-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Biblioteczka
2020-03-14
2019-11-04
2019-11-02
2019-10-25
2019-10-21
2019-10-11
2019-10-08
2019-09-15
2019-05-31
2019-05-05
To krótka książeczka, ale bardzo dobra. Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i strzał między oczy od razu. Podoba mi się inwencja, pociąg pędzący w deszczu przez mrok, klimat niczym z rasowego horroru i bohaterowie kryjący w sobie tajemnicę ...i nic więcej nie dodam. Szybko się czyta bo nie tylko jest krótka, ale strasznie wciąga w swój świat. Polecam
To krótka książeczka, ale bardzo dobra. Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i strzał między oczy od razu. Podoba mi się inwencja, pociąg pędzący w deszczu przez mrok, klimat niczym z rasowego horroru i bohaterowie kryjący w sobie tajemnicę ...i nic więcej nie dodam. Szybko się czyta bo nie tylko jest krótka, ale strasznie wciąga w swój świat. Polecam
Pokaż mimo to2019-05-04
2019-04-26
Nie..powiem krótko książka nie dla mnie...nie dałem rady...w połowie przerwałem...to chyba pierwsza książka w życiu która mimo kilkukrotnego podchodzenia do niej mnie pokonała. Zostawiłem zakładkę i odłożyłem..Mam przez to "dzieło" za duże zaległości. Nudno, flaki z olejem i tak naprawdę o co chodzi w tym wydaniu chyba nie wie oprócz autora nikt. Prezent dla wroga idealny. :/
Nie..powiem krótko książka nie dla mnie...nie dałem rady...w połowie przerwałem...to chyba pierwsza książka w życiu która mimo kilkukrotnego podchodzenia do niej mnie pokonała. Zostawiłem zakładkę i odłożyłem..Mam przez to "dzieło" za duże zaległości. Nudno, flaki z olejem i tak naprawdę o co chodzi w tym wydaniu chyba nie wie oprócz autora nikt. Prezent dla wroga idealny....
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-27
To jedna z najwspanialszych książek jaką czytałem w życiu. Nie mogę się nadal otrząsnąć z wpływu jaki na mnie wywarła. Co się pierwsze rzuca w oczy, to że genialnie się ją czyta, język jakim posługuje się Amor Towles autor, sprawia że odlatywałem niejednokroć z rzeczywistości, zanurzając się w świat opowieści. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie nuży ani na moment, a historia Hrabiego Rostowa tak wciąga, że nie chce się ani na chwilę jej opuścić. Gdy musiałem ją z jakiś powodów odłożyć na bok czułem straszną tęsknotę, nawet już zaczynałem w pracy mówić gdy pojawiała się okazja na chwilę wolnego że wracam do pana hrabiego.Miny współpracowników bezcenne. Jakiego hrabiego? No to musiałem tłumaczyć o co chodzi i kim jest Aleksander Iljicz Rostow. Postać tegoż jest tutaj naprawdę wyjątkowa. Główny bohater pokazuje nam jak w trudnych czasach i mimo przeciwności losu pozostać człowiekiem przyzwoitym, dobrym i szlachetnym. Zresztą cała książka to jak by wrota do innych czasów innych wartości tak bardzo zapomnianych w dzisiejszym świecie, a jakże nam potrzebnych. To literatura najwyższych lotów która powoduję w nas radości, smutki, ale co najważniejsze zabiera tak jak mnie do naszych wspomnień i zmusza do analizowania naszego życia...taki rachunek sumienia w pigułce. Dżentelmen w Moskwie to pozycja do której nie jednokrotnie wrócę, bo myślę że jeszcze coś jednak powieść ta przede mną ukrywa ;) Co tu dużo mówić chyba Dżentelmen w Moskwie wysuwa się na prowadzenie w moim osobistym Top 10 książek ulubionych. Polecam
To jedna z najwspanialszych książek jaką czytałem w życiu. Nie mogę się nadal otrząsnąć z wpływu jaki na mnie wywarła. Co się pierwsze rzuca w oczy, to że genialnie się ją czyta, język jakim posługuje się Amor Towles autor, sprawia że odlatywałem niejednokroć z rzeczywistości, zanurzając się w świat opowieści. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie nuży ani na moment, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-09
2018-11-07
Kolejna odsłona ulubionych przez wielu czytelników bohaterów serii "Kryminał pod psem" Autorka przenosi nas tym razem w górski koloryt jak i przyrodniczy tak i kulturowy. Daje jej to szeroki wachlarz powytykania w komiczny sposób przywar i wad naszych góralskich rodaków, i często naszych. Sama historia, ma elementy bolesne, jest jak by cięższa niż poprzednie tomy, głównie wiąże się to z retrospekcjami Solańskiego, ale bez obawy humoru jak zawsze jest tutaj dużo. No i ciekawe zakończenie, po takim musi być część następna, której ja osobiście wyczekuję :)
Kolejna odsłona ulubionych przez wielu czytelników bohaterów serii "Kryminał pod psem" Autorka przenosi nas tym razem w górski koloryt jak i przyrodniczy tak i kulturowy. Daje jej to szeroki wachlarz powytykania w komiczny sposób przywar i wad naszych góralskich rodaków, i często naszych. Sama historia, ma elementy bolesne, jest jak by cięższa niż poprzednie tomy, głównie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-15
2018-10-19
Następna część "Kryminału pod Psem" za mną i co tu dużo mówić; Gucio , Szymon i Róża w swoim popisowym wydaniu. Zgadzam się z tym co napisano na odwrocie książki rasowa komedia kryminalna. Co do treści nie będę nic zdradzał dodam że warto. Autorce jednak dodatkowe ukłony za szpilki i szpileczki wbijane ówczesnej władzy RP...majstersztyk. Pozdrawiam
Następna część "Kryminału pod Psem" za mną i co tu dużo mówić; Gucio , Szymon i Róża w swoim popisowym wydaniu. Zgadzam się z tym co napisano na odwrocie książki rasowa komedia kryminalna. Co do treści nie będę nic zdradzał dodam że warto. Autorce jednak dodatkowe ukłony za szpilki i szpileczki wbijane ówczesnej władzy RP...majstersztyk. Pozdrawiam
Pokaż mimo to2018-10-05
Wiele osób zachęcało mnie o sięgnięcie po tą pozycję. W końcu się dałem namówić. Wiem że Zafon ma wielu wielbicieli i sympatyków jego twórczości , a Cień wiatru dla wielu jest wybitnym tego dowodem. Nie powiem autor pisze bardzo dobrze(język, styl), umie przemycić prawdy życiowe i wykreować przyjemny klimat...oraz czasami sprawia, że książka jest...nudna. Powiem szczerz Cień mnie trochę wymęczył i nie trafił prosto w serce. Spodziewałem się czegoś innego...nawet nie wiem sam czego. Dostałem..hmm..zakręcony fabularnie romans. Porównał bym tą książkę do win hiszpańskich: są dobre, o wspaniałym bukiecie i aromacie oraz przednim smaku, ale i tak wszyscy wolą portugalskie ;)
Wiele osób zachęcało mnie o sięgnięcie po tą pozycję. W końcu się dałem namówić. Wiem że Zafon ma wielu wielbicieli i sympatyków jego twórczości , a Cień wiatru dla wielu jest wybitnym tego dowodem. Nie powiem autor pisze bardzo dobrze(język, styl), umie przemycić prawdy życiowe i wykreować przyjemny klimat...oraz czasami sprawia, że książka jest...nudna. Powiem szczerz...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pana Bogusława bardzo cenię od lat za cykl: "sensacje XX wieku", które to z zapartym tchem śledziłem i od czasu do czasu lubię sobie odświeżyć. Na poniższą książkę trafiłem przypadkowo, a że pamiętam że serial nakręcony na jej podstawie zrobił na mnie pozytywne wrażenie, postanowiłem w końcu przeczytać źródło scenariusza do niego. Powiem że Wołoszański jest bardzo sprawnym pisarzem.Książka od pierwszej strony przyciąga i nie odpuszcza czytelnika do samego finału. Mamy tu wszystko co potrzeba w książce szpiegowskiej osadzonej w realiach II wojny światowej. Wyraziści bohaterowie, skrywana tajemnica, wartka akcja i gra obcych sobie wywiadów. Polecam
Pana Bogusława bardzo cenię od lat za cykl: "sensacje XX wieku", które to z zapartym tchem śledziłem i od czasu do czasu lubię sobie odświeżyć. Na poniższą książkę trafiłem przypadkowo, a że pamiętam że serial nakręcony na jej podstawie zrobił na mnie pozytywne wrażenie, postanowiłem w końcu przeczytać źródło scenariusza do niego. Powiem że Wołoszański jest bardzo sprawnym...
więcej Pokaż mimo to