcze dobry,naiwny świat,gdy po apokalipsie samotna kobieta mogła sobie mieszkać sama w domku,zaprosić na herbatke obcego mężczyznę nie obawiając się gwałtu przez odczłowieczone poczuciem bezkarności postacie. Dla pewnych czytelników treść może wydawać się nudna,monotonna i pozbawiona akcji.Autorowi nie zależało na akcji,ale na przesłaniu.To opowieść życia jednego człowieka od chwili apokalipsy aż po jego śmierć, jako staruszka. Z zalet tej pozycji wymienić można to,że jest to głęboko humanistyczna powieść o człowieku, człowieku jako gatunku homo sapiens, głęboko zanurzona w antropologii ,która wnikliwie pokazuje nas ludzi nie jako istoty żyjące w określonym kontekście kulturowym czy historycznym,ale o ludziach jako całość ,o ludziach w których wnętrzach tkwi to co wydarzyło się tysiące lat temu,gdy żyliśmy w jaskiniach,gdy polowaliśmy z łukiem na bawoły,gdy poradziliśmy sobie w każdej sytuacji by przetrwać jako gatunek.Książka zmusza nas do refleksji ,do pewnego spojrzenia z dalszej perfektywny nas ludzi .Nasza cywilizacji gubi się w szczegółach,gubi się w drobiazgach. Ludzie po II wojnie chyba potrafili patrzeć na świat z szerszej perspektywy. Dziś skupiamy się bardziej na szczegółach niż ogółach. Mamy covid,emisje CO2,zagrożenia ze strony Chin czy Rosji ,Islam,LGBT,zmiany klimatu ,itp. podobne fragmenty ,które nie oddają obrazu świata jako układ nierozerwalnych powiązań .To jakbyśmy byli w lesie i widzieli tylko poszczególne drzewa,a nie chcemy zobaczyć całego lasu ,tego gdzie rośnie ,jak ,co go otacza, co mu zagraża. Więc myślę ,że czasem warto przeczytać stare powieści ,które mówią nam coś co straciliśmy kiedyś z oczu.
Zdziwiony byłem,że ta powieść aż do dziś nie była nigdy wydana w naszym kraju i dopiero „covidowa moda” skłoniła wydawnictwo do zaryzykowania i wydania u nas tej napisanej w roku 1949 książki. Choć książka w wielu aspektach zwyczajnie się zestarzała to jednak warto ją przeczytać. Jest to pierwsza nowoczesna ,postapokaliptyczna powieść,której wątki i motywy odnajdziemy...
więcej mniej Pokaż mimo toMarcin Margielewski napisał cykl Niewolnicy starając się odsłonić prawdę o tym koszmarnym ,obrzydliwym miejscu o nazwie Dubaj.W tym miejscy kanalizuje się cała hipokryzja współczesnego świata. W tomie pierwszym mamy szereg wstrząsających opowieści ,które można określić jako współczesne niewolnictwo.Niektóre z tych opowieści są bardzo mocne.Ich wspólną cechą jest naiwność ,której nawet bieda nie może tłumaczyć. Ja nigdy złudzeń nie miałem co kryje się za słowem Dubaj. Gdy słyszę tą nazwę zapala mi się w mózgu czerwone światełko. Tą książkę powinna przeczytać każda dziewczyna i to nie tylko taka co myśli o karierach modelki w Dubaju,ale nawet o obdarzeniu uczuciem kogoś z kręgu cywilizacji islamskiej. Przemoc wobec kobiet,niewolnictwo,specyficzne traktowanie drugiego człowieka jest wpisane w fundament islamu. Nie chce pisać w kontekście tej książki o religii ,ale uważam,ze autor w swojej analizie pominął istotny aspekt stosunku Islamu do innych religii,a to jest element kluczowy w tej opowieści . Ci ludzie z Dubaju,ci szejkowie, sutenerzy traktujące te kobiety jak towar nie uważają się za złych,dla siebie samych nie są źli . Traktują kobiety, zwłaszcza nie Muzułmanki ,jako coś na co same zasłużyły. Generalnie Islam nie uważa ludzi innych kultur jako ludzi,o czym pisał kiedyś Samuel Huntington ,w czasach gdy polityczna poprawność nie kneblowała jeszcze debaty. Książka dobrze napisana, mocna,z pewnymi nie dociągnięciami ,ale w sumie na pewno warta przeczytania.
Marcin Margielewski napisał cykl Niewolnicy starając się odsłonić prawdę o tym koszmarnym ,obrzydliwym miejscu o nazwie Dubaj.W tym miejscy kanalizuje się cała hipokryzja współczesnego świata. W tomie pierwszym mamy szereg wstrząsających opowieści ,które można określić jako współczesne niewolnictwo.Niektóre z tych opowieści są bardzo mocne.Ich wspólną cechą jest naiwność...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka należy do gatunku militarna space opera. Mamy atak obcych ,mamy inwazję na jedną ze skolonizowanych przez Ziemian planetę i mamy dziewczynę sierżanta ,która prawie w pojedynkę rozprawia się z całą armią kosmitów na tej planecie. To ostatnie wywołuje trochę śmiechu.Także wykreowana bohaterka pozbawiona jest jakiś ludzkich i bardziej wyrazistych cech. Książa nie różni się od zalewu literatury w podobnym stylu przy której nawet Gwiezdne wojny wydają się ambitną i pełną przesłania treścią.Szybka akcja tej książki nie może zatrzeć wad takich jak zupełny brak oryginalności ,sztampowa, westernowa akcja czy nijacy bohaterowie nie wywołujący żadnych emocji u czytelnika.
Książka należy do gatunku militarna space opera. Mamy atak obcych ,mamy inwazję na jedną ze skolonizowanych przez Ziemian planetę i mamy dziewczynę sierżanta ,która prawie w pojedynkę rozprawia się z całą armią kosmitów na tej planecie. To ostatnie wywołuje trochę śmiechu.Także wykreowana bohaterka pozbawiona jest jakiś ludzkich i bardziej wyrazistych cech. Książa nie...
więcej mniej Pokaż mimo toMam dość mieszane odczucia po lekturze tej post apokaliptycznej powieści.Ksiażka jest trudna i właściwie nudna.Zwłaszcza początek sprawia wrażenie jakby był to przewodnik turystyczny po świecie,którego nie ma,który istnieje tylko i wyłącznie w wyobraźni autora. Mnóstwo opisów tego czego nie ma nie wiem czy zainteresuje czytelnika. Akcji mamy bardzo niewiele,jeszcze mniej dialogów.Autor niepotrzebnie bawi się w psychologie, bowiem produktem jego przemyśleń jest banalne stwierdzenie,że ludzie są źli.Akcja ksiązki dzieje się po wojnie nuklearnej. Na kontrolowaną przez Japonię tytułową wyspę przybywa młoda futurolożka. Tu autor dokonał dobrego wyboru.Postać jest ciekawa ,barwna ,budząca sympatię.Jej oczyma widzimy postapokaliptyczne piekło ,upadek człowieczeństwa i degeneracje duchową. Do tego mamy chorobę wirusową zmieniającą ludzi w zombie /akurat ten motyw był zbędny/. Autor jakby do końca nie potrafił się zdecydować czy pisze horror,powieść sf czy nasyconą refleksją powieść o człowieku,o tym jak ludzie w sytuacji ostatecznej stoją przed wyborem-zachować swoje człowieczeństwo czy stać się dzikim zwierzęciem.Mnie akurat w tej książce najbardziej przeszkadzały te przydługie opisy,bo nie wnosiły one niczego .Autor poświęca kilka stron na opisy jakiegoś miasta,które bohaterka opuszcza natychmiast i te opisy nie wnoszą zupełnie nic do treści ksiązki. Choć książka przesycona jest filozofią nie mamy ze strony autora żadnej puenty,żadnej próby podsumowania swoich przemyśleń czy chociażby przestrogi przed tym co może się kiedyś zdarzyć.
Mam dość mieszane odczucia po lekturze tej post apokaliptycznej powieści.Ksiażka jest trudna i właściwie nudna.Zwłaszcza początek sprawia wrażenie jakby był to przewodnik turystyczny po świecie,którego nie ma,który istnieje tylko i wyłącznie w wyobraźni autora. Mnóstwo opisów tego czego nie ma nie wiem czy zainteresuje czytelnika. Akcji mamy bardzo niewiele,jeszcze mniej...
więcej mniej Pokaż mimo toDla mnie kompletnie nieporozumienie. Dawno nie czytałem tak słabej ,poplątanej i mętnej powieści. Właściwie to nie jest nawet powieść a rozbudowane opowiadanie. Autor serwuje nam tak odjechaną fikcje ,że czytelnik MUSI się w tym świeci zagubić.Autor w karty swej książki powciskał wszystkiego na siłę zupełnie ignorując logikę i związek przyczynowo-skutkową. Książka jest niezrozumiała ,źle się czyta,nie ma w niej odrobiny ani sensu ani rozrywki. Szkoda czasu.
Dla mnie kompletnie nieporozumienie. Dawno nie czytałem tak słabej ,poplątanej i mętnej powieści. Właściwie to nie jest nawet powieść a rozbudowane opowiadanie. Autor serwuje nam tak odjechaną fikcje ,że czytelnik MUSI się w tym świeci zagubić.Autor w karty swej książki powciskał wszystkiego na siłę zupełnie ignorując logikę i związek przyczynowo-skutkową. Książka jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książa jakby żywcem powstała wśród funkcjonariuszy rosyjskiej FSB. Daleki jestem od uważania Prezesa za dobrego polityka,ale tak sobie pomyślałem,że gdyby kiedykolwiek w tym kraju powstała książka Pajęczyna Donalda Tuska to musiałaby chyba mieć objętość Encyklopedii Britannica.
Książa jakby żywcem powstała wśród funkcjonariuszy rosyjskiej FSB. Daleki jestem od uważania Prezesa za dobrego polityka,ale tak sobie pomyślałem,że gdyby kiedykolwiek w tym kraju powstała książka Pajęczyna Donalda Tuska to musiałaby chyba mieć objętość Encyklopedii Britannica.
Pokaż mimo to