Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- Kotek, wciąż jej nie powiedziałaś? Cholera, na co ty czekasz? - Na drugie nadejście Chrystusa! - rzuciłam - I ani chwili wcześniej! Teraz, właź do szafy!

- Kotek, wciąż jej nie powiedziałaś? Cholera, na co ty czekasz? - Na drugie nadejście Chrystusa! - rzuciłam - I ani chwili wcześniej! Teraz,...

Zemsta to suka, a tak się składało, że ja również.

Zemsta to suka, a tak się składało, że ja również.

Poczułam na brzuchu coś twardego. Objęłam to dłońmi i wyprostowałam się. - Bones, to jest kołek czy po prostu ogarnęło cię szczęście na widok tej sukienki?

Poczułam na brzuchu coś twardego. Objęłam to dłońmi i wyprostowałam się. - Bones, to jest kołek czy po prostu ogarnęło cię szczęście na wido...

- Mój Boże, jesteśmy niemal w tym samym wieku! (...) - Pewnie - prychnął - Plus-minus 217 lat

- Mój Boże, jesteśmy niemal w tym samym wieku! (...) - Pewnie - prychnął - Plus-minus 217 lat

Tak, żadne "Tom", "Rysiek" czy "Harry" nie nadawało by się na imię dla wampira. Ale z drugiej strony, czy w ogóle można sobie wyobrazić śmiertelnie groźnego krwiopijcę o imieniu Howard? Eugeniusz? Och, nie Krzysiu, proszę, nie gryź mnie!

Tak, żadne "Tom", "Rysiek" czy "Harry" nie nadawało by się na imię dla wampira. Ale z drugiej strony, czy w ogóle można sobie wyobrazić śmi...

Nazwałeś ją Kotkiem? I pozwoliła ci? Trzy dni spędziłem w śpiączce, kiedy tak do niej powiedziałem! A moje jaja nigdy nie doszły do siebie po tym, jak kopniakiem wbiła mi je w kręgosłup!

Nazwałeś ją Kotkiem? I pozwoliła ci? Trzy dni spędziłem w śpiączce, kiedy tak do niej powiedziałem! A moje jaja nigdy nie doszły do siebie p...

Naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa.

Naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa.

Na skaczące jaja Lucyfera, Kotek, nie znów!

Na skaczące jaja Lucyfera, Kotek, nie znów!

Tak naprawdę, Justino, nie zadzwoniłem do ciebie, by porozmawiać o tym, jakim to jestem obrzydliwym, nieumarłym mordercą... A tak, zdegradowanym skurwielem również. Czyż wspominałem już, że moja matka była kurwą? Nie? Och, cholera, tak naprawdę, to pochodzę z długiej linii prostytutek...(...)...zadzwoniłem, by przekazać ci wspaniałe wieści. Poprosiłem twoją córkę o rękę, a ona mnie przyjęła. Gratulacje! Teraz oficjalnie zostanę twoim zięciem. Chcesz, żebym od razu zaczął mówić ci "mamo", czy mam zaczekać z tym aż do ślubu?

Tak naprawdę, Justino, nie zadzwoniłem do ciebie, by porozmawiać o tym, jakim to jestem obrzydliwym, nieumarłym mordercą... A tak, zdegradow...