Dzieci kapitana Granta, tom 2
- Kategoria:
- powieść przygodowa
- Cykl:
- Duża trylogia vernowska (tom 1)
- Seria:
- Podróże z Verne'em [Zielona Sowa]
- Tytuł oryginału:
- Les Enfants du capitaine Grant
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376236162
- Tłumacz:
- Andrzej Zydorczak
- Tagi:
- dzieci kapitana Granta
Drugi tom powieści Juliusza Verne'a.
Pierwszy polski przekład pojawił się w odcinkach w 1868, a w postaci książkowej w 1876.
Lord Glenarvan podczas rejsu przez Kanał Północny na swoim statku "Duncan" znajduje w wnętrznościach upolowanego rekina butelkę z ledwie czytelnym wołaniem o pomoc. Lord, jego żona Helena, ich kuzyn major Mac Nabbs oraz kapitan statku John Mangles starają się rozszyfrować list. Niestety, został on napisany w trzech językach, a że zachowały się pojedyncze słowa, interpretacja tekstu jest tylko zgadywanką. Przede wszystkim przyjaciele odkrywają, że przesłanie wysłał kapitan Grant, zaginiony kilka lat wcześniej, podczas rejsu z Ameryki Południowej. Kiedy do państwa Glenarvan przybywają dzieci kapitana, Robert i Mary, z prośbą o pomoc, zacny i hojny lord postanawia pomóc im odnaleźć ojca. Znając tylko szerokość geograficzną, i prowdopodobne miejsce - Patagonię - płyną tam jachtem lorda, a następnie przemierzają wszerz Amerykę wzdłuż równoleżnika. Pomaga im roztargniony naukowiec - doktor Jakub Paganel, szczodrze dzieląc się swoją wiedzą geograficzną.
Niestety, mimo wielkich poświęceń i przeżycia niezliczonych przygód, podróżnicy niczego w Ameryce nie odnajdują. Paganel stawia wtedy nową hipotezę - miejscem katastrofy kapitana Granta nie była Patagonia, lecz Australia. Przebywszy pół świata podróżnicy docierają do wybrzeży szóstego kontynentu. Traf chce, że w pierwszym odwiedzonym domostwie, u Paddy'ego O'Moore'a, znajdują ocalonego rozbitka z załogi Granta, bosmana Toma Ayrtona. Ten ofiarowuje się poprowadzić wyprawę do miejsca katastrofy. W tym czasie statek lorda Glenarvana musi popłynąć w celu dokonania poważnej naprawy. Domniemany rozbitek prowadzi poszukiwaczy dziwnymi szlakami, stopniowo tracąc ich zaufanie. W końcu wychodzi na jaw, że jest on w rzeczywistości Benem Joycem, hersztem groźnej bandy, grasującej po bezdrożach Australii. Złoczyńca zostawia podróżników na łasce losu, a sam ucieka, chcąc zawładnąć statkiem lorda.
Zrezygnowani i pozbawieni środków podróżnicy muszą wrócić do domu, okrętują się więc na statek płynący do Nowej Zelandii. Statek podczas sztormu osiada na mieliźnie, a podróżnicy trafiają w ręce krwiożerczych Maorysów. Uciekając z niewoli, wypływają na morze na znalezionej łodzi. Ścigani przez tubylców cudem zostają ocaleni przez "Duncana", statek lorda, którego nie udało się przejąć Ayrtonowi. Co więcej, herszt bandytów został pojmany przez załogę i czeka go sąd. Nie mając nic do stracenia Ayrton proponuje lordovi Glenarvanowi układ - w zamian za prawdziwą historię kapitana Granta zostanie on wysadzony na najbliższej bezludnej wyspie, jednocześnie unikając więzienia i ponosząc karę. Złoczyńca opowiada co wie o Grancie. Ayrton był rzeczywiście bosmanem na jego statku, ale za próbę buntu został wysadzony na brzeg australijski. Tam przystał do bandy zbójców, a z czasem został ich hersztem, przyjmując imię Ben Joyce. Wieści o katastrofie Granta były z jego strony kłamstwem, mającym na celu ograbienie członków wyprawy. "Duncan", dotrzymując słowa, przybija do napotkanej bezludnej wyspy, chcąc tam wysadzić Ayrtona, a podróżnicy znajdują tam niespodziewanie właśnie kapitana Granta i dwóch ocalonych członków jego załogi.