Akcja „Okrążyć słońce” rozgrywa się głównie w Afryce w latach 20. XX wieku. Na Czarny Ląd przybywają arystokraci i bogacze spragnieni inności i niebezpiecznego, afrykańskiego piękna, wielbiciele polowań na dzikie zwierzęta, a także ci, którzy marzą o nowym początku na tak różnym od ich miejsca pochodzenia, spalonym słońcem kontynencie. Pośród nich (i bohaterów powieści) odnajdziemy między innymi samą Karen Blixen, duńską baronową rozwijającą w Kenii swoją farmę kawy.

Życie Beryl niemal od samego początku związane jest z Afryką, gdyż od czwartego roku życia mieszka w kolonialnej Kenii razem ze swoim ojcem, prowadzącym hodowlę koni pełnej krwi angielskiej. Zabawy z Kibiim, chłopcem z plemienia Kikuju, zaszczepiają w niej ducha wojowniczki, a pomoc ojcu w jego pracy budzi w niej miłość do koni. Książka nie przedstawia całego życia pierwszej licencjonowanej pilotki, ale jego najintensywniejszy okres – czas poznawania samej siebie i podejmowania istotnych decyzji. Beryl jest odważna, nie dająca się oswoić i ujarzmić, walcząca i wolna – jej charakter odzwierciedla charakter Czarnego Lądu. Żyje w niezgodzie z konwenansami obowiązującymi w pierwszej połowie XX wieku. To buntowniczka wierna temu, co podpowiada jej serce, a nie społeczne wymagania, co niestety czyni ją ofiarą ludzi głodnych skandali i plotek.

Beryl jest nie tylko główną bohaterką „Okrążyć słońce”, ale też jego narratorką, co sprawia, że książka przypomina swoją formą pamiętnik. Powieść Pauli McLain to lektura dedykowana raczej szerokiemu gronu odbiorców, ale nie należy tej jej cechy postrzegać jako wady. To wciągająca od pierwszych stron, klasycznie skonstruowana opowieść napisana lekkim, a zarazem niebanalnym i plastycznym stylem pozwalającym naszej wyobraźni na przeniesienie nas do czasów kolonialnej Kenii, w której koegzystują afrykańskie plemiona i Brytyjczycy.

Książka Pauli McLain jest rodzajem hołdu złożonego niezwykłej Beryl Markham, a także w ogóle odwadze i niezależności kobiecej. To również biografia kobiety wiedzącej, że nie sposób wytyczyć kursu naokoło wszystkiego, czego się boisz. Nawet jeśli słowa tego cytatu brzmią dla kogoś mało oryginalnie, to i tak nie zmienia to faktu, że mówią prawdę – gdyby Beryl nie przezwyciężała setki razy swojego strachu, nigdy nie zostałaby treserką koni i pilotką, nigdy też nie powstałaby książka traktująca o jej losach. „Okrążyć słońce” daje nam pozytywne emocje i wiarę w siebie. Pozwólcie się tymi dobrymi emocjami obdarować, czytajcie powieść Pauli McLain. 

Magdalena Paździor