-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Biblioteczka
"Dwa dni w Paryżu" trochę zachwyciło, a trochę rozczarowało. Pierwsza połowa książki, która - jak się okazuje, jest też pierwszym opowiadaniem, podobała mi się bardzo. Historia Nell, która wybiera się z ukochanym do Paryża, jednakże trafia tam sama. Jak ma sobie poradzić w pojedynkę w obcym mieście, w obcym kraju, nie znając języków ani mentalności tego narodu? Kiedy wszystko idzie nie tak, jak powinno, Nell postanawia po prostu wykorzystać dany jej czas w Mieście Świateł i otwiera się na to, co oferuje te miejsce. Poznaje przystojnego francuza, który postanawia pokazać jej Paryż swoimi oczami.
Bardzo urocza historia i bardzo szkoda, że tak krótka. Chciałabym wiedzieć jak potoczyły się dalsze losy bohaterów, ale mogę to sobie tylko wyobrażać.
I jak pierwsza część książki wywołała na mej twarzy kilka uśmiechów, tak dalej już tak miło nie było.
Niestety, miałam wrażenie, że dalsza część tej powieści to zlepek przypadkowych historii, które nie mają nie tylko ze sobą nic wspólnego, ale czasami też nawet z Paryżem. Szkoda, że nigdzie nie jest napisane, że to właśnie zbiór opowiadań bo zapewne podeszłabym do tej pozycji z innym nastawieniem i nie byłabym taka rozczarowana.
Jednakże - dla pierwszej części tej książki warto po nią sięgnąć.
"Dwa dni w Paryżu" trochę zachwyciło, a trochę rozczarowało. Pierwsza połowa książki, która - jak się okazuje, jest też pierwszym opowiadaniem, podobała mi się bardzo. Historia Nell, która wybiera się z ukochanym do Paryża, jednakże trafia tam sama. Jak ma sobie poradzić w pojedynkę w obcym mieście, w obcym kraju, nie znając języków ani mentalności tego narodu? Kiedy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Rzadko kiedy sięgam po reportaże, ale to jest jeden z tych, który mną wstrząsnął. Poczułam się bezsilna i po prostu smutna, że nadal w naszym świecie jest tyle... zła. Nadal ludzie potrafią bezkarnie je czynić.
"Władcy strachu" to historia, która miała miejsce na wyspie Jersey. To historia o sierocińcach i wstrząsających zdarzeniach, które spotykały małe dzieci, które w żaden sposób nie mogły się bronić przez tym złem. O władzach, które stawiają dobre imię ponad sprawiedliwość i ponad jakimkolwiek działaniem, by zapewnić najmłodszym bezpieczne życie.
Nie jest to łatwa lektura. Nie jest to na pewno też przyjemna lektura. Ale polecam z całego serca bo to jest bardzo ważna pozycja. Wstrząśnie i zmieni postrzeganie świata.
Rzadko kiedy sięgam po reportaże, ale to jest jeden z tych, który mną wstrząsnął. Poczułam się bezsilna i po prostu smutna, że nadal w naszym świecie jest tyle... zła. Nadal ludzie potrafią bezkarnie je czynić.
"Władcy strachu" to historia, która miała miejsce na wyspie Jersey. To historia o sierocińcach i wstrząsających zdarzeniach, które spotykały małe dzieci, które w...
2020-07-18
2020-07-18
2020-07-18
2020-07-18
2020-07-18
2019
2020-05-27
Kilka miesięcy temu zdarzyło mi się czytać "Dziewięcioro nieznajomych" Liane Moriarty. Bardzo mi się spodobał styl pisania autorki, jej prosty sposób pokazywania świata, dlatego, gdy tylko nadarzyła się okazja do wgłębienia się w nowy świat tej autorki - od razu z niej skorzystałam.
"Miłość i inne obsesje" to historia, która pokazuje różne oblicza tytułowego uczucia - miłość, która może budować, ale która też może niszczyć.
W powieści poznajemy dwie główne bohaterki, które starają się o uczucia tego samego mężczyzny. Jedną z nich jest Ellen, szanowana hipnoterapeutka, która dopiero poznaje swojego partnera, próbuje stworzyć nowy związek. Jednak okazuje się, że te zadanie nie jest tak proste jak powinno być, a to z powodu drugiej głównej bohaterki.
Saskia to była dziewczyna Patricka, "kości niezgody" w tejże książce. Nie chce zapomnieć o swoim partnerze i jego rodzinie, usilnie stara się sprawić by jeszcze coś do niej poczuł, a jeśli nie, to żeby choć przypomniał sobie co czuł do niej przed laty.
Główna fabuła przeplatana jest wątkami o hipnozie, radzeniu sobie ze stratą i po prostu - zwyczajnym życiu. Ale wszystkie historie są opowiedziane tak przyjemnie, że książka czyta się sama.
Kilka miesięcy temu zdarzyło mi się czytać "Dziewięcioro nieznajomych" Liane Moriarty. Bardzo mi się spodobał styl pisania autorki, jej prosty sposób pokazywania świata, dlatego, gdy tylko nadarzyła się okazja do wgłębienia się w nowy świat tej autorki - od razu z niej skorzystałam.
"Miłość i inne obsesje" to historia, która pokazuje różne oblicza tytułowego uczucia -...
Widuję tę książkę często w zagranicznych księgarniach, słyszałam o niej na youtubie, ciągle jakoś się gdzieś przewijała. I już miałam kupić po angielsku, ale okazało się, że niedługo wychodzi w Polsce - nie mogłam się nie skusić.
Nie wiedziałam w sumie za bardzo czego oczekiwać, ale po przeczytaniu - jestem zachwycona!
Historia opowiada, jak mówi tytuł, o dziewięciorgu nieznajomych. Grupa ludzi wybiera się na pobyt w... Spa? Uzdrowisku? Sanatorium? Ciężko stwierdzić. Do miejsca, które ma pomóc im osiągnąć swoje cele - schudnąć, odnaleźć siebie, zacząć lepiej dogadywać się z partnerem. I tak poznajemy pisarkę, która lata świetności literackiej ma już chyba za sobą; młodą parę, która wygrała ogromną sumę pieniędzy, która zamiast im pomagać - szkodzi; rodzinę, która przeżyła straszliwą tragedię; byłego sportowca; matkę chcącą znów być szczupła, a także mężczyznę, który do takich miejsc jeździ bo... po prostu lubi.
Poznajemy historię każdego z nich, co się działo w ich życiu, co doprowadziło do tego momentu, w którym obecnie się znajdują. Czemu są takimi ludźmi, jakimi są, co ich zmieniło.
Ważną bohaterką jest również Masza, właścicielka całego obiektu, która swoimi dość niekonwencjonalnymi pomysłami chce pomóc swoim "pacjentom" wyjść na prostą. Czy jej się udaje? Cóż, tego zdradzić nie mogę.
Czytając teraz, to co napisałam - nie wydaje się to zbyt ciekawe. Ale nie dajcie się zwieść! Bo gdy Masza zaczyna wdrażać w życie swoje metody... wtedy się zaczyna!
Naprawdę bardzo polecam tę książkę. Czyta się ją fantastycznie, strona po stronie mija, a Ty nawet nie wiesz kiedy. Nie czytałam innych powieści tej autorki, ale po tej lekturze, nie zawaham się po nie sięgnąć!
Widuję tę książkę często w zagranicznych księgarniach, słyszałam o niej na youtubie, ciągle jakoś się gdzieś przewijała. I już miałam kupić po angielsku, ale okazało się, że niedługo wychodzi w Polsce - nie mogłam się nie skusić.
Nie wiedziałam w sumie za bardzo czego oczekiwać, ale po przeczytaniu - jestem zachwycona!
Historia opowiada, jak mówi tytuł, o dziewięciorgu...
Cudowne wydanie, cudowne zdjęcia, szkoda że treść - taka sobie. Wynudziłam się niesamowicie i przebrnięcie przez te kilkaset stron zajęło mi miesiąc. Ogromny potencjał, szkoda że zmarnowany.
Cudowne wydanie, cudowne zdjęcia, szkoda że treść - taka sobie. Wynudziłam się niesamowicie i przebrnięcie przez te kilkaset stron zajęło mi miesiąc. Ogromny potencjał, szkoda że zmarnowany.
Pokaż mimo to2019-05-24
"Księga o niewidzialnym" to zbiór opowiadań autorstwa Erica Emmanuela Schmitta, który skradł moje serce "Kobietą w lustrze".
Na początku chciałabym zwrócić uwagę na przepiękne wydanie i cudną oprawę graficzną. Naprawdę - radość sprawia samo patrzenie na tę książkę.
Co do treści... Nie jestem fanką opowiadań, ale styl pisania E. E. Schmitta ma coś w sobie... tak poetyckiego, pięknego, że nie gra dla mnie roli forma przekazywanych przez niego treści. Pochłania mnie jednocześnie też prostota jego wypowiedzi. Trochę mi przypomina pióro Jonathana Carrolla.
Z pięciu opowiadań najbardziej mi przypadło do gustu "Oskar i Pani Róża", które czytałam kilka lat temu w osobnym wydaniu. Dobrze było je sobie odświeżyć i poczuć znowu ten osobliwy urok, ale przede wszystkim ogromne wzruszenie i smutek.
Jak samym tytuł tego zbioru wskazuje - to książka o niewidzialnym, które jednak cały czas jest obecne w naszym życiu - nadzieja, śmierć, akceptacja tego, co nieuniknione i tego, czego zmienić nie możemy.
Polecam.
"Księga o niewidzialnym" to zbiór opowiadań autorstwa Erica Emmanuela Schmitta, który skradł moje serce "Kobietą w lustrze".
więcej Pokaż mimo toNa początku chciałabym zwrócić uwagę na przepiękne wydanie i cudną oprawę graficzną. Naprawdę - radość sprawia samo patrzenie na tę książkę.
Co do treści... Nie jestem fanką opowiadań, ale styl pisania E. E. Schmitta ma coś w sobie... tak poetyckiego,...