Miasto i psy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- La ciudad y los perros
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2001-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-01-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-7200-903-1
- Tłumacz:
- Kazimierz Piekarec
- Tagi:
- wojsko rygor moralnosć
Kastowość hierarchii wojskowej i próba przeciwstawienia się jej przez młodych kadetów stworzeniem własnej hierarchii, własnych równie rygorystycznych norm zachowania, prowadzą do nieuniknionych i drastycznych konfliktów, odzwierciedlających – mimo elitarnego i zamkniętego charakteru szkoły wojskowej – anachroniczną kastowość całego społeczeństwa. Szczególna w krajach Ameryki Łacińskiej – bo poza wszelkimi podejrzeniami – instytucja wojska została w tej powieści Mario Vargasa Llosy bezlitośnie obnażona i oskarżona. Wydana w 1962 roku powieść „Miasto i psy” była jednym z najgłośniejszych debiutów w literaturze iberoamerykańskiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2 277
- 1 914
- 807
- 99
- 47
- 33
- 28
- 22
- 19
- 15
Cytaty
Miłość to najgorsze, co może się człowiekowi przytrafić. Człowiek chodzi jak idiota i przestaje się troszczyć o siebie samego. Rzeczy zmieni...
RozwińKadeci szanują kapelana, bo uważają go za prawdziwego mężczyznę: widzieli go nieraz, jak ubrany po cywilnemu kręcił się po portowej dzielnic...
Rozwiń
Opinia
Spalić czy nie spalić? ... oto jest pytanie!!!
Co musi tlić się w umysłach? Co musi siedzieć w duszy, gdzieś w środku człowieka, by ten zdecydował się na coś takiego?
Czy, wierni czytelnicy moglibyście to uczynić...? Spalić książki...?
Spopielić słowa o wielkie wartości, wielkiej prawdzie, wielkim przesłaniu..., naprawdę można coś takiego zrobić?
Co ta książka musi w sobie mieć, by wywołać tak skrajnie negatywne emocje.
Nikt z pewności nie spaliłby jej, dlatego chociażby że jest słaba, nijaka i nic sobą nie niesie. To na pewno nie mogłoby być powodem. Książka, która posuwa człowieka do czegoś takiego musi go w jakiś sposób oburzać lub zaczepiać niezwykle delikatne i niewygodne tematy. Wchodzić z butami, zdejmować cenzurę z faktów, które dotąd trwały w ukryciu, w tajemnicy, w nieświadomości społecznej.
Dlaczego o tym mówię?
Bowiem ta książka naznaczona jest niezwykłą historią, niezwykłym szumem jaki panował swojego czas wokół niej. Vargas wstrząsną opinią publiczną i środowiskiem, którego bezpośrednio dotyczyła. Rozgniewał tą książką całą armię, szkoły wojskowe. Oficerowie sypali na tą książkę lawinę oskarżeń, zarzucając mu naginanie faktów i niewłaściwe przedstawienie stosunków jakie obowiązują w armii. Wytykali mu przede wszystkim to, że tą książką uczynił hańbę dla własnego patriotyzmu. W tym całym natężeniu i burzy naprawdę skrajnie złych emocji, wściekli żołnierze, prawie jak amoku masowo palili egzemplarze tej książki. Dla ich przekory książka zyskała jeszcze większe zainteresowanie, bowiem powieść, która robi takie zamieszanie musi budzić świadomość społeczeństwa i wymiatać spod dywanu pewne skrycie chowane tajemnice, sekreciki...
Ta książka niczym Feniks z popiołów powstała na nowa i zaczęła palić grunt pod nogami osób ściśle związanych ze środowiskiem wojska, armii.
Ta jej niezwykła historia zwróciła i moją uwagę. Z wielkim nastawieniem i oczekiwaniami zabierałem się do czytania tej książki.
Powiem szczerz, nie owijając w bawełnę. Potrafię docenić jej wartość, choć w treści bywały momenty, że narracja bywała ciężka i męczyła trochę koncentrację. Jednak przeplatało to się z tymi okresami, gdzie biła z treści ta ogromna prawda i siła, która jest jej głównym fundamentem.
Ta książka wytknęła mnóstwo złych rzeczy, które panują w szkołach wojskowych. Nie każda osoba nadaje się do tego, by przejść przez tak ostrą dyscyplinę, która narzucona odgórnie niszczyła szczególnie te słabsze jednostki, bardziej wrażliwe, kruche.
Lecz nie tylko ogólnie panująca tam dyscyplina potrafiła zniszczyć niektórych. Fala, której może dzisiaj już nie ma w tak dużym stopniu, kiedyś była naprawdę straszna. Poniżała człowieka do granic możliwości. Ja rozumiem wszystko, lecz we wszystkim powinien być jakiś umiar, wypośrodkowania. Można trzymać dyscyplinę, można jakimiś rytuałami fali utemperować nowo przybyłych kadetów, uczniów pierwszej klasy. W tym wszystkim trzeba znaleźć miejsce na szacunek, by mieć na uwadze poczucie godności człowieka.
Jeśli taka granica zostanie tak brutalnie przekroczona, to popieram działania, by coś takiego ujrzało światło dnia. Mnóstwo osób się nie zgodzi, ale moim zdaniem ujawnianie faktów, które mogą uratować komuś życie lub przyszłość nie jest w żadnym stopniu donoszeniem.
Nikt nie lubi „podsrywania” czy „konfidentów”, ale różnica pomiędzy podsrywaniem, a ukazywaniem prawdy, by komuś pomóc, by skończyło się czyjeś cierpienie jest ogromna. To nie podlega żadnej dyskusji.
Po „Dyskretnym bohaterze”, pierwszej książce Vargasa, którą miałem okazję przeczytać, ten niezwykle barwny pisarz ponownie mi zaimponował. Bowiem musi być człowiekiem odważnym, bo przede wszystkim odwaga może uczynić z człowieka postać wielką, która w umysłach wielu cieszy się ogromny uznaniem...!!!
Myślę, że każdy z tą książką powinien się zmierzyć, bez względu na wrażenia i emocje jakie w nim wywoła...!!!
Spalić czy nie spalić? ... oto jest pytanie!!!
więcej Pokaż mimo toCo musi tlić się w umysłach? Co musi siedzieć w duszy, gdzieś w środku człowieka, by ten zdecydował się na coś takiego?
Czy, wierni czytelnicy moglibyście to uczynić...? Spalić książki...?
Spopielić słowa o wielkie wartości, wielkiej prawdzie, wielkim przesłaniu..., naprawdę można coś takiego zrobić?
Co ta książka musi w sobie...