rozwiń zwiń

Pobieżnie o służbach Izraela

Myrkul Myrkul
21.08.2015
Okładka książki Pięść Dawida. Tajne służby Izraela Artur Górski
Średnia ocen:
6,0 / 10
240 ocen
Czytelnicy: 559 Opinie: 54

Izrael to właściwie jedyny w demokratycznym świecie kraj frontowy, w stanie permanentnej wojny z arabskimi sąsiadami, w której zmienia się jedynie natężenie działań. Nic więc dziwnego, że prominentną rolę w tym kraju odgrywają różnego rodzaju tajne służby, a każda z nich to temat na osobne, opasłe tomiszcze. Tym bardziej zdziwiło mnie, że Artur Górski podjął się napisania książki, która na okładce dumnie głosi „Wszystkie służby Izraela, nie tylko Mossad”, a zawiera zaledwie 270 stron, w tym strona tytułowa, dwa wstępy, spis treści i dwa indeksy. Samej treści jest niespełna 250 stron.

Wydawnictwo Znak to jednak szacowna marka, więc postanowiłem udzielić autorowi kredytu zaufania. I srodze się zawiodłem. Było to moje pierwsze literackie spotkanie z Arturem Górskim, ale autor sam przyznaje w książce, że na co dzień pracuje dla „Focusa”. Ale tego też nie można mu mieć za złe. Czasy dla dziennikarzy są trudne, więc wielu łapie się takiej roboty, jaka jest. Niestety autor, choć nie na łamach „Focusa”, nie porzuca charakterystycznego stylu tego miesięcznika.

Zapewne chcielibyście wiedzieć co mam przeciwko „Focusowi”, w końcu to drugie najpopularniejsze pismo popularnonaukowe w Polsce, którego średni nakład, wg ZKDP, sięga prawie 132 tys. egzemplarzy. Nie będę wchodził w szczegóły, napiszę tylko, że „Focus” to tabloid, który ma pretensje do bycia pismem naukowym. Podobnie jest z książką „Pięść Dawida”. Autor pisze w stylu „Focusa”: najważniejsza jest sensacja w stylu seks & przemoc. Cała książka nie jest uporządkowanym wywodem o różnych tajnych służbach Izraela, a raczej zbiorem anegdot mniej lub bardziej z nimi powiązanymi.

Można powiedzieć, że taka rola reportażu, w końcu Artur Górski wyraźnie pisze, że „Pięść Dawida” nie jest rozprawą akademicką, ale przede wszystkim reportażem. Zgoda, ale nawet w reportażu warto zadbać o jakiś porządek czy poważne traktowanie źródeł. Tymczasem autor wrzuca do jednego worka wszystko co można podciągnąć pod „tajne służby”. Są tu wojska specjalne, wyspecjalizowane jednostki policji, straży więziennej, wywiad wojskowy, cywilny czy nawet elitarne jednostki spadochroniarzy. Te ostatnie może nie wykonują klasycznych zadań wojskowych, ale podciąganie je pod „tajne służby” to spore nadużycie. Jednocześnie brakuje mi krytycznego podejścia do źródeł. Nie mówię nawet o naukowej krytyce historycznej, ale podstawą rzemiosła dziennikarskiego jest opieranie się na minimum dwóch, a nawet trzech niezależnych źródłach. Być może Górski tak robił, ale nie zauważyłem tego w jego książce. Wręcz przeciwnie. Dla przykładu weźmy rozdział o Nimie Zamar, którą nazywa, a jakże, „izraelską Matą Hari”. Zamar stała się sławna po wydaniu książki, w której opisuje swoją rzekomą karierę jako agentki Mossadu. Dlaczego rzekomą? To że Mossad zdementował, by Zamar kiedykolwiek była jego agentką o niczym nie świadczy, ale również wielu niezależnych ekspertów ma wątpliwości co do wiarygodności tych rewelacji. Tymczasem Górski opisuje jej życie na podstawie jej książki, mimochodem wspomina, że są z nią związane niejasności, a 1/4 rozdziału zajmuje opowieść o tym, jak autor podejmuje nieudane próby zrobienia wywiadu z Zamar. Inny przykład: Górski opisuje wygląd funkcjonariuszy jednej ze służb izraelskich, posiłkując się… powieścią sensacyjną. Nawet jeśli powieść ta byłaby oparta na świetnym researchu, to jednak podawanie beletrystyki jako jedynego źródła nie mieści się w moim pojmowaniu rzetelnego reportażu.

Bezkrytyczne podejście do źródeł to nie jedyny minus tej książki. Wydawałoby się, że mając 250 stron na opisanie całej masy służb i jednostek specjalnego przeznaczenia autor wyciągnie samą esencję. Jednak nie brak tu dygresji i dygresji od dygresji. Zupełnie jakby autor zebrał za mało materiału i musiał czymś wypełnić książkę. Wiele rozdziałów zaczyna od fabularyzowanego wstępu, po czym pisze, że „tak mogłoby to wyglądać”. Trochę blogowy styl, który każe się zastanawiać ile pozostałych treści autor ubarwił, by pasowały do jego sensacyjnej opowieści.

Już w pierwszym rozdziale Górski bardzo szczegółowo (jak na standardy tej książki) opisuje obronę Masady podczas powstania żydowskiego w I w.n.e., cytując wręcz całe fragmenty dzieł starożytnego historyka Józefa Flawiusza. Masada stała się pewnym mitem założycielskim w armii Izraela, ale wystarczyło o tym wspomnieć, zamiast szczegółowo się nad tym rozwodzić. Mam wrażenie, że służyło to tylko wprowadzeniu dramatycznej sceny, w której obrońcy z sekty sykariuszów (nazywani w książce syrakiuszami, ale żeby nie znęcać się nad autorem uznajmy to za literówkę) zabili swoje rodziny, a następnie popełnili samobójstwo. Cóż za świetny tabloidowy temat!

A cały rozdział o „Uzim”, czyli Uzielu Galu, twórcy legendarnego karabinku? Ja rozumiem, że wiele izraelskich (i nie tylko) jednostek specjalnych korzystało z tej niezawodnej konstrukcji, ale naprawdę jest sporo ciekawych tematów bardziej związanych ze służbami specjalnymi. Podobnie z operacją „Most”, faktycznie ciekawym epizodem, w którym jednak autor więcej pisze o polskim udziale, niż o żydowskich służbach.

Przez te dygresje tematy faktycznie ciekawe są potraktowane pobieżnie i po macoszemu. W rozdziale o krav madze brak wytłumaczenia na czym polega ta sztuka walki i czym się różni od innych. Opisy akcji operatorów Sayeret Matkal (odpowiednika naszego GROM-u) są bardzo krótkie. Warto byłoby rozwinąć temat powiązań między służbami, a polityką. Wielu ważnych polityków izraelskich wywodzi się ze służb specjalnych, choćby aktualny premier Izraela Benjamin Netanyahu, były dowódca Sayeret Matkal (o czym Górski milczy, wspomina jedynie brata Benjamina, który również dowodził tą jednostką i zginął podczas akcji odbijania zakładników w Ugandzie).

Dla uczciwości muszę wspomnieć, że książka ma swoje plusy. Podobnie jak „Focusa” czyta ją się lekko, łatwo i przyjemnie. Nie wymaga więcej intelektualnego wysiłku niż przeciętna powieść sensacyjna. Dla osób, które szukają prostej lektury z pretensjami do naukowości, będzie w sam raz.

Krzysztof Krzemień

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja