rozwiń zwiń

Powtórka przed kartkówką

Zicocu Zicocu
11.02.2019
Okładka książki 21 lekcji na XXI wiek Yuval Noah Harari
Średnia ocen:
7,7 / 10
4047 ocen
Czytelnicy: 12046 Opinie: 412

„21 lekcji na XXI wiek” jest, drodzy Państwo, moim drugim starciem z Yuvalem Noahem Hararim, co nie jest złym wynikiem, jeśli wziąć pod uwagę, że tylko trzy spośród jego sześciu książek kierowane są do szerszej publiczności (pozostałe to zabawa dla zawodowców zajmujących się historią wojskowości). Pierwsze, którym było „Homo Deus”, okazało się satysfakcjonującą przygodą, więc długo się nie wahałem. Może powinienem.

Przypomnę może, co czyniło z poprzedniej książki izraelskiego pisarza taką gratkę: holistyczne spojrzenie na ludzkość – nie tylko na jej przyszłość – podane w sposób lekki i przyjemny. Właśnie owe lekkość i przyjemność „Homo Deus” wyróżniały; Harari pisał o sprawach poważnych, nieraz kontrowersyjnych czy przygnębiających, ale w taki sposób, że od lektury nie sposób było się oderwać. I, uspokajam fanów, tak samo jest w „21 lekcjach” – autor ponownie mierzy się z poważnymi tematami, takimi jak: postęp techniczny, nowoczesne oblicze prywatności czy groźba globalnego bezrobocia, a jednocześnie pozostaje błyskotliwy i przystępny jak w pierwszego sortu felietonach. Z pewnością jest to spora czytelnicza przyjemność. W końcu jednak intelekt i spostrzegawczość, tak często wywoływane przez Harariego do tablicy – najczęściej poprzez apostrofy, dają o sobie znać delikatną irytacją: czy to wszystko nie nazbyt lekkie? Czy tego typu literatura nie powinna jednak mieć pewnego ciężaru, który umysł powinien by dźwignąć?

Najszybciej rozczarowanie może dotknąć, co za paradoks, tych, co zdążyli się już Izraelczykiem zachwycić przy okazji jego wcześniejszych prac. A to dlatego, że ten zwyczajnie się powtarza. Nie wymagam od niego, żeby w ciągu dwóch lat w jego światopoglądzie doszło do jakichś wielkich przewartościowań, ale Harari sam wpakował się na minę: w „Homo Deus” próbował przedstawić swoją ogólną wizję przyszłości, bez przerwy odnosząc się do teraźniejszości, więc w książce komentującej teraźniejszość po prostu wraca do wcześniejszych myśli. Szkoda tylko, że rzadko kiedy je rozbudowuje; ba, trend jest raczej odwrotny. To powtarzanie się najbardziej boli w przykładach, bo ich siła tkwi w tym właśnie, że są chwytliwe – a jeśli chwytliwe, to się je pamięta. W związku z tym, gdy czytelnik już raz przyjął, iż ludzkość zaczęła się formować w narody z powodu zadań przekraczających zdolności pojedynczych plemion, a potem powiązał to – za sugestią Harariego – z uregulowaniem brzegu Nilu, to będzie zwyczajnie znudzony, kiedy autor użyje tego samego przykładu w innej pracy.

Oczywistą sprawą jest to, że w książce popularnonaukowej, w dodatku odnoszącej się do kwestii tak ogólnej jak „teraźniejszość” (o ile samo to pojęcie można uznać za cokolwiek jednorodnego), uproszczenia są na porządku dziennym. W drugiej książce (żeby nie być złośliwym i nie nazwać „21 lekcji na XXI wiek” drugim czytaniem „Homo Deus”) jednak wszystkie te skróty myślowe oraz nieścisłości zdecydowanie łatwiej wyłapać. Już na samym początku zaskakuje założenie o politycznej neutralności oraz braku świadomości własnych działań u korporacji oraz badaczy. A więc elity biznesowe i naukowe nie kalkulują własnych działań? No cóż. Przy okazji Harari nazywa współczesnego człowieka produktem przemysłu, gdy jednoznacznie pisze o nim jako o zasobie. Nieco zaskakująca jest także nerwowość – w sensie myślowym i literackim – jaką budzi w Izraelczyku technika. Twierdzi, że ta odcina człowieka od zmysłów, podczas gdy lata temu sformułowane zostały pierwsze tezy, według których jest dokładnie odwrotnie (w skrócie: to kultura pisma wymusza na ludzkości działanie przeciw własnej naturze, czyli dekodowanie znaczeń, podczas gdy nowoczesne media oferują bezpośredni przekaz postrzeganej rzeczywistości), każe zachować ostrożność wobec współczesnej cywilizacji, choć w innym miejscu głosi odważne twierdzenia o braku wolnej woli i powtarza twierdzenia o powszechnym przetwarzaniu danych jako jedynym celu istnienia, formułuje zaskakującą (i rzuconą od niechcenia, nieuargumentowaną) refleksję o wzroście znaczenia ekonomicznego mas dopiero po rewolucji przemysłowej (a co z przedindustrialnym rolnictwem?). Nie potrafi wreszcie chłodno potraktować własnego ateizmu – bagatelizuje religię i stara się ją na każdym kroku racjonalizować, odrzucając wszelką tajemnicę, choć to przecież ona jest rdzeniem całego zagadnienia. Zirytował tym niżej podpisanego, też ateistę, więc coś na rzeczy jest.

Dużo w powyższej recenzji narzekań, które nie oznaczają jednak, że czas poświęcony na lekturę „21 lekcji na XXI wiek” uważam za zmarnowany. Wręcz przeciwnie: to, iż wzbudziła we mnie sporo wątpliwości, jest dowodem na towarzyszące czytaniu refleksje – a o to przecież w tego typu literaturze chodzi!

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja