-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Biblioteczka
2024-03-10
2024-03-20
2023-12-07
2023-12-02
2023-10-15
- pierwsze 30 stron gęste, mało fabularne, mocno filozoficzno-dywagacyjne - wydaje mi się, że zwykle u Żulczyka pojawiało się to później w książkach, tutaj trochę utrudnia wejście w powieść od razu; trudno o pełne zaangażowanie bez "rozgrzewki"
- podział skupienia z jednej na dwie postaci między kolejnymi częściami przypomina mi "Króla" i "Królestwo" Twardocha
- nienachalne i raczej trafne (wydaje mi się, z perspektywy "pokolenia pomiędzy") spojrzenie na roczniki 2000+ i cześć ich problemów
- wątek Jacka od początku wjezdza z odpowiednim klimatem i tempem, czuć to, co tak grało w "Ślepnąc od świateł"
- bohaterowie odtworzeni idealnie - rzeczywiście jest to pełnoprawna kontynuacja poprzedniej części
- fabuła przeplata się z rozważaniami społecznymi w naturalny sposób, dobrze się to czyta
- bardzo wciąga, angażuje
- naturalne i jednocześnie ciekawe dialogi, z odpowiednim doprawieniem charakterami bohaterów
- mam nadzieję na ekranizację i niektóre sceny wydają się wręcz pod to pisane - człowiek sobie tym bardziej uświadamia, czytając, jak dobrą robotę wykonano przy serialu na podstawie pierwszej powieści
- wyraźny parallelizm do pierwszej części
- wątek Paziny potrzebuje trochę czasu, ale później angażuje podobnie jak wątek Jacka
- lepsze od "Ślepnąc od świateł" - bardziej spójne, wciągające, lepiej napisane - o ile tam miałem czasami wrażenie grafomanii, tu tego nie ma
- postacie i wątki naturalnie i zgrabnie się zazębiają
- dobra proza ma w sobie coś z poezji i tutaj to czuć
- nie ma niepotrzebnych dłużyzn, te 800 stron autor zapełnił interesującą i wciągającą fabułą
- pierwsze 30 stron gęste, mało fabularne, mocno filozoficzno-dywagacyjne - wydaje mi się, że zwykle u Żulczyka pojawiało się to później w książkach, tutaj trochę utrudnia wejście w powieść od razu; trudno o pełne zaangażowanie bez "rozgrzewki"
- podział skupienia z jednej na dwie postaci między kolejnymi częściami przypomina mi "Króla" i "Królestwo" Twardocha
-...
2023-09-26
- moim zdaniem: niepotrzebnie polityczna
- za dużo covidu, który nic de facto do powieści nie wnosi
- mozolnie się zawiązuje i rozkręca; wydaje mi się, że odbieram to tak, bo nie jestem wielkim fanem postaci Holly ani jej historii, plus cała otoczka covidowo-polityczna nie pomaga
- zagęszcza się z czasem (w drugiej połowie) i zaczyna wciągać
- datowanie rozdziałów na początku wydaje się niepotrzebne, ale z czasem nabiera sensu - nie zwraca się na to uwagi, a dzięki temu puzzle lepiej się układają
- naciągane uzasadnienia braku pomocy podczas budowania kulminacji
- na swój wypaczony sposób - ładnie pokazana miłość staruszków
- szkoda tej covidowej dominacji, bo wyłączając to (plus sporo samej postaci i historii Holly) odczuwałem połączenie klimatu Misery z trylogią o Billu Hodgesie
- druga połowa książki bardzo dobra
- moim zdaniem: niepotrzebnie polityczna
- za dużo covidu, który nic de facto do powieści nie wnosi
- mozolnie się zawiązuje i rozkręca; wydaje mi się, że odbieram to tak, bo nie jestem wielkim fanem postaci Holly ani jej historii, plus cała otoczka covidowo-polityczna nie pomaga
- zagęszcza się z czasem (w drugiej połowie) i zaczyna wciągać
- datowanie rozdziałów na...
2023-08-27
- napisane tak, że wydaje się, jakby rzeczywiście pisał to nastolatek
- luźna, z humorem
- chaotyczna, pełna dygresji
- narrator to cyniczny, narcystyczny, dość irytujący pozer, trochę przypomina totumfackigo u Bukowskiego
- pod względem fabularnym i pod względem postaci - płytka, nijaka
- coś jednak w sobie ma na płaszczyźnie przemyśleń głównego bohatera na temat społeczeństwa, samotności, rodziny, konieczności decydowania o przyszłości
- napisane tak, że wydaje się, jakby rzeczywiście pisał to nastolatek
- luźna, z humorem
- chaotyczna, pełna dygresji
- narrator to cyniczny, narcystyczny, dość irytujący pozer, trochę przypomina totumfackigo u Bukowskiego
- pod względem fabularnym i pod względem postaci - płytka, nijaka
- coś jednak w sobie ma na płaszczyźnie przemyśleń głównego bohatera na temat...
2022
- ciekawe połączenie postaci
- nie jestem fanem magicznej odnogi Marvela, ale nie było źle
- stara kreska, ale nie kłuje w oczy
- fabularnie w porządku
- ciekawe połączenie postaci
- nie jestem fanem magicznej odnogi Marvela, ale nie było źle
- stara kreska, ale nie kłuje w oczy
- fabularnie w porządku
2022
- religia, etyka, człowieczeństwo
- "myślę, więc jestem" do kwadratu
- z lekkim humorem, nienachalnym, ale też nie jakimś super
- lekko się czyta, nie angażuje jakoś mocno, ale jest spoko
- fabularnie niezbyt rozbudowane, nieangażujące, nużące (ja po połowie odpadłem)
- napisane lekko, ale też bez jakiegoś polotu, tak od niechcenia
- religia, etyka, człowieczeństwo
- "myślę, więc jestem" do kwadratu
- z lekkim humorem, nienachalnym, ale też nie jakimś super
- lekko się czyta, nie angażuje jakoś mocno, ale jest spoko
- fabularnie niezbyt rozbudowane, nieangażujące, nużące (ja po połowie odpadłem)
- napisane lekko, ale też bez jakiegoś polotu, tak od niechcenia
2021
2022
- to samo, tylko więcej
- wątek Stanisa nudny jak Khalesi w pierwszej części
- spoko uzupełnianie historii przeszłości z perspektywy różnych osób
- mniej charyzmatyczne, nudne wątki - Stanis, Greyjoy
- to samo, tylko więcej
- wątek Stanisa nudny jak Khalesi w pierwszej części
- spoko uzupełnianie historii przeszłości z perspektywy różnych osób
- mniej charyzmatyczne, nudne wątki - Stanis, Greyjoy
2020
- audiobook w formie słuchowiska świetny - klimatyczny i dobrze zrealizowany
- znając fabułę z serialu, czuć, że saga była mocno przemyślana zawczasu już od początku
- wyraźnie zarysowane postacie z charakterem; naturalny rozwój postaci wraz z biegiem fabuły; na tyle realne, że budzą nienawiść i sympatię
- skakanie po wielu miejscach i postaciach - fabuła nie nuży
- wiele postaci, ale wprowadzanych w taki sposób, że nie ma chaosu, wszystko jest jasne
- potężny, spójny świat z pełną historią
- mnóstwo dobrze splecionych intryg
- bez znajomości fabuły z serialu byłoby większe napięcie i zaskoczenia, książka mogłaby jeszcze zyskać
- złożona, składająca się z sensownych fragmentów fabularnych i spójnych postaci
- ilość postaci i wątków może trochę przytłaczać
- niektóre postacie i ich wątki (Sansa, w dużej mierze Denerys) nudne i dłużące się, choć po czasie się rozwijają i robią się ciekawsze
- audiobook w formie słuchowiska świetny - klimatyczny i dobrze zrealizowany
- znając fabułę z serialu, czuć, że saga była mocno przemyślana zawczasu już od początku
- wyraźnie zarysowane postacie z charakterem; naturalny rozwój postaci wraz z biegiem fabuły; na tyle realne, że budzą nienawiść i sympatię
- skakanie po wielu miejscach i postaciach - fabuła nie nuży
-...
2021
- świetny, trafiający do mnie humor; żarciki sytuacyjne, słowne, sporo nawiązań popkulturowych (Alien, Lord of the Rings i wiele innych)
- ładna kreska, do tego bardzo dobre liternictwo, rozróżniające wyraźnie kto mówi i w jaki sposób, klimatycznie
- fajne wykorzystanie innych bohaterów
- odjechane pomysły świetnie zrealizowane
- zeszyt 2 gorszy niż 1 i 3
- krwawo, ale z sensem (jak na Deadpoola) i z humorem
- świetny, trafiający do mnie humor; żarciki sytuacyjne, słowne, sporo nawiązań popkulturowych (Alien, Lord of the Rings i wiele innych)
- ładna kreska, do tego bardzo dobre liternictwo, rozróżniające wyraźnie kto mówi i w jaki sposób, klimatycznie
- fajne wykorzystanie innych bohaterów
- odjechane pomysły świetnie zrealizowane
- zeszyt 2 gorszy niż 1 i 3
- krwawo, ale z...
2021
- powykrzywiane, karykaturalne twarze dość często przy szerszych kadrach, ale ogólnie kreska spoko; przy bliższych kadrach twarze z emocjami, realne
- ciekawie i poprawnie osadzone historycznie
- może być dobrym przybliżeniem tej części historii, szczególnie dla mniej zainteresowanych przedmiotem z innych części świata
- obraz getta warszawskiego i Auschwitz oraz kolejnych wydarzeń dobrze przedstawiony w skrócie
- mocny, dojrzały, mroczny
- dobrze napisany fabularnie i dialogowo
- brakowało trochę jakiegoś faktycznego pokazania mocy Magneto, jako origin story - niepełne
- bardziej komiks quasi-historyczny niż superbohaterski
- powykrzywiane, karykaturalne twarze dość często przy szerszych kadrach, ale ogólnie kreska spoko; przy bliższych kadrach twarze z emocjami, realne
- ciekawie i poprawnie osadzone historycznie
- może być dobrym przybliżeniem tej części historii, szczególnie dla mniej zainteresowanych przedmiotem z innych części świata
- obraz getta warszawskiego i Auschwitz oraz...
2021
- ciekawy pomysł, aktualny, ale nie aż taki unikatowy ("Delicatessen")
- daje inną perspektywę na przemysł mięsny
- miejscami po bandzie
- plastyczne, czasami obrzydliwe opisy; realistyczne
- wizja kompletna, świat w pełni zarysowany na ile trzeba
- wszystko w zasadzie opiera się o pomysł sytuacji i realistyczne, obrzydliwe opisy, brakuje czegokolwiek ponadto
- skoro przez pół książki się nic nie zarysowało, to nie czekam dalej - zupełnie nijaka, pretekstowa fabuła
- ciekawy pomysł, aktualny, ale nie aż taki unikatowy ("Delicatessen")
- daje inną perspektywę na przemysł mięsny
- miejscami po bandzie
- plastyczne, czasami obrzydliwe opisy; realistyczne
- wizja kompletna, świat w pełni zarysowany na ile trzeba
- wszystko w zasadzie opiera się o pomysł sytuacji i realistyczne, obrzydliwe opisy, brakuje czegokolwiek ponadto
- skoro...
2021
- język i perspektywa dziecka dobrze pokazane, chociaż męczące
- plastyczne, ładne opisy, ale jednak grafomanią to miejscami zajeżdża
- naturalizm - okej, chociaż do mnie nie trafia, mało przejmujący, płytki
- nuda
- nie trafia do mnie, inna wrażliwość mam wrażenie, może kwestia braku "połączenia z realiami"
- zmęczyłem 30%
- język i perspektywa dziecka dobrze pokazane, chociaż męczące
- plastyczne, ładne opisy, ale jednak grafomanią to miejscami zajeżdża
- naturalizm - okej, chociaż do mnie nie trafia, mało przejmujący, płytki
- nuda
- nie trafia do mnie, inna wrażliwość mam wrażenie, może kwestia braku "połączenia z realiami"
- zmęczyłem 30%
2021
Idzie niebo - 6/10 - klimatyczne, mało odkrywcze, niezbyt rozwinięte.
Szpony smoka - 6/10 - ciekawy świat przedstawiony, niezbyt mój klimat (Japonia); najciekawsze elementy nierozwinięte, a zbędny wstęp przeciągnięty.
Zapalny stan udręki - 3/10 - chaos, zupełnie nie mój styl, dziwne połączenie Alicji w Krainie Czarów z Misztrzem i Małgorzatą; nie czuję nawiązań do obrazów Różalskiego.
Korytarz pełnomorski - 7/10 - interesujące podejście, chociaż oderwane od samego świata 1920+; czyta się lekko, przyjemnie.
Człowiek, który kochał - 7/10 - klimatyczne, ładnie osadzone w czasie, ale zupełnie oderwane od świata 1920. Jak się rozkręciło to w sumie niezłe.
Idzie niebo - 6/10 - klimatyczne, mało odkrywcze, niezbyt rozwinięte.
Szpony smoka - 6/10 - ciekawy świat przedstawiony, niezbyt mój klimat (Japonia); najciekawsze elementy nierozwinięte, a zbędny wstęp przeciągnięty.
Zapalny stan udręki - 3/10 - chaos, zupełnie nie mój styl, dziwne połączenie Alicji w Krainie Czarów z Misztrzem i Małgorzatą; nie czuję nawiązań do obrazów...
2023-08-13
2022
- kreska stara, kolorów nie za wiele, miejscami karykaturalna, ale ogólnie spoko
- liternictwo schludne, z dobrymi podkreśleniami wyrazów ułatwiającymi wyobrażenie sobie intonacji
- zebranie wielu kluczowych, obecnie już klasycznych postaci
- trochę brakuje głębi, Xavier jako bardzo skuteczny komiwojażer
- jest suspens, akcja się rozwija i buduje
- końcówka z rozmachem, ale trochę komiczna
- kreska stara, kolorów nie za wiele, miejscami karykaturalna, ale ogólnie spoko
- liternictwo schludne, z dobrymi podkreśleniami wyrazów ułatwiającymi wyobrażenie sobie intonacji
- zebranie wielu kluczowych, obecnie już klasycznych postaci
- trochę brakuje głębi, Xavier jako bardzo skuteczny komiwojażer
- jest suspens, akcja się rozwija i buduje
- końcówka z rozmachem,...
- forma niezbyt do mnie trafia; sam tekst trąci grafomanią przez trywialne porównania i przenośnie, które chyba miały być poetyckie; "ozdobne" fragmenty też wydają się bardziej infantylne niż ciekawe czy klimatyczne
- przedstawienie biedy i smutku z perspektywy dziecka przypomina mi "Niepokój przychodzi o zmierzchu"
- nie czytałem nigdy nic Coelho, ale tak to sobie mniej-więcej wyobrażam
- mało wciągająca, nijaka, fabularnie miałka, po 1/3 nie miałem ochoty wracać do lektury
- forma niezbyt do mnie trafia; sam tekst trąci grafomanią przez trywialne porównania i przenośnie, które chyba miały być poetyckie; "ozdobne" fragmenty też wydają się bardziej infantylne niż ciekawe czy klimatyczne
więcej Pokaż mimo to- przedstawienie biedy i smutku z perspektywy dziecka przypomina mi "Niepokój przychodzi o zmierzchu"
- nie czytałem nigdy nic Coelho, ale tak to sobie...