Alkestis

Profil użytkownika: Alkestis

Lublin Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
104
Przeczytanych
książek
630
Książek
w biblioteczce
34
Opinii
1 142
Polubień
opinii
Lublin Kobieta
„Moją największą życiową porażką jest fakt, że nie mam pracy polegającej na czytaniu książek, najlepiej w jakimś klimatyzowanym pomieszczeniu.”. Woody Allen Nie pogardzę dobrą książką. Nie ma nic łatwiejszego, niż wciągnąć mnie w całonocną dyskusję o ostatnio przeczytanej książce, obejrzanym filmie lub teorii spiskowej znaków interpunkcyjnych.

Opinie


Na półkach: ,

Z twórczością Pana Grzędowicza po raz pierwszy spotkałam się całkiem niedawno, czytając „Księgę jesiennych demonów”. Miękki kocyk, duży kubek kawy i „Księga” to był idealny wybór na długie jesienne wieczory. Nic więc dziwnego, że zabrałam się w końcu za „Pana Lodowego Ogrodu”.

Muszę przyznać, że i tym razem się nie zawiodłam. Pan Grzędowicz w świetny sposób łączy dark fantasy z science fiction, nie dając przy tym czytelnikowi szans, żeby ten się znudził. Właściwie, dzięki kunsztowi pisarskiemu Autora podróż po Midgaardzie była fantastycznym przeżyciem. Bardzo podobał mi się dwoisty sposób prowadzenia narracji, która nagle z pierwszoosobowej przechodziła do trzecioosobowej.

Pierwszy tom to właściwie dwie odrębne historie, obie wciągnęły mnie bez reszty. I co się naprawdę rzadko zdarza podczas czytania książek, niektóre momenty obu historii sprawiły, że miałam łzy w oczach.
Co do głównych bohaterów, kwestia jest trochę bardziej skomplikowana. Poznając lepiej Vuko stwierdziłam, że właściwie mógłby być Wiedźminem. Po tym, jak pomyślałam, że jeszcze tylko Płotki brakuje – na środku lasu (trochę znikąd, choć wszyscy wiemy jak było) pojawiło się bardzo niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku, aby ulżyć głównemu bohaterowi w pieszej wędrówce.. Czegoż chcieć więcej? Kawał bohatera, z dość specyficznym poczuciem humoru, i Cyfralem – którego zazdrościłam bardzo. Czegoś mi w Vuko jednak brakowało. Jakiejś historii, bardziej zarysowanej przeszłości. No ale przede mną kolejne tomy, więc moje nadzieje są wielkie.

Z drugiej historii – dla odmiany - bił spokój i harmonia, które były świetnym przełamaniem tego wariactwa, które rozpętało się wokół Vuko. Co do głównego bohatera – tutaj do zarysu postaci nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Wspomnienia dzieciństwa, wczesnej młodości, które pozwalają czytelnikowi na zrozumienie motywów z jakimi bohater działa. I bystretki, które skradły moje serce.
Polecam bardzo. Mam nadzieję, że kolejne tomy będzie czytało mi się tak samo dobrze jak ten. Właściwie wszystkim wielbicielom fantasy – tylko lojalnie uprzedzam, że sceny walki mogą trwać około pięciu stron i zwykle są bardzo obrazowe – także jeśli to Was nie zniechęci, to książka dla Was idealna.

Z twórczością Pana Grzędowicza po raz pierwszy spotkałam się całkiem niedawno, czytając „Księgę jesiennych demonów”. Miękki kocyk, duży kubek kawy i „Księga” to był idealny wybór na długie jesienne wieczory. Nic więc dziwnego, że zabrałam się w końcu za „Pana Lodowego Ogrodu”.

Muszę przyznać, że i tym razem się nie zawiodłam. Pan Grzędowicz w świetny sposób łączy dark...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam klimat książek Simona Scarrowa. Co jakiś czas sięgam po kolejny tom z przygodami Macro i Katona i muszę stwierdzić, że z każdym razem jest to miłe przeżycie.
Wyobraźcie sobie dwójkę ludzi, na pierwszy rzut oka zupełnie różnych, którzy mają jedną wspólną cechę - wpadają w kłopoty znacznie częściej niż to wypada porządnemu rzymskiemu legioniście. Co więcej, z tarapatów tych wychodzą zawsze obronną ręką (poobijani, może z kilkoma nowymi bliznami - ale żywi, a to zawsze plus jak się wpada w sam środek afery między Aulusem Plaucjuszem a Karatakusem). Przez kolejne tomy obserwowałam, jak ta dwójka radzila sobie z kolejnymi problemami, a początkowa wzajemna niechęć ustąpiła miejca braterskim relacjom.
To już czwarta część cyklu i muszę przyznać, iż świat rzymskich legionów wciąga mnie coraz bardziej. Simon Scarrow potrafi sprawić, że człowiek czuje na własnej skórze nieprzyjazny klimat Brytanii, potrafi docenić piękno tamtejszego krajobrazu i skrzywić się za każdym razem kiedy bohaterom przyjdzie popijać tamtejsze "sikacze".
Polecam wszystkim tym, którzy chcą znaleźć się chociaż na chwilę w zupełnie innym świecie jak również tym, którzy potrzebują dobrej dawki historii w trochę innej formie, niż ta znana z podręczników do historii.

Uwielbiam klimat książek Simona Scarrowa. Co jakiś czas sięgam po kolejny tom z przygodami Macro i Katona i muszę stwierdzić, że z każdym razem jest to miłe przeżycie.
Wyobraźcie sobie dwójkę ludzi, na pierwszy rzut oka zupełnie różnych, którzy mają jedną wspólną cechę - wpadają w kłopoty znacznie częściej niż to wypada porządnemu rzymskiemu legioniście. Co więcej, z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo zabierałam się za „Uwikłanie”, oj długo. Trochę zawiedziona jakością polskich kryminałów zaczęłam omijać ten gatunek z daleka. Nie żeby były bardzo złe, wolę wierzyć, że po prostu źle trafiałam. No ale stało się. Najlepsza powieść kryminalna i sensacyjna 2007 i Nagroda Wielkiego Kalibru oraz osławiony prokurator Szacki, a więc zawodowo trochę i moje klimaty – musiałam przeczytać.

Zaczęło się fantastycznie, zbrodnia jest, prokurator jest. I ten język, który na początku mnie oczarował. Bardzo miło się czytało, szczególnie że większych przekłamań przy opisach pracy prokuratora nie dostrzegłam. Może pierwszy raz spotkałam się z tak zaangażowanym i tak eleganckim prokuratorem jak Teodor Szacki, bo z mojego doświadczenia wynika, że raczej się im się nie zdarza świadków w domach odwiedzać (wiecznie chodzić w garniturach też nie). Ale do najmilszych zajęć na ziemi praca prokuratora nie należy – i ta książka doskonale to pokazuje.

Bardzo podobał mi się opis relacji Teodora Szackiego i Olega Kuzniecowa – takie duo powinna posiadać każda dobra książka kryminalna. Im dalej wkraczałam w historię wykreowaną przez Pana Miłoszewskiego tym bardziej uświadamiłam sobie, że dużo bardziej lubię tego drugiego. Może dlatego, że prokurator Szacki po prostu nie doceniał tego co miał. Wiecznie zmęczony zestresowany, ciągle w pracy, z jakimś dziwnym obrazem „idealnego męża i ojca”. Zadziwiała mnie też jego naiwność jeśli chodzi o czasy PRL-u. Wszystkie emocje tłumił w sobie, a to zwykle nie oznacza nic dobrego, przynajmniej dla naszego zdrowia psychicznego. Dlatego mimo elegancji i uroku jaki pewnie miał w sobie – tym razem porównanie wypadło na korzyść Olega Kuzniecowa. Oleg – policjant, całkiem dobry w tym co robi, maruda jakich mało, potrafił cieszyć się życiem, nie dał się stłamsić życiu i pracy. Mimo, że był postacią zdecydowanie drugoplanową cała historia zyskała na jego obecności. Mam nadzieję że w następnym tomie też się pojawi, idealnie byłoby gdyby było go troszkę więcej.

Co do samej zagadki kryminalnej – plus. Dowiedziałam się czegoś nowego, do pewnego momentu nie mogłam rozpracować kto popełnił zbrodnię. Sama terapia ustawień jest dla mnie jednak przynajmniej na tą chwilę zbyt abstrakcyjnym pomysłem, żeby przejść do porządku dziennego nad rozwiązaniem całej historii.

„Uwikłanie” czytało się płynnie, przynajmniej do czasu gdy zaczął irytować mnie prokurator Szacki. Później były momenty, które nudziły – ale koniec końców nie zaważyły na całościowym odbiorze utworu Pana Miłoszewskiego. Jako, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora jestem raczej pozytywnie zaskoczona.

Nie jest to może najlepszy kryminał jaki czytałam – ale język jakim posługuje się Autor, opisy Warszawy, klimat całej książki no i postać Olega Kuzniecowa sprawiają że nie mogę zrobić nic innego, niż polecić „Uwikłanie”

Długo zabierałam się za „Uwikłanie”, oj długo. Trochę zawiedziona jakością polskich kryminałów zaczęłam omijać ten gatunek z daleka. Nie żeby były bardzo złe, wolę wierzyć, że po prostu źle trafiałam. No ale stało się. Najlepsza powieść kryminalna i sensacyjna 2007 i Nagroda Wielkiego Kalibru oraz osławiony prokurator Szacki, a więc zawodowo trochę i moje klimaty –...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Alkestis

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [4]

Paul Auster
Ocena książek:
7,0 / 10
31 książek
1 cykl
217 fanów
Edgar Allan Poe
Ocena książek:
7,1 / 10
192 książki
9 cykli
Pisze książki z:
1870 fanów
Fiodor Dostojewski
Ocena książek:
7,7 / 10
73 książki
6 cykli
Pisze książki z:
3250 fanów

Ulubione

Terry Pratchett Trzy wiedźmy Zobacz więcej
Albert Einstein - Zobacz więcej
Ken Kesey Lot nad kukułczym gniazdem Zobacz więcej
Stephen King Miasteczko Salem Zobacz więcej
Terry Pratchett Kosiarz Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Niedziela palmowa Zobacz więcej
Siergiej Łukjanienko Patrol zmroku Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Neil Gaiman Nigdziebądź Zobacz więcej
Bohumil Hrabal Aferzyści i inne opowiadania Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
104
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
1 142
razy
W sumie
wystawione
103
oceny ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
662
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]