Bal u zegarmistrza Teofila

Okładka książki Bal u zegarmistrza Teofila Marta Tomaszewska
Okładka książki Bal u zegarmistrza Teofila
Marta Tomaszewska Wydawnictwo: Nasza Księgarnia literatura młodzieżowa
205 str. 3 godz. 25 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
205
Czas czytania
3 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
8310089856
Tagi:
Literatura młodzieżowa polska XX wiek
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
345
120

Na półkach:

Bardzo, ale to bardzo mądra książka. Godna polecenia osobom wchodzącym w okres dorastania, kiedy kształtują się postawy społeczne, gdy w sposób coraz dojrzalszy postrzega się siebie i swoje środowisko. W swej mądrości przypomina mi ,,Tego obcego'' Ireny Jurgielewiczowej. Tu też mamy wielkie problemy, a wręcz dramaty, małych ludzi. Jest jednak mądry Teofil, osoba tyleż tajemnicza, co i przenikliwa. Mamy nieszczęsną Ankę Zwierzyniecką vel Przedrzeźniaczkę, która swoją złością pokrywa osobisty dramat bycia dzieckiem niekochanym. I wreszcie sympatyczny Adaś, próbujący sobie wszystko ,,naukowo'' wytłumaczyć, dziecko bardzo wrażliwe, o analitycznym umyśle.
Niektórym wypowiedzi Teofila mogą się wydać zbyt sentencjonalne, uważam jednak, że są bardzo mądre i dla młodego czytelnika (choć dla starszego pewnie też) są cennymi uwagami o życiu. Toteż żałuję, że nie przeczytałem tej książki jako młodzieniec. Pozwala lepiej zrozumieć innych ludzi, uczy, aby nikogo nie oceniać pochopnie czy po pozorach. Na przykładzie Anki Zwierzynieckiej pokazuje, że za pozornym złem może kryć się piękne, szlachetne i skrzywdzone serce, dramatycznie wołające o miłość. Ale książka przekazuje i tę prawdę, że droga do takiego serca nie jest łatwa, wymaga cierpliwości, a czasem pomocy dorosłych. Uczy też rodziców, jak ważne są rozmowy ze swoimi dziećmi, bo z każdym rokiem przybywa im trudnych dylematów. Bohaterowie utworu są wyraziści, realni, dobrani za zasadzie kontrastu, mamy więc kilka typów osobowości: sympatyczny, choć nieco skryty Adaś, postrzelony, ale bardzo dobry Wacek, wszystko psująca, nienawistna Anka. Dorośli, poza zegarmistrzem Teofilem, są w tle, na nich nie skupia się uwaga narratora, ale i tak można nieco o nich opowiedzieć. Bronek, ojciec Adasia, to ktoś przeżywający trudne chwile w związku z postawą leśniczego, który starał się - jak można przypuszczać - uwieść jego żonę; Tomek to zapracowany (kończy jeszcze zaoczne studia),ale i zakochany w swojej rodzinie tata.
Autorka wnikliwie, z psychologicznym znawstwem przedstawia swoich bohaterów. Potrafi nawet rozgryźć umysł małej Joanki.
Ciekawa jest kompozycja: w ciągu kliku dni rozstrzygają się węzłowe problemy dzieci z Gęśliczek. Akcja rozpoczyna się, gdy wraca Teofil. Nie dowiadujemy się skąd, ale to chyba dlatego, że powieść pisana jest z dziecięcej perspektywy narracyjnej. Może to znak, że człowiek jest dla drugiego niepoznawalny do końca? Może właśnie nie wszystko trzeba wiedzieć? Zwróćmy uwagę na motyw listu, czy rzeczywiście chwila słabości zawsze musi zostać ujawniona? Tak i z Teofilem: nie trzeba wszystkiego wiedzieć.
Bardzo mądra powieść, uniwersalna. Niech nikt nie myśli: to nie dla dzisiejszej młodzieży, tych usmartphonionych ,,screenagerów'' - pewne prawdy pozostają niezmienne, a ta powieść - mimo pewnej baśniowości zakończenia - wydaje mi się bardzo realistyczna. Głównie o potrzebie zadawania sobie trudu, aby zrozumieć postępowanie drugiego człowieka i aby mieć własne zdanie, nie ulegając opinii większości. Czyli aby mieć odwagę cywilną, tak jak Adaś.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na piękny styl, opisy przyrody, wytworzenie nieco baśniowej aury, gdy dzieje się akcja miasteczko jest właściwie odcięte od świata, nie dochodzi i nie przychodzi poczta. Ciekawa jest fabuła, nie brak tu napięcia dramatycznego, są zwroty akcji,jej część rozgrywa się w szkole. A więc mamy tu wszystko, aby zaciekawić młodego czytelnika, bo to on jest modelowym (wirtualnym wedle Michała Głowińskiego) odbiorcą utworu.

Bardzo, ale to bardzo mądra książka. Godna polecenia osobom wchodzącym w okres dorastania, kiedy kształtują się postawy społeczne, gdy w sposób coraz dojrzalszy postrzega się siebie i swoje środowisko. W swej mądrości przypomina mi ,,Tego obcego'' Ireny Jurgielewiczowej. Tu też mamy wielkie problemy, a wręcz dramaty, małych ludzi. Jest jednak mądry Teofil, osoba tyleż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Na okładce zegary i mały dworek, którego jasno rozświetlone okienka ożywiają ponury zimowy krajobraz. Jak dowiadujemy się z pierwszych stron książki w owym położonym na wzgórzu dworku mieszka tajemniczy Zegarmistrz, który regularnie znika w niewiadomym kierunku i równie tajemniczo wraca, aby sprawować pieczę nad położonym pod wzgórzem sennym miasteczkiem Gęśliczki. A głównie nad mieszkającymi w Gęśliczkach dziećmi, które wieczorami wypatrują świateł w oknach magicznego dworku.

Książka niestety okazała się lekkim rozczarowaniem. Może być interesująca jedynie jako obrazek życia w małej miejscowości oraz studium relacji (między dziećmi w szkole oraz między dziećmi i ich rodzicami),pokazanych głównie z perspektywy "nowego" (chłopca, który właśnie wprowadził się do miasteczka) oraz zaniedbywanej dziewczynki, która nagromadzone frustracje odreagowuje na otoczeniu.

Brak w niej jednak jakiegokolwiek suspensu, akcja toczy się nazbyt sennie, a najciekawszy motyw - czyli tajemnica Zegarmistrza - pozostaje niewyjaśniony...

Na okładce zegary i mały dworek, którego jasno rozświetlone okienka ożywiają ponury zimowy krajobraz. Jak dowiadujemy się z pierwszych stron książki w owym położonym na wzgórzu dworku mieszka tajemniczy Zegarmistrz, który regularnie znika w niewiadomym kierunku i równie tajemniczo wraca, aby sprawować pieczę nad położonym pod wzgórzem sennym miasteczkiem Gęśliczki. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
2

Na półkach: , ,

Czytałem ją z 1000 lat temu. To ona zainspirowała mnie w świat antyków. Dzięki niej w moim mieszkaniu czas wybija 26 antycznych zegarów. Mieszkanie ma duszę dzięki histori istnień zamknietych w tych dziełach sztuki...

Czytałem ją z 1000 lat temu. To ona zainspirowała mnie w świat antyków. Dzięki niej w moim mieszkaniu czas wybija 26 antycznych zegarów. Mieszkanie ma duszę dzięki histori istnień zamknietych w tych dziełach sztuki...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    13
  • Chcę przeczytać
    9
  • Ulubione
    2
  • Dla dzieci i nie tylko
    1
  • 2011 i wcześniej
    1
  • Polskie
    1
  • W piwnicy
    1
  • (Nie)tylko dla dzieci
    1
  • Książki z którymi mieszkam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bal u zegarmistrza Teofila


Podobne książki

Przeczytaj także