Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo lubię książki Mieczysława Gorzki, jednak „Burza” zupełnie nie przypadła mi do gustu. To zdecydowanie nie jest mój ulubiony gatunek literacki. Książka „zmęczona”, chyba tylko z ciekawości. Może fani gatunku byliby właściwszymi osobami do jej oceny. Zdecydowanie wolę kryminały pana Gorzki.

Bardzo lubię książki Mieczysława Gorzki, jednak „Burza” zupełnie nie przypadła mi do gustu. To zdecydowanie nie jest mój ulubiony gatunek literacki. Książka „zmęczona”, chyba tylko z ciekawości. Może fani gatunku byliby właściwszymi osobami do jej oceny. Zdecydowanie wolę kryminały pana Gorzki.

Przeczytałam, a właściwie przebrnęłam zaciskając zęby z irytacji. Irytacji na język, jakim jest napisana książka, a jeszcze bardziej na główną bohaterkę Alicję, która jest infantylną, naiwną pierdołą wiecznie zdziwioną zachowaniem Daniela, podejmującą zupełnie niezrozumiałe decyzje. Pomysł na fabułę może i ciekawy, jednak z jego realizacją coś nie poszło. W moim odczuciu zmarnowałam dwa dni, mogłam w to miejsce przeczytać coś bardziej wartościowego.

Przeczytałam, a właściwie przebrnęłam zaciskając zęby z irytacji. Irytacji na język, jakim jest napisana książka, a jeszcze bardziej na główną bohaterkę Alicję, która jest infantylną, naiwną pierdołą wiecznie zdziwioną zachowaniem Daniela, podejmującą zupełnie niezrozumiałe decyzje. Pomysł na fabułę może i ciekawy, jednak z jego realizacją coś nie poszło. W moim odczuciu...

Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Kopińska przyzwyczaiła mnie do świetnego reportażu i chyba w takim mocnym, reporterskim wydaniu najbardziej lubię tą autorkę. Jak dla mnie najsłabsza jej książka. Czegoś mi tam zabrakło, temat potraktowany zbyt pobieżnie jak na reportaż, zbyt krótko z kolei jak na powieść. W typowych reportażach pani Kopińska jest najlepsza i myślę, że przy tej promie literackiej powinna pozostać.

Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Kopińska przyzwyczaiła mnie do świetnego reportażu i chyba w takim mocnym, reporterskim wydaniu najbardziej lubię tą autorkę. Jak dla mnie najsłabsza jej książka. Czegoś mi tam zabrakło, temat potraktowany zbyt pobieżnie jak na reportaż, zbyt krótko z kolei jak na powieść. W typowych reportażach pani Kopińska jest...