katherine_the

Profil użytkownika: katherine_the

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 13 godzin temu
988
Przeczytanych
książek
988
Książek
w biblioteczce
887
Opinii
6 992
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Kiedy nie jesteś w stanie sam uporać się z tym, co w Tobie siedzi, konieczne jest skorzystanie z pomocy osoby, która ma odpowiednie predyspozycje do tego, aby Ci jej udzielić. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy ten ktoś zaczyna budzić w Tobie uczucia, których nie powinien i z każdym dniem staje się Tobie coraz bliższy. Są dystanse, których nie należy skracać, ale czasami podejmujemy ryzyko, sięgamy po to, po co sięgać nie powinniśmy, zrywamy zakazany owoc, podejmujemy decyzje pod wpływem emocji, nie licząc się z potencjalnymi konsekwencjami, przerywamy walkę z samym sobą, bo tylko tak możemy przetrwać...
Micalea Smeltzer wkroczyła ze swoją twórczością na polski rynek książki już po raz trzeci. Po dylogii Wildflower przyszedł czas na jednotomowe ,,Sweet Dandelion”. To powieść New Adult z motywem różnicy wieku, nowej szkoły, demonów, z którymi próbuje uporać się żeńska postać wiodąca, slow burn, a także zakazanej relacji.
W omawianej właśnie pozycji poznajemy historię licealistki, Dandelion Meadows, której życie nie przypomina bajki. Dziewczyna ma za sobą trudne przejścia. Czuje się niezrozumiana i nie wie, czy chce kogoś do siebie w pełni dopuścić. Są rzeczy, których jej brakuje. Utraciła radość i stała się zamknięta w sobie, za sprawą tego, co spotkało ją pewnego dnia. Poniosła ogromną stratę i teraz próbuje dojść do siebie, pod dachem starszego brata, który zaopiekował się nią, kiedy została sama, w nowej szkole, z nowymi przyjaciółmi i starszym o prawie jedenaście lat Lachlanem Taylorem - mężczyzną zbyt młodym i zbyt przystojnym, jak na szkolnego pedagoga, i zdecydowanie zbytnio skracającym dystans z każdym dniem, choć nie mającym głowy wolnej od rozterek. Ale co zrobić, kiedy serce zaczyna chcieć tego, czego chce, nie bacząc na to, co wypada, a co nie wypada, i czy w ten sposób dwoje stających się sobie coraz bliżsi z każdym spotkaniem i rozmową ludzi, może narobić sobie problemów, przekraczając granicę, której przekraczać nie powinni…
Nie zostałam fanką dylogii Wildflower, ale mimo wszystko postanowiłam dać jeszcze jedną szansę twórczości Micalei Smeltzer. Pomyślałam, że może coś innego spod jej pióra bardziej przypadnie mi do gustu i faktycznie - już teraz mogę zdradzić, że ,,Sweet Dandelion”, oceniając całokształt, bardziej przypadło mi do gustu, choć nie powiem, że mogę tej książce wystawić jedną z najwyższych możliwych not.
Już na starcie zaintrygował mnie prolog i nabrałam chęci, aby podążyć za historią Dandelion, która od początku wydawała się niełatwa, aby przekonać się, dokąd zaprowadzi ją droga, którą zaczęła kroczyć, zrobiona na szaro przez życie, które nie zawsze jest kolorowe i sprawiedliwe. Czasami to, co się w nim dzieje, pozostawia rany na duszy i odbiera nam to, co większość ludzi ma na standardzie, czego przykładem jest nasza główna bohaterka o niezwykłym imieniu.
Powieść autorstwa Micalei Smeltzer jest nierówna i niekiedy za bardzo powtarzalna. Raz ma się wrażenie, że akcja prężnie idzie do przodu, a może wręcz gna, a innym razem, że się niemiłosiernie wlecze, jakby nagle brała udział w wyścigu ślimaków. W jednej chwili myślisz, że jest wyraźna niczym krajobraz w pogodny dzień, a w następnej, że jest trochę nijaka tam, gdzie powinna być jakaś. Raz czujesz jej głębię, a innym razem poruszasz się po płyciźnie. Masz świadomość powagi tematów, ale za chwilę stwierdzasz, że wolałbyś, aby autorka poświęciła więcej czasu i uwagi wątkom naprawdę ważnym. Raz historia Dani i pana Taylora jest słodka, a innym razem gorzka. Raz wydaje się urocza, a innym razem brzydka. W jednej chwili podnosiła mnie na duchu, a w następnej wprawiała w stan przygnębienia. Zdarzało mi się natknąć w niej na momenty, które powodowały u mnie autentyczne poruszenie, ale i na parę takich, kiedy nuda i wrażenie, że znowu czytam o tym samym, wszystko mi psuły. Czasami czułam, że jestem naprawdę zaangażowana w to, co czytam, a innym razem byłam niestety obojętna na losy bohaterów.
Uważam, że historia przedstawiona na łamach ,,Sweet Dandelion” sama w sobie jest dobra, ale mimo wszystko daleka od ideału. Jej bohaterowie w zarysie zostali fajnie nakreśleni. Dandelion i Lachlan są jak ludzie z krwi i kości, którzy mają uczucia, doświadczenia, historię w tle, rozterki, pragnienia - nie są pustymi naczyniami. Aczkolwiek główny bohater nie uwiódł mnie i nie zawrócił w głowie do tego stopnia, że chciałbym go ożywić i poślubić, choć nie powiem też, że serce ani trochę mi nie drgało na myśl o nim. Żeńska postać wiodąca zaś chwilami irytowała mnie swoim zachowaniem i podejściem do ludzi, którzy zasługiwali na lepsze traktowanie. Fabuła natomiast, o czym uprzejmie informuję, nie wnosi powiewu świeżości do świata romansów i jest w dużej mierze przewidywalna, ale jak ktoś lubi opowieści z motywem relacji, która nie jest prosta, z uwagi na to, że dwoje ludzi powinno zachować dystans ze względu na to, kim są, a ich miłość jest zakazana, choć na swój sposób piękna, to może śmiało brać się za tę pozycję. Ja lubię, jak są jakieś komplikacje, więc tym chętniej sięgnęłam po tę powieść i pomimo jej wad, nie znielubiłam jej.
Moim zdaniem ,,Sweet Dandelion” to kawał całkiem nieźle napisanej książki, ale jednak nie zachwycającej. Powieść podobała mi się o wiele bardziej niż dylogia Wildflower tej samej autorki, ale mimo wszystko podświadomie liczyłam na coś bardziej zwalającego z nóg, a równocześnie nieco bardziej subtelnego. Na coś, co wyryłoby mi się w pamięci i skradło serce, wycisnęło z oczu łzy i zmusiło do rozkładania tego, o czym przeczytałam na czynniki pierwsze jeszcze przez wiele dni po przeczytaniu. Liczyłam na emocje w stylu tych, których dostarczyło mi niegdyś ,,Kochając pana Danielsa”, ,,Mroczna melodia” albo ,,Przebudzenie Olivii”, a dostałam jednak coś pod tym względem słabszego. Miała być aromatyczna, wyrazista kawa, a wyszła woda z niewielką domieszką kawy. Smak niby był, ale zabrakło trochę do pełni satysfakcji.

Kiedy nie jesteś w stanie sam uporać się z tym, co w Tobie siedzi, konieczne jest skorzystanie z pomocy osoby, która ma odpowiednie predyspozycje do tego, aby Ci jej udzielić. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy ten ktoś zaczyna budzić w Tobie uczucia, których nie powinien i z każdym dniem staje się Tobie coraz bliższy. Są dystanse, których nie należy skracać, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami przydarza nam się to, co niespodziewane. Niespodzianką bywa na przykład wieczór, który przybiera inny obrót niż się spodziewaliśmy, a także spotkanie swojej przygody sprzed lat w swoim nowym miejscu zatrudnienia. Niekiedy wymarzona praca wiąże się z koniecznością dzielenia przestrzeni służbowej z kimś, z kim nie powinno łączyć nas już nic oprócz krótkiej przeszłości. Ale jest, jak jest - kiedy ponownie spotkają się dwa przeciwieństwa, które do siebie ciągnie, wszystko może się zdarzyć, z kolejnym, romantycznym zwrotem akcji włącznie…
Panie i Panowie, powitajmy proszę nową zagraniczną autorkę na polskim rynku książki. Tym razem swój debiut w naszym kraju zaliczyła Susannah Nix, której pierwszą książką wydaną w naszym ojczystym języku, jest ,,Algorytm miłości” (org. “The Love Code”, a wcześniej “Remedial Rocket Science”). To pierwszy tom cyklu związki chemiczne, komedia romantyczna, w której można spotkać takie motywy jak: kobieta w STEM, opposites attract, jednonocna przygoda, ponowne spotkanie oraz wspólne miejsce pracy.
Głównymi bohaterami omawianej właśnie powieści, jest para przeciwieństw, które coś do siebie przyciąga. Pewnego dnia niespodziewanie coś ich ze sobą połączyło - dziewczynę, która kładła nacisk na studia, bo miała cel w życiu i chłopaka, który ze studiami był na bakier, ale miał za to rozpostarty nad głową parasol ochronny w postaci funduszu powierniczego, więc mógł śmiało korzystać z życia i olewać naukę. Melody Gage od zawsze wiedziała, co robi i do czego dąży. Studiowała na MIT właśnie po to, aby w przyszłości znaleźć dobrą pracę, zgodną ze swoimi zainteresowaniami. Z tą kobietą jest tak, że z przedmiotami ścisłymi od zawsze radziła sobie śpiewająco, ale rozmowy z przystojniakami ją onieśmielały. No, chyba że mowa o takim jednym, z którym zaszalała, i którego spotkała ponownie kilka lat później, kiedy udało jej się dostać dobrą pracę w dziale IT pewnej dużej firmy. Rzeczonym ,,jednym” jest Jeremy Sauer - bogaty i przystojny, a przy tym nie zadufany w sobie, ale śmiało korzystający z życia, czarujący luzak, którego nie można nazwać świętoszkiem… Czy Melody uda się wyprzeć z pamięci przygodę sprzed kilku lat i oprzeć się temu, co budzi w niej syn jej szefowej? A czy on pozwoli jej zachować zawodowy profesjonalizm i nie będzie próbował ją uwieść, tym bardziej, że to byłoby niestosowne z co najmniej kilku względów?
Dlaczego sięgnęłam po ,,Algorytm miłości”? Powody były trzy: interesująco brzmiący opis, ładne wydanie, a przede wszystkim to, że już od jakiegoś czasu szukałam godnego następcy książek Ali Hazelwood, która jest dla mnie królową romansów z główną bohaterką w STEM. I wiecie, co Wam powiem? Mimo iż nie mogę nazwać książki Susannah Nix wspomnianym następcą, mogę rzec, iż jestem w miarę zadowolona z lektury. Choć momentami robiło się ciut nudno i czułam, że tracę zainteresowanie historią, jako całość powieść ta wypadła całkiem nieźle. Choć chemia pomiędzy bohaterami mogła być bardziej wyczuwalna, a wątek związany ze STEM i ogółem z pracą w tak fascynującym miejscu, jakim w mojej wyobraźni wydawała się firma, w której pracują główni bohaterowie, mógł być bardziej rozwinięty, uważam, że ta pozycja dobrze sprawdzi się jako niedługie i nie przesadnie skomplikowane czytadełko na jeden wieczór.
Choć na samym początku trochę przestraszyłam się narracji trzecioosobowej, za którą nie przepadam, bo mi zazwyczaj wszystko dodatkowo utrudnia, po przeczytaniu pierwszego rozdziału ,,Algorytmu miłości”, miałam przeczucie, że książka mi się spodoba. I spodobała, choć nie tak bardzo jak tego oczekiwałam, z powodów, o których wspomniałam we wcześniejszej części mojej wypowiedzi oraz faktu, iż żywię nieco mieszane uczucia względem bohaterów. O ile nie mam wiele do zarzucenia Melody, o tyle w przypadku Jeremiego uwierało mnie to, że facet ma swoje za uszami i od początku był kreowany na takiego typowego uprzywilejowanego chłoptasia, który nie musi się o nic martwić, na nic zapracować, bo jego rodzina ma pieniądze, więc i on ma pieniądze, a pracę w miejscu, do którego trafiają nieliczni, dobrze wykształceni ludzie z chęcią do pracy, dostaje od ręki poprzez nepotyzm. Nie pochwalam również tego, co w pewnym momencie wyszło na jaw w kontekście nocy, którą spędzili razem główni bohaterowie. Uważam, że Jeremy postąpił nie fair wobec Melody, co położyło się cieniem na moich uczuciach względem niego oraz poniekąd przełożyło się na odbiór relacji romantycznej w tej książce.
Podoba mi się w ,,Algorytmie miłości” fakt, iż kobieta nie jest tu przedstawiona jako biedne, nieporadne dziewczątko, które nadaje się do roznoszenia drinków, ale jako osoba, która dzięki swojej pracy i umiejętnościom może daleko zajść. Pomysł na fabułę również jest moim zdaniem okej, chociaż nie jest to nic odkrywczego, bo podobny schemat z jednonocną przygodą, ponownym spotkaniem i wspólną pracą oraz tym, co nastąpiło później, już się pojawiał w przeszłości w różnych rodzajach romansów. Na piątkę w przypadku polskiego wydania książki pióra Susannah Nix zasługuje zaś moim zdaniem jej wygląd. Obiektywnie nie jest to wielkie ,,wow”, ale przyjemnie się patrzy na estetyczną okładkę oraz na te urocze, malowane i ozdobione tematycznymi grafikami brzegi.
,,Algorytm miłości” to prosta i przyjemna historia. Jest słodka, na swój sposób wciągająca, nie wymaga wiele od czytelnika, nie atakuje z każdej strony sceną osiemnaście plus, a i paradoksalnie pochwalić można autorkę za to, że nie wszystko jest tu nierealnie idealne (patrz: główny bohater, który ma wyraźne wady). Polubiłam tę powieść, tak po prostu, bez dorabiania do tego żadnych wielkich teorii, ideologii i ukrytego drugiego dna, pomimo rzeczy, na które trochę pokręciłam nosem. Historia jako całość była fajna i w związku z tym, tym chętniej sprawdzę, jak wypadły kolejne książki autorki z cyklu Związki chemiczne.

Czasami przydarza nam się to, co niespodziewane. Niespodzianką bywa na przykład wieczór, który przybiera inny obrót niż się spodziewaliśmy, a także spotkanie swojej przygody sprzed lat w swoim nowym miejscu zatrudnienia. Niekiedy wymarzona praca wiąże się z koniecznością dzielenia przestrzeni służbowej z kimś, z kim nie powinno łączyć nas już nic oprócz krótkiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niełatwo jest się pozbierać po tym, jak materiał, z którego utkane zostało nasze życie, rozdarł się tak niefortunnie, że nie ma możliwości połatania go. Zawsze można jednak poszukać nowego, ale ponowne krojenie i szycie wszystkiego od początku, kawałek po kawałku, też nie jest wcale prostą sprawą, aczkolwiek nie niewykonalną. Nie jest dobrze, kiedy kończy się coś, czemu poświęciłeś wiele lat życia, tylko po to, aby skończyć z żalem i goryczą w sercu oraz wizją zaczynania od początku, nawet jeśli ten początek nowej drogi, wydaje się obiecujący. Niekiedy los prowadzi nas do miejsca, do którego nas prowadzi, nie bez powodu i tylko od nas zależy, co zrobimy, gdy już się tam znajdziemy. Gdy skończy się jedno i na horyzoncie pojawi się szansa na lepsze, z lepszą osobą…
Aly Martinez, specjalistka od historii pełnych emocji, ponownie pojawiła się w polskich księgarniach. Najnowszą wydaną w naszym kraju powieścią autorki, jest ,,Za horyzontem” (org. “Across The Horizon”). Jest to trzeci tom serii The Darkest Sunrise, w którym poznajemy historię przyjaciółki Charlotte i brata Portera, którzy byli bohaterami dwóch poprzednich tomów. Jest to romans z motywem przyciągających się przeciwieństw, prężnie rozwijającego się uczucia pomiędzy kobietą po przejściach i kucharzem-celebrytą oraz drugiej szansy na miłość, szczęście i rodzinę.
Główną bohaterką oraz jednym z dwojga narratorów omawianej właśnie książki, jest Rita Hartley. Ma ponad trzydzieści lat, jest urocza, ale też jędzowata, a także dobra, hojna, szczera i ewidentnie silna, skoro nie złamało jej i nie wpędziło do skorupy, z której nie chciałaby wyjść, to, co jest jak siarczysty policzek dla każdej kobiety, która tego samego doświadczyła. Przez ostatnie siedem lat Rita była zadbaną, przywiązującą wagę do szczegółów, pragnącą powiększyć swoją rodzinę, wierną i oddaną żoną. Jej małżeństwo nie było idealne, ale jakoś się układało, do czasu, aż zdrada wywróciła świat kobiety do góry nogami. Odkrycie faktu niewierności męża, spowodowało zmiany w jej życiu. Musiała zacząć od zera. Czyżby jednak to zaczynanie od nowa, zakładało nawiązanie relacji z mężczyzną, który pojawił się w jej życiu znienacka i pomógł jej utrzeć nosa wkrótce już byłemu małżonkowi?
Tanner Reese to szef kuchni i gwiazda najlepiej ocenianego programu kulinarnego w ogólnokrajowej stacji. Jego wygląd, usposobienie i fakt, że w kuchni naszpikowanej kamerami, czuje się jak ryba w wodzie, zapewniły mu sławę, pieniądze i tysiące fanów. Oraz większą pewność siebie. Tanner jest beztroskim kawalerem, a doprecyzowując: najbardziej pożądanym kawalerem Atlanty. Poza tym jest dowcipny, zżyty ze swoją mamą, świetnie gotuje, jest skłonny do poświęceń i wyciągnięcia pomocnej dłoni do brata, w najgorszym momencie jego życia. Jest też gotów do obrony uroczych dam przed natrętnymi byłymi. Tak też postąpił w przypadku Rity, co było pierwszym krokiem do czegoś, czego żadne z nich się nie spodziewało…
Aly Martinez bez wątpienia ma talent. W przeszłości niejednokrotnie udowadniała mi, że potrafi napisać powieść, po przeczytaniu której potrzeba czasu, aby dojść do siebie. Autorka umie stworzyć dzieło, które zakorzenia się w pamięci i w sercu, i które przeżywa się jeszcze długo po odłożeniu go na półkę. Ale ,,Za horyzontem” nie jest niestety jednym z nich. Choć bardzo bym chciała, aby było inaczej, prawda jest taka, że trzeci tom The Darkest Sunrise to jedna z jej najsłabszych powieści. Jest co prawda poprawnie napisana, ma fabułę, cel, przekaz, ale to stanowczo za mało, jak na możliwości wspomnianej pisarki. Aly Martinez przyzwyczaiła mnie do czegoś bardziej znaczącego, bardziej emocjonalnego, trudniejszego pod względem tematyki i skomplikowanego jeśli wziąć pod uwagę sytuację większości stworzonych przez nią postaci oraz problemy, z którymi się zmagają. Twórczyni wysoko ustawiła poprzeczkę w przypadku niektórych swoich poprzednich tworów, ale tym razem jej nie przeskoczyła. Opowieść o losach Rity i Tannera nie obudziła we mnie prawdziwych emocji, nie zmiotła mnie z planszy, nie zainspirowała, ani nie wycisnęła łez z moich oczu. Początek mnie nie wciągał i to był dla mnie pierwszy sygnał alarmujący o tym, że może to jednak nie być lektura, jakiej oczekiwałam. A dalsza część książki, choć przyznaję, że miała swoje dobre momenty, nie porwała mnie. Nie umiałam się zaangażować tak, jak angażowałam się w niektóre inne historie autorki. Czytałam, ale nie czułam tej książki. Nie czułam tej rzekomo wyjątkowej więzi, która połączyła głównych bohaterów ani głębszego połączenia duchowego z żadnym z nich. Ale paradoksalnie ubóstwiam Tannera. Jest taki kochany!
,,Za horyzontem” to książka typowa, przewidywalna, niewyróżniająca się i trochę nudna. Nie zwaliła mnie z nóg. Tematyka też nie jest tu aż tak poważna i trudna jak w niektórych innych powieściach autorki, w tym w poprzednich tomach serii The Darkest Sunrise. Znalazłam tutaj parę ładnych cytatów, była nuta dramatu, nieco humoru, ale całości brakowało tego, co zazwyczaj mają powieści Aly Martinez. Tego tajnego składnika, który dotyka duszy czytelnika, porusza w nim czułe struny, wprawia w stan wzruszenia, angażuje i popycha do przeżywania tego, co przeżywają bohaterowie, jakby ich doświadczenia, były jego własnymi lub doświadczeniami kogoś, kto jest mu bardzo bliski. Słowem podsumowania: przeczytałam ,,Za horyzontem” i to by było na tyle. Z jednej strony miło było czytać o tym, jak dwoje zasługujących na szczęście ludzi, poznaje siebie nawzajem, dogaduje się, zakochuje się w sobie i daje sobie szansę na coś lepszego, ale oczekiwałam czegoś bardziej emocjonalnego i kradnącego serce. Czegoś lepszego niż to, co dostałam.

Niełatwo jest się pozbierać po tym, jak materiał, z którego utkane zostało nasze życie, rozdarł się tak niefortunnie, że nie ma możliwości połatania go. Zawsze można jednak poszukać nowego, ale ponowne krojenie i szycie wszystkiego od początku, kawałek po kawałku, też nie jest wcale prostą sprawą, aczkolwiek nie niewykonalną. Nie jest dobrze, kiedy kończy się coś, czemu...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika katherine_the _bookworm

z ostatnich 3 m-cy
katherine_the _bookworm
2024-04-17 09:08:32
katherine_the _bookworm dodał książkę Sweet Dandelion na półkę i dodał opinię:
2024-04-17 09:08:32
katherine_the _bookworm dodał książkę Sweet Dandelion na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Kiedy nie jesteś w stanie sam uporać się z tym, co w Tobie siedzi, konieczne jest skorzystanie z pomocy osoby, która ma odpowiednie predyspozycje do tego, aby Ci jej udzielić. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy ten ktoś zaczyna budzić w Tobie uczucia, których nie powinien i z każdym d...

Rozwiń Rozwiń
Sweet Dandelion Micalea Smeltzer
Średnia ocena:
7 / 10
34 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-16 09:46:27
katherine_the _bookworm dodał książkę Algorytm miłości na półkę i dodał opinię:
2024-04-16 09:46:27
katherine_the _bookworm dodał książkę Algorytm miłości na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Czasami przydarza nam się to, co niespodziewane. Niespodzianką bywa na przykład wieczór, który przybiera inny obrót niż się spodziewaliśmy, a także spotkanie swojej przygody sprzed lat w swoim nowym miejscu zatrudnienia. Niekiedy wymarzona praca wiąże się z koniecznością dzielenia przestrz...

Rozwiń Rozwiń
Algorytm miłości Susannah Nix
Cykl: Związki chemiczne (tom 1)
Średnia ocena:
7 / 10
18 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-15 08:30:41
katherine_the _bookworm dodał książkę Za horyzontem na półkę i dodał opinię:
2024-04-15 08:30:41
katherine_the _bookworm dodał książkę Za horyzontem na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Niełatwo jest się pozbierać po tym, jak materiał, z którego utkane zostało nasze życie, rozdarł się tak niefortunnie, że nie ma możliwości połatania go. Zawsze można jednak poszukać nowego, ale ponowne krojenie i szycie wszystkiego od początku, kawałek po kawałku, też nie jest wcale prostą...

Rozwiń Rozwiń
Za horyzontem Aly Martinez
Cykl: The Darkest Sunrise (tom 3)
Średnia ocena:
7.7 / 10
55 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-11 18:41:03
katherine_the _bookworm dodał książkę Hearts and Thorns na półkę i dodał opinię:
2024-04-11 18:41:03
katherine_the _bookworm dodał książkę Hearts and Thorns na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Serce nie sługa. Nie da się mu niczego rozkazać, ani zaprogramować go tak, aby działało na określonych zasadach. Czasami pragnie tego, co z pewnych względów jest niewłaściwe. Rwie się do tego, po co nigdy nie powinniśmy sięgać. Albo kogoś. Kogoś, kto powinien pozostać poza naszym zasięgiem...

Rozwiń Rozwiń
Hearts and Thorns Ella Fields
Cykl: Magnolia Cove (tom 3)
Średnia ocena:
7.6 / 10
37 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-10 13:39:39
katherine_the _bookworm dodał książkę Wretched na półkę i dodał opinię:
2024-04-10 13:39:39
katherine_the _bookworm dodał książkę Wretched na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Wzięte na tapet zadanie, może wiązać się z różnymi konsekwencjami. Kiedy znajdziemy się w świecie, w którym gra się według innych zasad, różne rzeczy mogą nas tam spotkać. Możemy znaleźć się w poważnym niebezpieczeństwie i zapłacić najwyższą cenę za ewentualne potknięcie. Możemy też niespo...

Rozwiń Rozwiń
Wretched Emily McIntire
Cykl: Never After (tom 3)
Średnia ocena:
6.5 / 10
35 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-08 09:32:13
katherine_the _bookworm dodał książkę Złodziej mojego serca na półkę i dodał opinię:
2024-04-08 09:32:13
katherine_the _bookworm dodał książkę Złodziej mojego serca na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Czasami ktoś znienacka staje nam na drodze, przenika do naszego świata i bezczelnie bierze sobie to, czego chce. Stopniowo zaczyna władać naszymi myślami. Wciąż powraca, choć te powroty mogą przysporzyć kłopotów. I choć jesteśmy świadomi tego, jak bardzo różni się od nas na wielu płaszczyz...

Rozwiń Rozwiń
Złodziej mojego serca Meagan Brandy
Średnia ocena:
4.8 / 10
68 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-05 13:16:15
katherine_the _bookworm dodał książkę Gród szmaragdów i zazdrości na półkę i dodał opinię:
2024-04-05 13:16:15
katherine_the _bookworm dodał książkę Gród szmaragdów i zazdrości na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Uważaj, czego sobie życzysz, bo życzenia czasem się spełniają. Nie zawsze jednak dostajemy dokładnie to, o co prosimy. Czasami jakaś siła daje nam coś, co w pewnym stopniu zaspokaja nasze pragnienia, ale niezupełnie. Jaki z tego wniosek? Taki, że może jednak zamiast wypowiadać życzenia, kt...

Rozwiń Rozwiń
Gród szmaragdów i zazdrości Rebecca F. Kenney
Cykl: Wicked Darlings (tom 3)
Średnia ocena:
6.9 / 10
36 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-05 08:29:18
katherine_the _bookworm dodał książkę Mister Hockey na półkę i dodał opinię:
2024-04-05 08:29:18
katherine_the _bookworm dodał książkę Mister Hockey na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Kto powiedział, że mężczyzna naszych snów, ten, któremu ustawiamy sekretne ołtarzyki w naszym domu i uważnie śledzimy jego karierę, nigdy nie zmaterializuje się przed nami? Że nasze drogi nigdy się nie przetną? Czasami fortunnym biegiem okoliczności, abstrakcyjna fantazja o celebrycie, moż...

Rozwiń Rozwiń
Mister Hockey Lia Riley
Średnia ocena:
5.5 / 10
98 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-03 13:18:45
katherine_the _bookworm dodał książkę Broken Kingdom na półkę i dodał opinię:
2024-04-03 13:18:45
katherine_the _bookworm dodał książkę Broken Kingdom na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Człowiek, który wiele w życiu przeszedł, pragnie już tylko szczęścia i spokoju. Pragnie swojej własnej normalności, ale trudno o nią, kiedy sprawy znowu nie układają się pomyślnie. Kiedy zachodzą zmiany, które wcale nie wydają się dobre, zważywszy na to, z czym się wiążą...
C. Hallman w...

Rozwiń Rozwiń
Broken Kingdom C. Hallman
Cykl: Uniwersytet Corium (tom 3)
Średnia ocena:
6.6 / 10
59 ocen
katherine_the _bookworm
2024-04-02 13:22:56
katherine_the _bookworm dodał książkę Reputacja niegrzecznej dziewczyny na półkę i dodał opinię:
2024-04-02 13:22:56
katherine_the _bookworm dodał książkę Reputacja niegrzecznej dziewczyny na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Trudno jest zerwać z wizerunkiem złej dziewczyny lub chłopaka, zwłaszcza, gdy wracając na stare śmieci, istnieje ryzyko powrotu do tego, co kiedyś nie było zdrowe dla Ciebie i dla osoby, z którą łączyło Cię coś burzliwego. Niektórzy ludzie działają na siebie nawzajem jak narkotyk. Uzależni...

Rozwiń Rozwiń
Reputacja niegrzecznej dziewczyny Elle Kennedy
Cykl: Avalon Bay (tom 2)
Średnia ocena:
6.5 / 10
60 ocen
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
988
książek
Średnio w roku
przeczytane
110
książek
Opinie były
pomocne
6 992
razy
W sumie
wystawione
345
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
5 282
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
56
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]