-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać331
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Biblioteczka
2020-05-12
2020-05-13
Krótkie i przygnębiające opowiadanie o rozpadzie psychicznym młodej kobiety, miejscami tak poetycko pisane, że niezrozumiałe. Plątanina narracji w pierwszej osobie, w trzeciej, w czasie przeszłym, teraźniejszym gmatwa się z szalonymi monologami głównej bohaterki - matki i żony gdzieś na prowincji, wśród lasów.
Doceniam chęć odzwierciedlenia szaleństwa bohaterki w sposobie opowiadania. Trudno jednak się czymś takim nie zmęczyć... Raczej nie polecam czytelnikom prywatnie niezainteresowanym tematem psychicznie chorych osób.
Krótkie i przygnębiające opowiadanie o rozpadzie psychicznym młodej kobiety, miejscami tak poetycko pisane, że niezrozumiałe. Plątanina narracji w pierwszej osobie, w trzeciej, w czasie przeszłym, teraźniejszym gmatwa się z szalonymi monologami głównej bohaterki - matki i żony gdzieś na prowincji, wśród lasów.
Doceniam chęć odzwierciedlenia szaleństwa bohaterki w...
2020-05-10
Choć należę do fanów Harrego Hole'a, to kryminałów jestem zwolennikiem umiarkowanym. "Karaluchy" polecam miłośnikom gatunku a także do czytania w samolocie do Bangkoku, bo atmosfera tego miasta została niestereotypowo oddana.
Choć należę do fanów Harrego Hole'a, to kryminałów jestem zwolennikiem umiarkowanym. "Karaluchy" polecam miłośnikom gatunku a także do czytania w samolocie do Bangkoku, bo atmosfera tego miasta została niestereotypowo oddana.
Pokaż mimo to2020-05-11
Zaczyna się jak powieść historyczna, ale umieściłabym ją raczej na półce "powieści sensacyjne".
Akcja rozgrywa się w świecie, w którym oczywiste jest wstawanie o drugiej w nocy pomiędzy pierwszym i drugim snem. Dlaczego autor podkreślił w tytule znaczenie drugiego snu, pozostaje w sferze domysłów.
Ksiądz Christopher Fairfax poszukuje z grupą barwnych postaci z epoki prawdy o przeszłości gatunku człowieka. I znajduje.
Zaczyna się jak powieść historyczna, ale umieściłabym ją raczej na półce "powieści sensacyjne".
Akcja rozgrywa się w świecie, w którym oczywiste jest wstawanie o drugiej w nocy pomiędzy pierwszym i drugim snem. Dlaczego autor podkreślił w tytule znaczenie drugiego snu, pozostaje w sferze domysłów.
Ksiądz Christopher Fairfax poszukuje z grupą barwnych postaci z...
2018-07-12
Polecam w celu lepszego poznania unikatowej mentalności społeczeństwa amerykańskiego. W Europie jej tytuł powinien brzmieć „Dlaczego Amerykanie wierzą w procedury i jak zastępują one myślenie w ich życiu i biznesie”.
Książka jest napisana prostym językiem, okraszona wieloma świadectwami z życia, na poparcie stawianych tez, przez co przyjemnie i szybko się czyta. W trakcie prawie zapomniałam, że „liczne badania”, na które powołuje się autor nie znajdują poparcia w przypisach (bibliografii brak). Trudno się dziwić, jest on dziennikarzem a nie naukowcem.
Taki poradnik kłóci mi się z wydawnictwem PWN, bo obok wielu ciekawych założeń stale stosuje uproszczenia i powtórzenia (takie typowo amerykańskie cechy komunikatów). Choć, jeśli wyłączyć myślenie i uruchomić odrobinę wiary, może on rzeczywiście zmienić czyjeś życie w 10 dni albo 12 kroków.
Polecam w celu lepszego poznania unikatowej mentalności społeczeństwa amerykańskiego. W Europie jej tytuł powinien brzmieć „Dlaczego Amerykanie wierzą w procedury i jak zastępują one myślenie w ich życiu i biznesie”.
Książka jest napisana prostym językiem, okraszona wieloma świadectwami z życia, na poparcie stawianych tez, przez co przyjemnie i szybko się czyta. W trakcie...
2018-04-09
Bardzo zaciekawił mnie temat tego, jak mogłaby przebiegać przemiana społeczeństwa demokratycznego w wyznaniowe. Niestety nie potrafię zmusić się do czytania prozy tego autora. Dla mnie ma w sobie coś odpychającego po prostu.
Bardzo zaciekawił mnie temat tego, jak mogłaby przebiegać przemiana społeczeństwa demokratycznego w wyznaniowe. Niestety nie potrafię zmusić się do czytania prozy tego autora. Dla mnie ma w sobie coś odpychającego po prostu.
Pokaż mimo to2018-02-09
Autorka niewątpliwie wykonała kawał rzetelnej roboty, przygotowując się do napisania powieści. Realia jej książki są dopracowane w każdym topograficznym, historycznym czy kulinarnym szczególe. Jej liczni i różnorodni bohaterowie ożywają w kostiumach z epoki wśród drobiazgowo odtworzonej scenografii Nowej Zelandii z okresu gorączki złota. Przypomina w tym sposobie przedstawiania Dickensa raczej niż współczesnych autorów kryminałów.
Sama zagadka kryminalna okazała się mniej ciekawa niż opowieść prowadząca do jej rozwiązania. Z powodu dziewiętnastowiecznej objętości trudno nazwać ją porywającą, ale jeszcze trudniej nie docenić kunsztu konstrukcji fabuły i pięknie zbudowanych zdań.
Uczciwie przyznaję, że nawet nie próbowałam śledzić zodiakalnych odnośników do losów bohaterów. Myślę, że rozumienie astrologii nie jest potrzebne do tego, aby cieszyć się tą książką. Jej główną wartość widzę w unikatowo zbudowanej atmosferze.
Autorka niewątpliwie wykonała kawał rzetelnej roboty, przygotowując się do napisania powieści. Realia jej książki są dopracowane w każdym topograficznym, historycznym czy kulinarnym szczególe. Jej liczni i różnorodni bohaterowie ożywają w kostiumach z epoki wśród drobiazgowo odtworzonej scenografii Nowej Zelandii z okresu gorączki złota. Przypomina w tym sposobie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-09
"Pogrzebany olbrzym" to bardzo frapująca alegoria życia jako podróży, przemijania jako zapominania w kostiumie fantasy. Polecam wielbicielom filozofującego nurtu tego gatunku spod znaku Ursuli LeGuin.
Czytanie jej to inteligentna zabawa w szukanie znaczeń ale i przyjemność. Po prostu.
"Pogrzebany olbrzym" to bardzo frapująca alegoria życia jako podróży, przemijania jako zapominania w kostiumie fantasy. Polecam wielbicielom filozofującego nurtu tego gatunku spod znaku Ursuli LeGuin.
Czytanie jej to inteligentna zabawa w szukanie znaczeń ale i przyjemność. Po prostu.
2018-01-03
"Człowiek nietoperz" może zaciekawić miejscem akcji. Rozgrywa się w Sydney w Australii i nawiązuje do wierzeń jej pierwszych mieszkańców. Mnie zainteresowały początki historii Harry'ego Hole, którego znałam z późniejszych książek Jo Nesbo.
Nie mogę napisać, że to pozycja wybitna, ale i nie odradzam. Miło mi się czytało, choć zbrodnia po skandynawsku brutalna jak zawsze. :)
"Człowiek nietoperz" może zaciekawić miejscem akcji. Rozgrywa się w Sydney w Australii i nawiązuje do wierzeń jej pierwszych mieszkańców. Mnie zainteresowały początki historii Harry'ego Hole, którego znałam z późniejszych książek Jo Nesbo.
Nie mogę napisać, że to pozycja wybitna, ale i nie odradzam. Miło mi się czytało, choć zbrodnia po skandynawsku brutalna jak zawsze....
2017-11-15
Nie doczytałam do końca.
Przeszkadzał mi schematyzm kolejnych scen, z których każda kończyła się otrzymaniem anonimowego listu z wyznaniem miłości. Tłum bohaterów poszatkował akcję na milion scen, przez co bardzo przypominała brazylijską telenowelę. Zapamiętam słoneczną atmosferę wokół placu i sympatycznie przedstawionych bohaterów, choć za żadnym autor nie pozwolił mi podążyć dostatecznie długo, aby książka zachęcała do przeczytania.
Nie doczytałam do końca.
Przeszkadzał mi schematyzm kolejnych scen, z których każda kończyła się otrzymaniem anonimowego listu z wyznaniem miłości. Tłum bohaterów poszatkował akcję na milion scen, przez co bardzo przypominała brazylijską telenowelę. Zapamiętam słoneczną atmosferę wokół placu i sympatycznie przedstawionych bohaterów, choć za żadnym autor nie pozwolił mi...
2017-12-22
Potrafię docenić lekkość pióra Jerzego Pilcha i jego opowieści podszyte ironią i ciepłym humorem, ale ile takich wypada napisać, jeśli się nie ma wiele do przekazania?
Pilch mnoży bohaterów z po Marqezowsku malowniczej prowincji i wszyscy oni jakby skądś już znani. Protestanci i katolicy, wszyscy tacy przez wspomnienia z dzieciństwa wymyci, że zapomina się ich równie łatwo, jak i całą fabułę.
Moim zdaniem szkoda czasu i bez żalu nie doczytałam do końca, choć jeśli ktoś nie czytał jeszcze żadnej powieści Jerzego Pilcha, to warto dla przyjemności obcowania z charakterystycznym dla niego stylem.
Potrafię docenić lekkość pióra Jerzego Pilcha i jego opowieści podszyte ironią i ciepłym humorem, ale ile takich wypada napisać, jeśli się nie ma wiele do przekazania?
Pilch mnoży bohaterów z po Marqezowsku malowniczej prowincji i wszyscy oni jakby skądś już znani. Protestanci i katolicy, wszyscy tacy przez wspomnienia z dzieciństwa wymyci, że zapomina się ich równie łatwo,...
2017-12-20
Ciekawa powieść rozgrywająca się we współczesnym warszawskim półświatku.
Historia skupia się na dilerze narkotyków - narratorze Jacku i z jego punktu widzenia interpretuje szereg fatalnych wydarzeń na przestrzeni kilku dni w okolicach wigilii.
Mocno się wyróżnia na tle polskich bestselerów dopracowaniem psychologicznym postaci i autentycznością języka bohaterów. Nie mogę powiedzieć, że czytało się łatwo. Na pewno z rosnącym zaciekawieniem i szacunkiem dla warsztatu pisarskiego autora, który tworzy ambitną konkurencję dla bardziej znanych, ale mało oryginalnych polskich kryminałów.
Ciekawa powieść rozgrywająca się we współczesnym warszawskim półświatku.
Historia skupia się na dilerze narkotyków - narratorze Jacku i z jego punktu widzenia interpretuje szereg fatalnych wydarzeń na przestrzeni kilku dni w okolicach wigilii.
Mocno się wyróżnia na tle polskich bestselerów dopracowaniem psychologicznym postaci i autentycznością języka bohaterów. Nie mogę...
2017-11-01
"Szaleństwo Almayera" to przejmująca, uniwersalna opowieść o ludzkich namiętnościach, dążeniach i marzeniach.
Malaje sprzed stu lat, a konkretnie wyspa Borneo, choć rzetelnie, bo z własnego doświadczenia, sportretowane, to jednak stanowią tylko egzotyczny kostium. Polecam miłośnikom Szekspira.
"Szaleństwo Almayera" to przejmująca, uniwersalna opowieść o ludzkich namiętnościach, dążeniach i marzeniach.
Malaje sprzed stu lat, a konkretnie wyspa Borneo, choć rzetelnie, bo z własnego doświadczenia, sportretowane, to jednak stanowią tylko egzotyczny kostium. Polecam miłośnikom Szekspira.
2017-10-14
Książka dla miłośniczek "Nad rozlewiskiem" albo "Nigdy w życiu". Sympatyczna, miła, z kotem, psem, willą na wsi, złym narzeczonym, przystojnym lekarzem, tajemnicą z przeszłości oraz szczęśliwym zakończeniem w narracji pierwszoosobowej.
Polecam w celach terapeutycznych zamiast komedii romantycznej albo wieczornego serialu o miłości. Koi nerwy.
Książka dla miłośniczek "Nad rozlewiskiem" albo "Nigdy w życiu". Sympatyczna, miła, z kotem, psem, willą na wsi, złym narzeczonym, przystojnym lekarzem, tajemnicą z przeszłości oraz szczęśliwym zakończeniem w narracji pierwszoosobowej.
Polecam w celach terapeutycznych zamiast komedii romantycznej albo wieczornego serialu o miłości. Koi nerwy.
2004
2017-09-10
Tragedia z rodzaju tych powtarzalnych, ale wciąż aktualnych od czasów greckich. Wielka namiętność egotycznej Marii i samolubnego Jeremiego prowadzi do zbrodni.
Ponieważ autorem jest Kuczok, to mamy do tego godny zazdrości warsztat pisarski oraz galerię małych ludzi z życia wziętych (toksyczna matka, ograniczona żona, sąsiedzi z polskiego piekła rodem). Czytając, zapomniałam, że to nie fikcja a fabularyzowany dokument.
Do namysłu dla wszystkich uczestników podobnych dramatów.
Tragedia z rodzaju tych powtarzalnych, ale wciąż aktualnych od czasów greckich. Wielka namiętność egotycznej Marii i samolubnego Jeremiego prowadzi do zbrodni.
Ponieważ autorem jest Kuczok, to mamy do tego godny zazdrości warsztat pisarski oraz galerię małych ludzi z życia wziętych (toksyczna matka, ograniczona żona, sąsiedzi z polskiego piekła rodem). Czytając,...
2008
Jedna z książek, których największym atutem jest nazwisko cenionego autora na okładce.
Nie pozostawia po sobie śladu, historia niczym się nie różni od tysięcy innych.
Warsztatowo na dobrym poziomie, ale w XXI wieku to za mało, aby wyróżnić się na tle ogromnej ilości wydawanych powieści.
Jedna z książek, których największym atutem jest nazwisko cenionego autora na okładce.
Nie pozostawia po sobie śladu, historia niczym się nie różni od tysięcy innych.
Warsztatowo na dobrym poziomie, ale w XXI wieku to za mało, aby wyróżnić się na tle ogromnej ilości wydawanych powieści.
Bardzo słaby kryminał. Nudny i schematyczny. Nie uratowało go nawet sprawdzone przez klasyków gatunku mocne osadzenie w lokalnych realiach tu: Gdańska i Sopotu. Trochę szkoda czasu, ale kupiłam na lotnisku i przeczytałam na leżaku, więc zaliczam do czytadeł plażowych.
Bardzo słaby kryminał. Nudny i schematyczny. Nie uratowało go nawet sprawdzone przez klasyków gatunku mocne osadzenie w lokalnych realiach tu: Gdańska i Sopotu. Trochę szkoda czasu, ale kupiłam na lotnisku i przeczytałam na leżaku, więc zaliczam do czytadeł plażowych.
Pokaż mimo to