rozwiń zwiń
Losoid

Profil użytkownika: Losoid

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
1
Przeczytanych
książek
1
Książek
w biblioteczce
1
Opinii
6
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

DLA TYCH, KTÓRZY PRZECZYTALI

Książka rewelacyjna.

Mistrzowska konstrukcja. Gdyby zacząć, chronologicznie od młodości i Auschwitz Zofii, pewnie zdecydowana większość czytelników skończyłaby czytanie. A tak, gdy czytamy o dość beztroskim (jednak) życiu na Brooklynie, zapowiada się "fajna książka", zaprzyjaźniamy się z bohaterami i dlatego czytamy dalej, nawet najokrutniejsze sceny. Nb. w zakresie okrucieństwa literatura w ostatnich czasach bardzo się rozwinęła. Gdzie tam Styronowi do obdzierania żywcem ze skóry (Murakami), szczegółowych opisów egzekucji (Eco) i tak dalej.

Ale...

Ostatnie sceny udowadniają, że Natan miał rację (w sensie prawdziwości podejrzeń), kiedy chciał zabić Zofię ze seks ze Stingo. Nasuwa się więc dość naturalne przypuszczenie, że wcześniej też nie musiało być dobrze z jej wiernością Natanowi. Przypomina się stary (raczej prymitywny) dowcip: "Za co ty mnie bijesz????" "Gdybym wiedział, to już dawno bym zabił!!!!". Może Zofia przyznała się do tego Natanowi i taki był powód ostatniego wydarzenia w książce?

Z seksem też są kłopoty. Tak rozbudowane opisy scen erotycznych, poza relacją z Zofią, nie są uzasadnione przebiegiem wątku. Są znakiem czasu: w naszych czasach do rozładowywania napięć seksualnych służy internet. Wtedy - w ten sposób autorzy zapewniali sobie większą poczytność. Nie podoba mi się traktowanie kobiet (poza Zofią, ale też nie do końca) głównie przedmiotowo, przez pryzmat seksu.

Trzeba też zwrócić uwagę na inny znak czasu: źli ludzie w tej książce to NIEMCY, a nie NAZIŚCi, jak propaganda niemiecka, bardzo intensywna w ostatnich latach, kazałyby nazwać Jedenman von Niedeman i innych jemu podobnych. Nie dajmy się oszukać: za II Wojnę Światową odpowiadają właśnie Niemcy, a nie jakaś partia, na którą głosowali. W czasach tej książki można też było Murzynów nazywać Murzynami. No i obóz Oświęcim, a nie Auschwitz (poza nielicznymi zwrotami), co odpowiada dawnemu, a nie aktualnemu polskiemu nazewnictwu - jednak od pewnego czasu staramy się mówić o OBOZIE AUSCHWITZ, zaś Oświęcim to polskie miasto.

Albo Zofia zachowuje się w sposób niewłaściwy, albo jednak Autor nie poradził sobie z jej opisem. Od jej Oświęcimia do zabawowego życia na Brooklynie minęły tylko cztery lata. Bardzo mało prawdopodobne, żeby, po tak krótkim czasie od śmierci dwojga dzieci, bohaterka potrafiła żyć i bawić się, tylko z pewnymi objawami traumy. I zakochać się, jakby nigdy nic, w oszuście.

Takie tam przemyślenia...

DLA TYCH, KTÓRZY PRZECZYTALI

Książka rewelacyjna.

Mistrzowska konstrukcja. Gdyby zacząć, chronologicznie od młodości i Auschwitz Zofii, pewnie zdecydowana większość czytelników skończyłaby czytanie. A tak, gdy czytamy o dość beztroskim (jednak) życiu na Brooklynie, zapowiada się "fajna książka", zaprzyjaźniamy się z bohaterami i dlatego czytamy dalej, nawet...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Losoid

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
1
książka
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
6
razy
W sumie
wystawione
1
ocenę ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
10
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]