Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie znoszę tej mody w pararomansach gdzie kilkusetletnie (a nawet kilkutysięczne) stworzenia mroku zachowują się jak niedojrzali gówniarze porównujący wszystko z popkulturą i kozaczą "heroicznymi" tekstami w stylu "teraz wam pokażę z kim zadzieracie" X.X
Jedyną postacią w tej książce która nie była aż tak irytująca jest człowiek, który bardzo ładnie biegał po trzecim planie z noszami - brawa dla Tate'a.

Nie znoszę tej mody w pararomansach gdzie kilkusetletnie (a nawet kilkutysięczne) stworzenia mroku zachowują się jak niedojrzali gówniarze porównujący wszystko z popkulturą i kozaczą "heroicznymi" tekstami w stylu "teraz wam pokażę z kim zadzieracie" X.X
Jedyną postacią w tej książce która nie była aż tak irytująca jest człowiek, który bardzo ładnie biegał po trzecim...

Widać, że to debiut. Czytając miałam wrażenie, że to jakaś beta znajomej, ponieważ początek troszkę banalny z mnóstwem niepotrzebnych powtórzeń (Winter poszła tam, Winter zrobiła to, a potem Winter zrobiła tamto), lans na The Big Bang Theory i muzykę metalową, i nim doszłam do 2/3 tomu nie potrafiłam ustalić co jest głównym wątkiem powieści, bo co chwilę coś się rozwiązywało, to znowu komplikowało... Ponadto natura wampirów - a już miałam cichą nadzieję, że będzie coś bardziej oryginalnego ;/ - nie do końca została wyjaśniona (nie wiem czemu te 'walijskie' mogą chodzić w ciągu dnia i zakładać (!) rodziny).
Co do okładki, to jest ona wierną kopią włoskiego oryginału, cieszy oko ale nie do końca jest udana (nieudolne użycie photoshopu na krawędzi sukni), choć sam pomysł bardzo ładny.
Kończąc moją jakże chaotyczną wypowiedź (^^), to mimo tego przeczucia jakbym czytała amatorskie opowiadanie koleżanki, podobała mi się. Zwłaszcza element zaskoczenia pod koniec.
btw. Jest drugi tom o równie krótkim tytule Silver (przynajmniej tak głoszą włoskie serwisy)

Widać, że to debiut. Czytając miałam wrażenie, że to jakaś beta znajomej, ponieważ początek troszkę banalny z mnóstwem niepotrzebnych powtórzeń (Winter poszła tam, Winter zrobiła to, a potem Winter zrobiła tamto), lans na The Big Bang Theory i muzykę metalową, i nim doszłam do 2/3 tomu nie potrafiłam ustalić co jest głównym wątkiem powieści, bo co chwilę coś się...