-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
-
ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Biblioteczka
2018-06-14
2018-05-24
The thing is: do not take the good along with the evil; at least, that's what she said.
The thing is: do not take the good along with the evil; at least, that's what she said.
Pokaż mimo to2018-05-13
2018
"Myszy i ludzie" Steinbecka to powieść o przyjaciołach, którzy wbrew panującym stereotypom, nie są tacy sami. Nie prowadzi ich podobieństwo, a raczej przeciwności, które dominują w ich charakterach, sposobie bycia i wyglądzie.
W książce, bardzo często, jesteśmy świadkami pobłażliwości jednego z bohaterów w stosunku do drugiego. Przerasta się to w tak bardzo skrajny przypadek, że kończy się tak, jak się kończy i przede wszystkim pokazuje, że przyjaźń może polegać na czymś innym niż tylko na falołowaniu siebie nawzajem na snapchatach czy instagramach (Są to oczywiście inne czasy, jednakże nie bez przyczyny książka jest wydawana do dzisiaj). Nie poruszyła mnie dobitnie, niemniej, jest naprawdę godna uwagi, bo mówi o smutnym odcieniu przyjaźni. Tak jak w "Hollow" Pantery czy "To Live is to Die" Metalliki, jest to historia pouczająca, lecz wspaniale ukazana, w formie, której nie powstydziłby się żaden powieściopisarz.
"Myszy i ludzie" Steinbecka to powieść o przyjaciołach, którzy wbrew panującym stereotypom, nie są tacy sami. Nie prowadzi ich podobieństwo, a raczej przeciwności, które dominują w ich charakterach, sposobie bycia i wyglądzie.
W książce, bardzo często, jesteśmy świadkami pobłażliwości jednego z bohaterów w stosunku do drugiego. Przerasta się to w tak bardzo skrajny...
2018-02-15
W "Dziewczynie z sąsiedztwa" nie znajdziemy bezpośrednio wyraźnie zarysowanych elementów horroru, takiego jaki stereotypowo nasuwa nam się do głowy. Empiryczność jest tutaj nektarem dla ran. Jest ona złowieszczo przepełniona ludzkim cierpieniem, które pobudzane jest dodatkowym faktem, jakoby tytułowa dziewczyna miała być naprawdę śliczna, a przez to bezduszność bohaterów boli jeszcze bardziej. Myślę, że szczególnie na płeć mniej piękną, może to działać jako forma afrodyzjaku. Chęć pomocy, chęć wspólnej ucieczki, chęć zemsty.
Nieprzypadkowo, oczywiście, narratorem jest chłopiec, który mimo tego, że czuje coś do Megan (t. dziewczyna), jest rozerwany pomiędzy sympatią a chęcią poznania zakazanego owocu. Chce on pomóc, chce walczyć za nią, ale bezpruderyjny, a wręcz perwersyjny sposób, w jakim odbywa się "Gra", niemiłosiernie rozrywa jego paradygmat postrzegania życia. Jest to pozycja mocno ocierająca się o psychologiczne rozważania. Wbrew pozorom, najtrudniejsza do prawidłowego i obiektywnego stwierdzenia jurysdykcja, pochodzi od siebie samego. Mimo, że David (protagonista) ma przyjaciół, to tak jakby ich nie miał. Stwarza to uczucie braku wiedzy lub braku znajomości otoczenia, a przez to ma
też wpływ na bezsilność chłopca. Bezsilność wobec świata, tego dużego, jak i tego małego- fizycznego i astralnego. Godna polecenia pozycja!
R.I.P. Jack Ketchum.
W "Dziewczynie z sąsiedztwa" nie znajdziemy bezpośrednio wyraźnie zarysowanych elementów horroru, takiego jaki stereotypowo nasuwa nam się do głowy. Empiryczność jest tutaj nektarem dla ran. Jest ona złowieszczo przepełniona ludzkim cierpieniem, które pobudzane jest dodatkowym faktem, jakoby tytułowa dziewczyna miała być naprawdę śliczna, a przez to bezduszność bohaterów...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejna książka z zadziwiająco niską oceną na naszym serwisie. Pierwszy raz jednak powiem, że coś mi się zdaję, iż wiele osób nie potrafi czytać między wierszami. Bardzo przyjemny klimat (oczywiście mroczny), interesująca fabuła, przewlekana naprawdę ciekawymi wymysłami autora i nawiązaniami do paru świetnych i znanych dzieł literackich (m.in. do "Raju Utraconego" czy Biblii). Ateiści nie mają się jednak czego obawiać, bo sam protagonista jest zapalonym ateistą. Książka staje się przez to przystępną dla każdego. Pościg za utraconym skarbem, z książki Pypera, stał się świetnym scenariuszem na film. Teraz tylko czekać. Z pewnością dałbym wyższą ocenę, gdyby nie pewna część, która mnie zawiodła.
PS: Dodam, że bardzo lubię, gdy autor potrafi odnieść się z humorem do pewnych dziennych rzeczy w życiu każdego człowieka. Tutaj jest tego naprawdę sporo, przez co tytuł nie odtrąca od siebie zbyt "nadętym" i "wyimaginowanym" światem.
Godna polecenia! RIP Vinnie!
Kolejna książka z zadziwiająco niską oceną na naszym serwisie. Pierwszy raz jednak powiem, że coś mi się zdaję, iż wiele osób nie potrafi czytać między wierszami. Bardzo przyjemny klimat (oczywiście mroczny), interesująca fabuła, przewlekana naprawdę ciekawymi wymysłami autora i nawiązaniami do paru świetnych i znanych dzieł literackich (m.in. do "Raju Utraconego" czy...
więcej Pokaż mimo to