Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z Biblią można się nie zgadzać, ale trzeba ją znać, inaczej jest się analfabetą. Tak samo jest z biblią polskiej teorii literatury, jaką jest "Zarys".

Z Biblią można się nie zgadzać, ale trzeba ją znać, inaczej jest się analfabetą. Tak samo jest z biblią polskiej teorii literatury, jaką jest "Zarys".

Sporo fajnych katolickich anegdot, autor interpretując doktrynę na potrzeby XXI-wiecznego czytelnika daje się poznać jako oczytany posiadacz lekkiego pióra - niestety czasami wpada w naiwną egzaltację.

Sporo fajnych katolickich anegdot, autor interpretując doktrynę na potrzeby XXI-wiecznego czytelnika daje się poznać jako oczytany posiadacz lekkiego pióra - niestety czasami wpada w naiwną egzaltację.

Spadek formy w stosunku do pierwszych dwóch części, ale i tak czyta się znakomicie.

Spadek formy w stosunku do pierwszych dwóch części, ale i tak czyta się znakomicie.