Składniki pierwszej jakości i odpowiednie proporcje

Karolina Drabik Karolina Drabik
26.08.2016
Okładka książki Przepisy na miłość i zbrodnię Sally Andrew Logo Patronat
Średnia ocen:
6,6 / 10
247 ocen
Czytelnicy: 776 Opinie: 70

Zawsze lubiłam zapach książek. Tę charakterystyczną, intensywną woń papieru, której nie da się porównać z niczym innym. Jednak „Przepisy na miłość i zbrodnię” nie pachną wyłącznie papierem. Pachną duszoną jagnięciną, domowym dżemem morelowym i czekoladowym ciastem. Odrobiną egzotyki. Debiutująca Sally Andrew sprawia, że wzrok przestaje być jedynym zmysłem uczestniczącym w odbiorze lektury. Węch i smak cały czas pracują na najwyższych obrotach. I gdyby tylko intrygującą, kryminalną intrygę oraz pisarską lekkość można było zamknąć w sprecyzowanym zapachu, on również zapewne ulatniałby się znad przewracanych stron, łącząc się z kuchennymi aromatami w jeszcze bardziej nęcącą całość.

Główną bohaterkę, tannie Marię, której ujmująca narracja wiedzie nas przez całą historię, poznajemy w momencie otrzymania złych wieści. Prowadzona przez nią z zamiłowaniem rubryka kulinarna w lokalnej gazecie musi ustąpić miejsca kącikowi miłosnych porad. Maria, która, jak sama twierdzi, na jedzeniu zna się znacznie lepiej niż na uczuciach, postanawia połączyć te dwa obszary, urozmaicając każdą radę wypróbowanym przepisem kulinarnym. Pozornie niewinna fabuła nabiera rozpędu, gdy jedna z korespondujących czytelniczek gazety, ofiara przemocy domowej, zostaje znaleziona martwa. Tannie Maria, czując się zaangażowaną w sprawę, z pomocą przyjaciółek z redakcji rozpoczyna dziennikarskie śledztwo. Wątek kryminalny rozwija się w miarowym tempie, co rusz podstawiając czytelnikowi pod nos kolejnych podejrzanych. Króluje siła detalu. Drobne odkrycia, jak kropelka soku z granatów, stają się podstawą do wysnucia przełomowych wniosków. Śledztwo zmusza tannie Marię nie tylko do zachowania wzmożonej uwagi i wyłapywania trafnych podszeptów intuicji, ale także stawienia czoła realnemu niebezpieczeństwu, własnej przeszłości oraz pytaniu, czy po dawnych przejściach jest gotowa ponownie otworzyć się na miłość.

Do wszystkich tych niełatwych wyzwań główna bohaterka podchodzi z ogromną ilością wdzięku, szczerości oraz niekoloryzowanej odwagi kryjącej się w drobnych rzeczach i decyzjach. (A w międzyczasie zazwyczaj znajduje jeszcze czas na upieczenie kilku blach herbatników.) Nie zawsze są to podejścia udane, nie zawsze przemyślane czy mądre. Maria należy jednak do tego rodzaju postaci, którym kibicuje się bez względu na okoliczności i popełniane błędy; postaci, których wady nie irytują, lecz budują autentyczność i czynią je w wyobraźni czytelnika czymś więcej niż zbitką słów na papierze. Tannie Maria po prostu urzeka. Swoją prostolinijnością, ciepłem, życiowymi rozmowami przeprowadzanymi z sałatą czy ciastem oraz niezachwianą wiarą w zbawczą moc dobrego jedzenia. Choć postaci drugoplanowe w wielu przypadkach również wykreowane zostały niezwykle zgrabnie, Maria - w przeciwieństwie do większości głównych bohaterów literackich - nie daje przyćmić się nikomu.

W moim odczuciu Sally Andrew miała szansę zapewnić tannie Marii poważniejszą konkurencję w walce o sympatię i uwagę czytelnika, rezygnując z tak licznego grona postaci, jakie zaproponowała. Autorka postawiła na szeroki przekrój różnobarwnych osobistości, lecz nie zdołała w sposób satysfakcjonujący rozbudować wszystkich spośród nich. Między bohaterami nakreślonymi pierwszorzędnie przewijali się ci, których potencjał nie został do końca wykorzystany. Byli tacy, którzy samym swoim wejściem na scenę wywoływali u mnie przekonanie, że okażą się dla rozwiązania zagadki kluczowi. Czułam, że będą mieli wiele do powiedzenia. Strona po stronie, rozdział po rozdziale, wyczekiwałam z niecierpliwością, kiedy jeszcze o nich usłyszę. A ostatecznie okazywało się, że intuicja zawiodła, a wspomniani bohaterowie odgrywali rolę naprawdę marginalną. Skoro więc w tej wypełnionej po brzegi pierwiastkiem ludzkim powieści dało się wyłuskać postaci, bez których przedstawiona historia nie straciłaby na wartości, powinny one chyba zostawić więcej przestrzeni dla bohaterów będących daniem głównym, a nie tylko przekąską między posiłkami.

„Przepisy na miłość i zbrodnię” zabierają polskiego czytelnika w bardzo odległą podróż. Do Karru Małego w Republice Południowej Afryki. Autorka - mieszkająca zresztą w tym samym miejscu, co bohaterowie książki - nie skąpi treściwych, a przy tym niebanalnych opisów zaznajamiających nas z odmienną kulturą, kuchnią oraz afrykańską, dziką przyrodą. Udaje jej się przy tym sztuka bardzo trudna, bo budowany detalami klimat intrygującej egzotyki absolutnie nie przeszkadza w odbieraniu powieści jako przyjemnie swojskiej. Harmonia pociągającej nieznanej i ciepłego poczucia bliskości sprawia, że w książkę wgryzamy się, jak w kawałek czekoladowego ciasta. Intensywnego w smaku, ale puszystego i lekkiego. Może osobiście momentami życzyłabym sobie większego oporu między zębami, jednak z pewnością wielu odbiorców tę lekkość zachowaną nawet przy trudnych tematach i przełomowych scenach uzna za nie lada rarytas.

Ostatnie strony książki żegnają czytelnika egzotycznymi przepisami, które entuzjastom gotowania pomogą uzyskać smak odległej Afryki w domowej kuchni. Widać, że oprócz nich Sally Andrew ma również w zanadrzu jeszcze inną recepturę, którą ze zrozumiałych względów zatrzymuje dla siebie. Recepturę na dobrą powieść. Podczas lektury wyczuwamy, że na liście składników znajdziemy m.in. ujmującą główną bohaterkę, kryminalną zagadkę, szczyptę romansu i przyjemny styl. Tajemnica tkwi natomiast w odpowiednim wyważeniu proporcji, składnikach pierwszej jakości oraz odpowiedniej dawce włożonego w pracę serca, które zarówno w kuchni, jak i przy pisaniu, potrafi nadać dziełu zupełnie inny smak.

Karolina Drabik

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja