-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
-
ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
-
ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
-
Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2014-08-21
2014-08-05
2014-07-19
Proste, przewidywalne i nudne romansidło. Nic takiego.
Proste, przewidywalne i nudne romansidło. Nic takiego.
Pokaż mimo to2014-07-28
Skoro czytasz tą recenzję, to zakładam, że przeczytałeś już "Delirium". Podobało Ci się? Słusznie, bardzo fajna książka, jej też wystawiłam opinię. Jeśli chodzi zaś o "Pandemonium"... Porywająca już od pierwszych stron, pełna zwrotów akcji, niespodziewanych wydarzeń. Brutalna, a zarazem pełna pięknych uczuć. Dojrzała, a zarazem ciekawa.Odnoszę wrażenie, że to całkiem inny typ książki. "Delirium" rozkręcało się przecież dopiero pod koniec i skupiało się bardziej na psychice głównej bohaterki i systemie politycznym niż na akcji. Druga część jest pod tym względem zupełnie inna. I to chyba jej największy plus. Nie oderwiesz się od tej książki, więc jeśli masz zamiar zacząć ją czytać to zarezerwuj sobie trochę czasu. Nie pożałujesz.
I oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o końcówce,która powaliła mnie na łopatki. To chyba znak charakterystyczny twórczości Lauren Oliver - zakończenie książki a' la buldożer.
Skoro czytasz tą recenzję, to zakładam, że przeczytałeś już "Delirium". Podobało Ci się? Słusznie, bardzo fajna książka, jej też wystawiłam opinię. Jeśli chodzi zaś o "Pandemonium"... Porywająca już od pierwszych stron, pełna zwrotów akcji, niespodziewanych wydarzeń. Brutalna, a zarazem pełna pięknych uczuć. Dojrzała, a zarazem ciekawa.Odnoszę wrażenie, że to całkiem inny...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-03
2014-06-09
2014-05-22
2014-05-14
Akcja.
Łatwiej tej książki nie da się opisać. Od pierwszej strony, pędzimy szaleńczo, pochłaniając kolejne rozdziały. W tej części działo się chyba więcej niż we wszystkich poprzednich razem wziętych. Ellie przeżywa tak wiele tak różnych od siebie zdarzeń, emocji. Jest wiele wzlotów. Jeszcze więcej upadków. Mnóstwo krwi, łez, brudu i AKCJI.
Świetnie się bawiłam, nie mogłam się oderwać, ale... Pomimo tego, że książka jest typowo przygodowa, to tak naprawdę nie chodzi w niej o te wszystkie wybuchy. Chodzi o wojnę. Nie tą na polu bitwy, ale tą w nas samych. O wojnę z uczuciami, o wojnę z naszymi własnymi demonami i o przetrwanie, gdy wszystko, co kochaliśmy zostało nam odebrane.
Akcja.
Łatwiej tej książki nie da się opisać. Od pierwszej strony, pędzimy szaleńczo, pochłaniając kolejne rozdziały. W tej części działo się chyba więcej niż we wszystkich poprzednich razem wziętych. Ellie przeżywa tak wiele tak różnych od siebie zdarzeń, emocji. Jest wiele wzlotów. Jeszcze więcej upadków. Mnóstwo krwi, łez, brudu i AKCJI.
Świetnie się bawiłam, nie mogłam...
2014-05-04
2014-04-05
2014-03-01
MIAZGA. Nie można przestać czytać. I to jest chyba największa wada tej książki. Chciałoby się jej więcej i więcej. Więc próbowałam czytać ją jak najdłużej, delektować się nią. Ale nie dałam rady, książka pomimo, że ogromna objętościowo jest bardzo przyjemna i łatwa w czytaniu.
Nawet jeśli nie jesteś fanem fantasy - przeczytaj. Nie pożałujesz.
MIAZGA. Nie można przestać czytać. I to jest chyba największa wada tej książki. Chciałoby się jej więcej i więcej. Więc próbowałam czytać ją jak najdłużej, delektować się nią. Ale nie dałam rady, książka pomimo, że ogromna objętościowo jest bardzo przyjemna i łatwa w czytaniu.
Nawet jeśli nie jesteś fanem fantasy - przeczytaj. Nie pożałujesz.
To mój pierwszy kontakt z twórczością Stephena Kinga i muszę przyznać, że całkiem udany! Książka może i nie trzyma non stop w napięciu, jednak ma wiele naprawdę dobrych momentów.
To mój pierwszy kontakt z twórczością Stephena Kinga i muszę przyznać, że całkiem udany! Książka może i nie trzyma non stop w napięciu, jednak ma wiele naprawdę dobrych momentów.
Pokaż mimo to