Nie jest to opracowanie naukowe, a sam autor pisze o nim że "jest to beletrystyczna, chronologiczna opowieść o tym, co działo się od stworzenia świata, aż po czas mitycznych początków pierwszych państw słowiańskich". Wiele osób wybrzydzało, że Białczyński zmyślił te swoje mitologiczne opowieści i informacje. Cóż, podobnie jak z Castanedą - nawet jeśli tak było, to dobrze się stało. Stworze i zdusze, czyli bożki i upiory powstałe z przeklętych dusz, mają w swoim władaniu każdą dziedzinę życia, te szczególnie ważne dla Słowian - wojna, uprawa roli, gospodarstwo, myślistwo - jak i te obszary, które liczą się zawsze - miłość, śmierć, powodzenie, choroby. Białczyński wspaniale łączy ciekawe opowiastki...