tajemna

Profil użytkownika: tajemna

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 tygodnie temu
556
Przeczytanych
książek
746
Książek
w biblioteczce
21
Opinii
173
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 11 książek
Nałogowa romansoholiczka. Ale równiez słodyczomaniaczka, kawiara, muzykoholiczka i okularnica. :) Poza tym mama, żona i córka. ;)

Opinie


Na półkach:

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]
Szczęśliwa wróżba to uroczy romans, który sprawił, że od razu sięgnęłam po drugą część cyklu, którą zapoczątkował. Wydaje się oczywistym argumentem, że mi się spodobało. :)

Świetnie się czytało. Zabawnie, z uczuciem i wyczuciem.
Historia jakich w romansach wiele.
Ona z biedniejszej części społeczeństwa, on wyniosły markiz.
Zakład pomiędzy zimnym, matematycznym i wyzutym z uczuć umysłem naprzeciw emocjonalnej, wrażliwej i zranionej duszy - musi prowadzić do jakiegoś wyładowania.
I w końcu doprowadza, wybucha namiętność, uczucie, problemy i przeszkody, które oczywiście zostają rozwiązane i następuje szczęśliwe zakończenie.
Lekko i sympatycznie, bez zbędnych dramatoz, chociaż wcale nie obojętnie czy beznamiętnie.

Lubię element maskarady w romansach, i takim elementem w tej książce była madame Esmerelda. Jedyne, czego trochę żałuję, to to, że była tą zagadką krótko i cała jej tajemnica od razu została odkryta. Na miejscu autorki pobawiłabym się jej przebraniem dłużej. ;)

Wiele więcej nie napiszę, ponieważ książka jest na tyle prostą historią, że nie ma sensu niczego dodawać. Broni się sama i polecam każdemu, kto ma ochotę na fajny, ciepły i lekki romans.
Świetnym dodatkiem są zabawne momenty, które uwielbiam w książkach. Taki lukier na pączku.
Miło spędziłam czas przy czytaniu.

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]
Szczęśliwa wróżba to uroczy romans, który sprawił, że od razu sięgnęłam po drugą część cyklu, którą zapoczątkował. Wydaje się oczywistym argumentem, że mi się spodobało. :)

Świetnie się czytało. Zabawnie, z uczuciem i wyczuciem.
Historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]

Świeżo po lekturze tej książki powiedziałam bardzo szczerze: jestem szczęśliwa, że skończyłam. Były chwile, kiedy już miałam rzucać książką. :)
Baśniowy świat, wiedźmy, krasnoludy, błazny i inne stworzenia. Duchy to mały pikuś przy całej reszcie. Nawet krzycząca kobieta w pędzącym rydwanie.

Nigdy nie byłam wielbicielką fantastyki, świata magii i baśniowych stworzeń. Jako chyba jedyna na świecie nie czytałam ani nie oglądałam Harry'ego Potera, Wiedźminów, i wszystkich tych dzieł, o których tak głośno ostatnimi czasy. Chociaż jestem świadoma ich wspaniałych recenzji - zupełnie mnie nie zachęcają. To nie moja bajka.

Zupełnie nie ciekawi mnie coś takiego, i czytając Trzy Wiedźmy kompletnie nie interesowało mnie co będzie dalej, nic mi się tam nie podobało, no może poza kilkoma zdaniami, które miały posmak humoru.
Nie były one jednak na tyle dobre, żeby zniwelować negatywny odbiór tej książki.

To nie jakość tej powieści mnie odrzucała, tylko jej tematyka. Ja po prostu nie nadaję się do tego wszystkiego. Miotły, wiedźmy i cała reszta zupełnie mnie nie interesuje.

W sumie niewiele więcej mam do dodania, bo cóż tu jeszcze pisać.
Odpowiem jednak na pewne pytanie osoby obeznanej w temacie ;)
"to ja chętnie przeczytam recenzję, co powodowało to walenie w ścianę"
No więc odpowiadam: całkoształt. :D Strona po stronie, słowo po słowie :D Nie wiem czy to przemożna nuda, brak zainteresowania, czytanie na siłę, czy może niechęć do samej akcji i bohaterów.
Chyba wszystko naraz. ;)
Znajoma polecając mi tę książkę napisała "Ale Pratchett to jest jakość sama w sobie, będziesz mogła najwyżej potem z czystym sumieniem powiedzieć - znam, nie lubię"
Miała rację, mogę z czystym sumieniem napisać - znam, nie lubię. ;)

Migusiem co prawda nie leciało, ale długie nie było, dałam radę i jestem z siebie dumna.
Trochę mi szkoda, że nie polubiłam, bo przecież kocham czytać i to tylko oznacza dla mnie mniejszy wybór, szeroki temat fantasy dla mnie odpada i nie ma tu z czego się cieszyć.
To już wolałam anioły i wampiry u Nalini Singh w Krwi Aniołów. Taka tematyka jest dla mnie mniej bolesna.

Pomimo trudności nie zginęłam, a książka była dla mnie sporym wyzwaniem.

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]

Świeżo po lekturze tej książki powiedziałam bardzo szczerze: jestem szczęśliwa, że skończyłam. Były chwile, kiedy już miałam rzucać książką. :)
Baśniowy świat, wiedźmy, krasnoludy, błazny i inne stworzenia. Duchy to mały pikuś przy całej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]

Kilka razy miałam zamiar zabrać się za tę książkę, za książki tej autorki w ogóle, ale zawsze uciekałam. Odrzucała mnie moja niechęć do wszelkiego typu wędrówek w czasie, paranormalnych zjawisk i istot. Tak więc zabierając się za Obcą był to mój pierwszy kontakt z pisaniem pani Gabaldon.
Do tego dochodzi jeszcze moja niechęć do narracji pierwszoosobowej - to wszystko nie nastrajało mnie optymistycznie, ale byłam bardzo ciekawa, jak będzie. Bardzo chciałam, żeby było dobrze. ;)

Czytało się wspaniale, styl pisania, to, jak autorka prowadzi czytelnika przez kolejne losy bohaterów - wszystko to składa się na piękną, wzruszającą i ciekawą opowieść, która wciąga tak bardzo, że wszystko inne przestaje się liczyć, ważne jest tylko czytanie.
Bohaterowie książki - Claire i Jamie - to postacie, których nie da się nie lubić, są ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami tak normalni a zarazem niezwykli, że pozostawiają niezapomniane wrażenia po "sobie" (a raczej po przeczytaniu tej książki) ;)
Ona jest tak fajną kobietą, silną, rzeczową i zaradną. Jednocześnie cały tragizm jej sytuacji pokazuje kolejne plusy bohaterki, wykazuje się hartem ducha, wrażliwością, a nawet poczuciem humoru.
On to taki cudny miś. Ale waleczny, przystojny i namiętny miś, na dodatek dziewic.
Przeuroczy i przesłodki, chociaż kiedy się wkurzy nie przebiera w słowach. Ich kłótnie były zawsze takim małym huraganem, po którym następuje cisza i wszystko wraca do normy. :)
Przy tym wszystkim jest honorowy, wrażliwy, ma stalowy charakter i czasem wychodzi z niego rozkoszny złośliwiec. :)

To, że nie zraziłam się wędrówką w czasie, narracją pierwszoosobową oraz faktem istnienia dwóch mężów bohaterki, niedoświadczonego i młodszego bohatera - i w efekcie tego nie rzuciłam w kąt tej książki - świadczy dobitnie o kunszcie i dobrej robocie autorki. Bardzo sensownie (o ile sensowne może być przeskakiwanie w czasie), delikatnie i z dbałością o detale przeprowadziła mnie pani G. przez ten nieszczęsny skok do przeszłości jak określałam go jeszcze przed czytaniem. I wcale mi się taki nieszczęsny już nie wydawał, jak stwierdziłam później.

To, że powieść jest obszerna stronicowo mogłoby przerazić niejednego śmiałka i mnie również nie uszczęśliwiło. Jednak ta historia tak wciąga i jest tak świetnie napisana, że zupełnie nie przeszkadza ilość stron. Nie ma zapchaj-dziur, nie ma nudy, nie ma pchania czegokolwiek na siłę, żeby była jakaś treść, niekoniecznie jakość.

Jeśliby patrzeć na Obcą pod względem dramatozy i traum - olaboga ;) jest ich sporo. Podane są tak dobrze, że nie zgrzyta się zębami i nie wyrywa włosów z głowy. Ale nie znaczy to, że nie ma emocji. Jest bardzo emocjonalnie. W każdym razie tak było ze mną.

Poryczałam się jak bóbr kiedy Claire poszła się modlić do kaplicy. Cała opowieść Jamiego o tym, co przeżył w więzieniu z Randallem wstrząsnęła mną, wzruszyła i miałam przeczucie, że to skończy się źle. Że on nie podniesie się po tym.
Kiedy czytałam jak ona mówi w kaplicy "Pomóż mi, proszę" nie dałam rady z rosnącą kulą w gardle i łzy popłynęły jak grochy.
Walka Claire o życie Jamiego była... wielka. Po prostu.
Autorka zaskoczyła mnie tym, że swoimi słowami potrafiła sprawić, że bardzo mocno wczułam się w jej opowieść. To jak opisała wszystkie problemy, nie uciekając w okrągłe zdania, że wszystko skończyło się dobrze, wzbudziło mój podziw.
Zwykle w romansach, kiedy już bohaterowie łykną odpowiednią porcję nieszczęść i traum bardzo szybko autorzy wprowadzają ich w stan uszczęśliwienia. Ten okres zdrowienia, dochodzenia do siebie jest bardzo krótki i rzadko jest opisywany dokładnie, z dbałością o każdy element, który się złożył na cierpienia postaci. W tej książce Gabaldon pokazała całą tę walkę o szczęście, o powrót do normalności, wszystko to, co spowodowało rozpacz, załamanie i ból bohatera i bohaterki zostało wyprane dokładnie, choć zostały blizny. Bardzo to sobie cenię w Obcej.

Pomimo wielu problemów nie brakuje też zabawnych momentów, co bardzo lubię. Jest namiętność, intrygi, jest Szkocja z kiltami, wrzosowiskami i klanami, jest uczucie, rozterki, nieuchronność losu i walka z tym, co można zmienić. Są też mądre słowa, momenty, kiedy przystaje się i rozmyśla wraz z bohaterką.
Jeden fragment bardzo mi się spodobał z tych bardziej poważnych, nastrajających filozoficznie ;) cytuję dla tych ciekawych:
"Czy mogłabym zaprotestować, gdyby skazano chłopca? Podeszłam do okna
z moździerzem i wyjrzałam. Zbiorowisko zgęstniało, jakby wszyscy chcieli się przekonać, co się dzieje. Nowo przybyli dowiadywali się szczegółów wydarzenia, po czym wchodzili w tłum i wyczekująco spoglądali na drzwi domu.
Przyglądając się mieszkańcom wsi, stojącym cierpliwie na deszczu w oczekiwaniu werdyktu, nagle zrozumiałam coś z całą wyrazistością. Słyszałam o tym, co działo się w Niemczech; docierały do mnie historie o deportacjach i masowych morderstwach, obozach koncentracyjnych i komorach gazowych. I jak wiele innych osób, także ja zadawałam sobie pytanie: jak ludzie mogli do tego dopuścić? Przecież musieli wiedzieć,
musieli widzieć wjeżdżające i wyjeżdżające ciężarówki, drut kolczasty i dym. Jak mogli przyglądać się temu bezczynnie?
Teraz już znałam odpowiedź.
W tym przypadku nie ryzykowałam życia. Opieka Columa pewnie ochroniłaby mnie przed atakiem. Ale na myśl o tym, że miałabym wystąpić przed ten tłum, samotna i bezradna, spociłam się jak mysz. Czy sprzeciwiłabym się tym zwartym szeregom cnotliwych obywateli, czekających na karę i krew, które wniosą ożywienie w ich nudną egzystencję?
Ludzie żyją w grupie z konieczności. Od czasów pierwszych jaskiniowców – bezwłosych, słabych, pozbawionych wszelkich środków obrony z wyjątkiem sprytu – udawało się im przeżyć tylko wtedy, gdy się łączyli. Ta świadomość, która zdążyła się już chyba zapisać w genach, leży u podstaw praw rządzących tłumem. Wystąpienie z grupy, samotna walka przeciw niej od tysięcy lat oznacza śmierć dla śmiałka. Sprzeciwienie się stadu wymaga czegoś więcej niż zwykłej odwagi – wymaga przełamania instynktu.
Bałam się, że nie zdołam tego zrobić, a moje wątpliwości upokarzały mnie jeszcze bardziej."

Moje podsumowanie może wydawać się nadzwyczaj rozentuzjazmowane, ale nadal pozostaję pod wrażeniem tej książki i myślę, że te wszystkie ochy i achy są usprawiedliwione. :)
Mam ochotę na więcej.
Im bardziej chcę przeczytać kolejny tom, tym bardziej obawiam się mojego rozczarowania.
Dodatkowo opis nie brzmi zachęcająco. Boję się, że los Claire w kolejnych tomach będzie zbyt okrutny, że Jamiego gdzieś zabraknie i pierwszy tom straci cały swój blask przez wydarzenia w drugim.

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]

Kilka razy miałam zamiar zabrać się za tę książkę, za książki tej autorki w ogóle, ale zawsze uciekałam. Odrzucała mnie moja niechęć do wszelkiego typu wędrówek w czasie, paranormalnych zjawisk i istot. Tak więc zabierając się za Obcą...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika tajemna

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

Julie Garwood
Ocena książek:
6,9 / 10
31 książek
5 cykli
107 fanów
Laurann Dohner
Ocena książek:
7,1 / 10
70 książek
11 cykli
110 fanów
Małgorzata Krupińska-Cyprysiak
Ocena książek:
8,5 / 10
1 książka
0 cykli
Pisze książki z:
1 fan
Stephanie Laurens Narzeczona diabła Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
556
książek
Średnio w roku
przeczytane
43
książki
Opinie były
pomocne
173
razy
W sumie
wystawione
552
oceny ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
3 146
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
44
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
11
książek [+ Dodaj]