Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jezusicku, co to było?!?
W trakcie czytania trzy razy się upewniałam, czy na pewno autorem jest ten, który mi się wydaje, że jest...
Książka nudna, płytka, bohaterowie beznadziejni i głupi, ich decyzje zupełnie niezrozumiałe.
Autora nie skreślam jedynie za genialny cykl o Bezimiennym, ale innych to już chyba wolę nie ruszać.
A ten, kto umieścił to w kategorii "kryminał, sensacja, thrilller" chyba nigdy nie wyszedł poza kategorię "kiepskie, naiwne książki dla nastolatków".

Jezusicku, co to było?!?
W trakcie czytania trzy razy się upewniałam, czy na pewno autorem jest ten, który mi się wydaje, że jest...
Książka nudna, płytka, bohaterowie beznadziejni i głupi, ich decyzje zupełnie niezrozumiałe.
Autora nie skreślam jedynie za genialny cykl o Bezimiennym, ale innych to już chyba wolę nie ruszać.
A ten, kto umieścił to w kategorii "kryminał,...

Kiedy sięgam po książkę, która jest w kategorii kryminałów, niekoniecznie spodziewam się trzystronicowej sceny seksu (i kolejnej, równie długiej), opisów dzieciństwa prawie każdego z bohaterów, analizy myśli i uczuć wszystkich pojawiających się osób, informacji, kto marzy o tym, żeby się zakochać, a kto postanowił przejść sam przez życie (i "zwrotu akcji", że może jednak niekoniecznie), jaki rodzaj seksu lubi komendant i wieeeelu podobnych, że nie wspomnę o pani psycholog, która wystarczy, że spojrzy na daną osobę i już wie dokładnie, z czym ta osoba się zmaga i o czym myśli.
Na kryminał pozostało niewiele miejsca, więc i nic dziwnego, że fabuła jest naiwna, naciągana i nie wzbudza w ogóle zainteresowania. Wszystko właściwie rozwiązuje się samo, z minimalnym udziałem policji, bo ta przecież w całości zajęta jest rozważaniami jak wyżej.
Ocena aż 2, bo mimo wszystko dobrnęłam do końca (chociaż to raczej dlatego, że akurat nie miałam nic innego do czytania).

Kiedy sięgam po książkę, która jest w kategorii kryminałów, niekoniecznie spodziewam się trzystronicowej sceny seksu (i kolejnej, równie długiej), opisów dzieciństwa prawie każdego z bohaterów, analizy myśli i uczuć wszystkich pojawiających się osób, informacji, kto marzy o tym, żeby się zakochać, a kto postanowił przejść sam przez życie (i "zwrotu akcji", że może...

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Do tego przez pół książki "nie mogę nikomu powiedzieć tego czegoś przerażającego, co wiem". Koło thrillera psychologicznego to nawet nie leżało, cała fabuła kręci się tak naprawdę wokół braku komunikacji - "zapytam męża, ale po jednym słowie kończę rozmowę [tu nuuudny opis remontu i piękna wyspy], drugie słowo powie mi jutro (i tak przez parę dni)" albo "tak bardzo mi zależy, żeby się dowiedzieć, ale jak córka zaczyna coś mówić, to zmieniam temat". Wybierz sobie coś najbardziej głupiego, na czym tracisz czas - na pewno spędzisz go bardziej wartościowo niż przy tej książce.

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Do tego przez pół książki "nie mogę nikomu powiedzieć tego czegoś przerażającego, co wiem". Koło thrillera psychologicznego to nawet nie leżało, cała fabuła kręci się tak naprawdę wokół braku komunikacji - "zapytam męża, ale po jednym słowie kończę rozmowę [tu nuuudny opis remontu i piękna wyspy], drugie słowo powie mi jutro (i tak przez parę...