Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam pióro Pani Canavan, przenosi w inny świat. "Era Pięciorga" to kolejna bardzo udana seria tej autorki. Historia w której jest dużo intrygi i która wywołuje w czytelniku mieszane uczucia. Co powinien zrobić bohater, czy to słuszne czy nie. Kolejne ciekawe spojrzenie na magię. Niesamowite jest to, że w każdej swojej serii potrafi inaczej poprowadzić wątek magiczny, dzięki czemu czytelnik nie nudzi się jej książkami. Polecam całą serię 😉

Uwielbiam pióro Pani Canavan, przenosi w inny świat. "Era Pięciorga" to kolejna bardzo udana seria tej autorki. Historia w której jest dużo intrygi i która wywołuje w czytelniku mieszane uczucia. Co powinien zrobić bohater, czy to słuszne czy nie. Kolejne ciekawe spojrzenie na magię. Niesamowite jest to, że w każdej swojej serii potrafi inaczej poprowadzić wątek magiczny,...

Pewnie jak wiele osób, sięgnęłam po książkę "Znachor" pod wpływem jej nowej ekranizacji. Bardzo się cieszę, że to zrobiłam. Oczywiście najnowsza wersja filmowa nie dorasta książce do pięt (choć zbiera pozytywne opinie).
Pan Tadeusz ma niezwykle przyjemne w czytaniu pióro. Historia jest opowiedziana w sposób lekki, ale równocześnie emocjonalny. Autor pięknie pokazał rozterki w życiu każdego człowieka. Jak postąpić? Co jest dobre, a co złe? Co jest prawdą, a co jedynie złośliwymi "językami" innych?
Serdecznie polecam

Pewnie jak wiele osób, sięgnęłam po książkę "Znachor" pod wpływem jej nowej ekranizacji. Bardzo się cieszę, że to zrobiłam. Oczywiście najnowsza wersja filmowa nie dorasta książce do pięt (choć zbiera pozytywne opinie).
Pan Tadeusz ma niezwykle przyjemne w czytaniu pióro. Historia jest opowiedziana w sposób lekki, ale równocześnie emocjonalny. Autor pięknie pokazał rozterki...

Pomimo tego, że inny autor książka utrzymywała poziom poprzednich części. Styl w dużej mierze przypominający Steig'a, ale wiadomo że autor musiał "dać coś z siebie", a nie tylko kopiować. Myślę, że warto kontynuować przygodę z serią Millennium.

Pomimo tego, że inny autor książka utrzymywała poziom poprzednich części. Styl w dużej mierze przypominający Steig'a, ale wiadomo że autor musiał "dać coś z siebie", a nie tylko kopiować. Myślę, że warto kontynuować przygodę z serią Millennium.