rozwińzwiń

Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio

Okładka książki Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio Sherwood Anderson
Okładka książki Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio
Sherwood Anderson Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Nike literatura piękna
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Nike
Tytuł oryginału:
Winesburg, Ohio: a group of tales of Ohio small town life
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1977-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1958-01-01
Data 1. wydania:
1992-09-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Jerzy Krzysztoń
Tagi:
literatura amerykańska Ohio opowiadania
Inne
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki 13 opowiadań amerykańskich Sherwood Anderson, Erskine Caldwell, Dorothy Canfield Fisher, Truman Capote, Willa Cather, William Faulkner, F. Scott Fitzgerald, Ernest Hemingway, Ring Lardner, Sinclair Lewis, Albert Maltz, Dorothy Parker, Katherine Anne Porter
Ocena 7,2
13 opowiadań a... Sherwood Anderson, ...
Okładka książki 18 współczesnych opowiadań amerykańskich Sherwood Anderson, Stephen Vincent Benét, Erskine Caldwell, Truman Capote, Willa Cather, William Faulkner, F. Scott Fitzgerald, Ernest Hemingway, Langston Hughes, Ring Lardner, Alec Le Sueur, Albert Maltz, Dorothy Parker, John Steinbeck, Eudora Welty
Ocena 7,6
18 współczesny... Sherwood Anderson, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
487
164

Na półkach: , , , , , , , , ,

Fabuła / Zwroty akcji 7/10
Bohaterowie 9/10
Świat Przedstawiony 8/10
Narracja / Styl / Humor 8/10
Przesłanie / Problematyka 9/10
Klimat / Subiektywne odczucia 8/10

PODSUMOWUJĄC 8/10

Fabuła / Zwroty akcji 7/10
Bohaterowie 9/10
Świat Przedstawiony 8/10
Narracja / Styl / Humor 8/10
Przesłanie / Problematyka 9/10
Klimat / Subiektywne odczucia 8/10

PODSUMOWUJĄC 8/10

Pokaż mimo to

avatar
1161
716

Na półkach:

Wspominając tę postać zawsze zaczyna od wymownego faktu - że to pisarz swego czasu uważany za czołowego twórcę, niewiele później prawie zupełnie zapomniany, przynajmniej u nas, w Europie, bo w USA nadal ma swoje miejsce w historii literatury tamtejszej, jednak czytają go angliści głównie, nie zaś czytelnicza brać. Na końcu książki znajdziemy świetnie napisane posłowie, które rzuca na ten fakt sporo światła i pozwala lepiej pojąć dylematy zawarte w tekście, który jest powieścią złożoną z opowiadań, z których każde traktuje o zwykle jednym ludzkim losie, losie najczęściej złamanym i gorzkim. Dzięki posłowiu wiem, że Bóg dał autorowi talent literacki połowiczny, że umiejętność obserwacji ludzi i wydarzeń łączył Anderson z talentem do na poły reportażowego przenoszenia tych obserwacji do literatury, lecz już do tworzenia dużych form budowanych w pisarskiej wyobraźni, do konstruowania powieści nie miał zdolności, przez co stracił tytuł jednego z najlepszych pisarzy Ameryki, a w końcu wypadł z literackiego obiegu.
Mam nieodparte wrażenie, że w większości opowiadań w tym tomie Anderson rozmawia sam ze sobą o sobie, o swoim niewystarczającym talencie i o tym, co z tego może wynikać dla człowieka, czyli o smutnym, gorzkim przeżywaniu swojego życia jako klęski i rozczarowania. Niby przewijający się przez wszystkie teksty dziennikarz, alter ego autora (choć według mnie wszystkie postaci w powieści nimi są w mniejszym czy większym stopniu) zdaje się wierzyć w swoją szczęśliwą gwiazdę, rusza na podbój świata, lecz ta jego wiara od początku podszyta jest melancholią i przeczuciem klęski jak stara kurtka wiatrem.
Co zatem dostaje czytelnik? Ano dostaje piękną, smutną balladę w hrabalowym nieco stylu (tyle że 100 lat wcześniejszym) o ludzkim życiu, które, mimo że zachwycające, zawsze zaprawione jest goryczą i smakuje klęską. to, czy czytelnik się z autorem zgodzi czy też nie, to już zupełnie inna sprawa...

Wspominając tę postać zawsze zaczyna od wymownego faktu - że to pisarz swego czasu uważany za czołowego twórcę, niewiele później prawie zupełnie zapomniany, przynajmniej u nas, w Europie, bo w USA nadal ma swoje miejsce w historii literatury tamtejszej, jednak czytają go angliści głównie, nie zaś czytelnicza brać. Na końcu książki znajdziemy świetnie napisane posłowie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
40

Na półkach:

Czytając ten cykl historii miałam nieodparte odczucie, że towarzyszy mi brud, stechle, duszące powietrze i przyblakle, sprane kolory. Cykl krótkich opowiadań, które łączą się historiami poszczególnych bohaterów. Realia miasteczka początku XX wieku gdzieś na północy Stanow Zjednoczonych. Dla mnie wymowa książki jest smutna-uwikłanie człowieka przez silne fatum, brak możliwości decydowania o swoim losie lub celowo trzymanie się tego jak los z zewnatrz potoczy Twoim życiem. Ja tak nie chcę:)

Czytając ten cykl historii miałam nieodparte odczucie, że towarzyszy mi brud, stechle, duszące powietrze i przyblakle, sprane kolory. Cykl krótkich opowiadań, które łączą się historiami poszczególnych bohaterów. Realia miasteczka początku XX wieku gdzieś na północy Stanow Zjednoczonych. Dla mnie wymowa książki jest smutna-uwikłanie człowieka przez silne fatum, brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
890
226

Na półkach:

To spotkanie z amerykańską, zapóźnioną prowincją z końca XIX wieku jest chronologicznie może jedną z ostatnich literackich szans, by poobcować z człowiekiem, który nadal nie zatracił więzi z naturą. To nie jest jeszcze człowiek zagubiony na sposób dwudziestowieczny, który podmienił stałego Boga na bardzo niestałą naukę; to człowiek zagubiony na sposób odwieczny, który czas na metafizyczne dylematy ma może najwyżej od święta, bo na co dzień pochłaniają go bez reszty dylematy całkowicie przyziemne. Ale i tych zwykłych spraw wystarczy, by zapchać głowę i serce, by spętać ręce, związać nogi i zasznurować usta, by siedzieć w domu w ciszy i z zamkniętymi oczami, nie robiąc nic z tych rzeczy, które wciąż robić by się pragnęło, o których dawniej mówiło się z jasnym wzrokiem, a trochę później marzyło się ze spojrzeniem nieco przyćmionym.

Anderson operuje przede wszystkim prostym językiem, ale jego opowiadania są zarazem przepełnione gorzkim liryzmem. To spojrzenie na małomiasteczkowe życie przywodzi mi na myśl opisującego je z równym zamiłowaniem Bradbury’ego, tyle że Bradbury uwodzi niekiedy słowem, a Anderson zdaje się nie dopuszczać pośredników między czytelnikiem a emocjami, jakie pragnie odmalować. Choć zdarzają mu się od tej reguły narracyjne odstępstwa, bo niektóre historyjki naśladują językowo przypowieści biblijne, w innych pojawiają się zaś charakterystyczne zwroty odautorskie, symulując opowiastkę przy ognisku. Nastrój budują również trafne i nieoczywiste metafory. I tylko pojedyncze przypadki patosu lub niepotrzebnych dopowiedzeń psują chwilami ten klimat, przypominając, że Anderson to autor nie do końca spełniony.

Na uwagę zasługuje bardzo nietypowe przedstawienie postaci kobiecych. Zamiast malowanych kukiełek mamy pełnokrwiste (i dwoiste) istoty, przeżywające swoje dramaty i dokonujące swoich, większych zazwyczaj od męskich poświęceń. Proza Andersona momentalnie gęstnieje, gdy pojawia się kobieta, a wersy aż iskrzą się wówczas od freudowskich podtekstów.

Winesburg to miasteczko straconych szans, po których ludzie już się nie podnieśli. Można się zastanawiać, czy Anderson szczególnie upodobał sobie ludzi pękniętych, czy też jedynie udatnie eksponuje te pęknięcia, które są w każdym z nas. Zresztą, przy tej mnogości różnorodnych bohaterów, w jednym czy drugim na pewno uda się odnaleźć cząstkę siebie. A w którymś może nawet więcej niż cząstkę.

To spotkanie z amerykańską, zapóźnioną prowincją z końca XIX wieku jest chronologicznie może jedną z ostatnich literackich szans, by poobcować z człowiekiem, który nadal nie zatracił więzi z naturą. To nie jest jeszcze człowiek zagubiony na sposób dwudziestowieczny, który podmienił stałego Boga na bardzo niestałą naukę; to człowiek zagubiony na sposób odwieczny, który czas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2643
1541

Na półkach:

Tytuł dokładnie oddaje treść: mamy tu serię dość luźno powiązanych ze sobą historyjek, a często wręcz krótkich scenek z życia miasteczka rzuconego gdzieś wśród pól i sadów Ohio. Pojedynczo niby błahe, często zabawne ale i niepozbawione drugiego, głębszego dna, razem składają się na tragikomiczny i zadziwiająco uniwersalny obraz prowincjonalnej społeczności. Przywar, zwyczajów i osobliwości tamtejszych mieszkańców, małych i dużych rozczarowań czy sukcesów, miłostek, płomiennych uczuć, osobistych tragedyjek i marzeń snutych na przekór wszystkiemu.

Tytuł dokładnie oddaje treść: mamy tu serię dość luźno powiązanych ze sobą historyjek, a często wręcz krótkich scenek z życia miasteczka rzuconego gdzieś wśród pól i sadów Ohio. Pojedynczo niby błahe, często zabawne ale i niepozbawione drugiego, głębszego dna, razem składają się na tragikomiczny i zadziwiająco uniwersalny obraz prowincjonalnej społeczności. Przywar,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

SZKODA, ŻE ZAPOMNIANE!!!
Sherwood Anderson (1876-1941) - „Miasteczko Winesburg” z 1919
Autobiografia Amosa Oza zainspirowała mnie do przeczytania tej książki i zaczynam od jego zacytowania:
Amos Oz „Opowieść o miłości i mroku” (s.1400 i n. e-book):
„Książka Miasteczko Winesburg to swego rodzaju cykl opowiastek i epizodów wyrastających jedno z drugiego i powiązanych ze sobą głównie przez to, że akcja wszystkich rozgrywa się w jednej mieścinie, zapadłej, nędznej, zapomnianej przez Boga: bohaterami są szarzy ludzie, stary stolarz, zadumany młodzieniec, jakiś właściciel hotelu, młoda pomoc domowa. Poszczególne opowiadania łączy również to, że postaci przechodzą z jednego do drugiego: te, które grały główne role w jednym, pojawiają się jako drugoplanowe, epizodyczne, w innym. Fabuła opowieści z Miasteczka Winesburg składała się w całości z wydarzeń błahych i powszednich, utkana z miejscowej plotki albo drobnych i niespełnionych marzeń: stary stolarz rozmawia ze starym pisarzem o podwyższeniu jego łóżka, a marzycielski chłopak o nazwisku Jerzy Willard, początkujący reporter miejscowej gazety, przysłuchuje się ich rozmowie i wpada w zadumę. Jest tam jeszcze pewien ekscentryczny staruszek, Biddlebaum, przezwany „Skrzydlatym Biddlebaumem”. I wysoka ciemnowłosa dziewczyna, która z jakiegoś powodu wyszła za niejakiego doktora Reefy’ego, a rok później umarła. I Abner Groff, piekarz, i doktor Parcival – „rosły mężczyzna o obwisłych wargach i płowym wąsie, nosił stale przybrudzoną białą kamizelkę. Z jej kieszonek sterczały czarne cygara, popularne zwane «gwoźdźmi»” – i jeszcze inne podobne postaci, typy, o jakich aż do tamtej nocy sądziłem, że nie ma dla nich miejsca w literaturze, chyba że w charakterze postaci drugoplanowych, budzących w czytelniku najwyżej mieszaninę lekkiego rozbawienia z politowaniem. A oto Miasteczko Winesburg w centrum każdego z opowiadań stawia sprawy i osoby, o czym byłem święcie przekonany, nielicujące z powagą literatury; poniżej jej minimalnego progu akceptacji. Kobiety u Sherwooda Andersona wcale nie były przebojowe ani tajemnicze i kusicielskie. Mężczyźni nie byli silni ani zadumani i milczący, nie osnuwały ich też dym papierosów ani męska melancholia.
s.1407: Z książki Miasteczko Winesburg dowiedziałem się, jak wygląda świat według Czechowa, zanim zdążyłem zapoznać się z jego twórczością. Nie był to jeszcze świat Dostojewskiego, Kafki i Knuta Hamsuna ani Hemingwaya czy Jigala Mossinsohna. Nie były to jeszcze tajemnicze kobiety na mostach ani mężczyźni z postawionymi kołnierzami, w kłębach knajpianego dymu. Ta niepozorna książka dokonała we mnie jakby odwróconej rewolucji kopernikańskiej: Kopernik odkrył, że nasza Ziemia wcale nie jest centrum wszechświata, jak uważano w jego czasach, lecz tylko jedną z planet Układu Słonecznego. Natomiast Sherwood Anderson uświadomił mi, że można pisać o tym, co mnie otacza. Dzięki niemu pojąłem nagle, że opisywany świat nie jest zależny od Mediolanu i Londynu, lecz obraca się zawsze wokół ręki piszącego, gdziekolwiek się on znajduje: gdzie ty jesteś – tam środek wszechświata.
s.1413,4: Taki właśnie skarb otrzymałem z rąk Sherwooda Andersona. Kiedyś nawet miałem okazję spłacić mu grosik czy dwa z zaciągniętego długu: tam, w Ameryce, ów wspaniały Sherwood Anderson, przyjaciel i rówieśnik Williama Faulknera, został już prawie zupełnie zapomniany. Tylko sporadycznie jego książki przewijają się jeszcze przez niektóre wydziały filologii angielskiej. I oto kilka lat temu otrzymałem list od wydawnictwa Norton: zamierzają wznowić zbiór opowiadań Sherwooda Andersona pod tytułem Śmierć w lesie i inne opowiadania i obiło im się o uszy, że podobno należę do jego wielbicieli, więc może zechciałbym łaskawie napisać kilka linijek, które wydawca mógłby dla podniesienia sprzedaży umieścić na obwolucie?......”
Książka dostępna na: https://docer.pl/doc/vsc0; Na LC: 7,1 (ocen 59 i opinii 3). Świetne 22 opowiadania. Warto skorzystać z podanego adresu i przeczytać. Ja z Amosem Ozem nie będę rywalizował, więc zachowam swoje bardzo dobre wrażenia dla siebie. Dodam tylko skojarzenia: bo nie tylko Czechow, lecz Wil Lipatow („Wiejski Sherlock Holmes”),a nawet „Dublińczycy” Joyce’a. Z przekonaniem 8/10

SZKODA, ŻE ZAPOMNIANE!!!
Sherwood Anderson (1876-1941) - „Miasteczko Winesburg” z 1919
Autobiografia Amosa Oza zainspirowała mnie do przeczytania tej książki i zaczynam od jego zacytowania:
Amos Oz „Opowieść o miłości i mroku” (s.1400 i n. e-book):
„Książka Miasteczko Winesburg to swego rodzaju cykl opowiastek i epizodów wyrastających jedno z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
647
110

Na półkach: ,

Zbiór genialnych opowiadań. Czyta się je szybko i przyjemnie, choć bywają momentami depresyjne.

Zbiór genialnych opowiadań. Czyta się je szybko i przyjemnie, choć bywają momentami depresyjne.

Pokaż mimo to

avatar
491
446

Na półkach: ,

Podeszłam z dystansem i nie spodziewałam się niczego interesującego, ale zostałam mile zaskoczona.
Co ciekawe, na strukturze tych opowiadań bazował Ray Bradbury, tworząc swoje "Kroniki marsjańskie".
Domyślam się, że za życia Sherwooda jego opowiadania mogły być uważane za skandaliczne, choć oczywiście obecnie wydają się bardzo niewinne w porównaniu z tym, co zaczęło pojawiać się później.
W zbiorku znajduje się mnóstwo perełek. Tak naprawdę pod fasadą małomiasteczkowej mentalności postaci, praktycznego podejścia do życia i typowej dla tamtych czasów powściągliwości kryją się niepewność, pragnienie zmiany, obawa przed samotnością i desperacka wręcz potrzeba zrozumienia i miłości, odrzucenia pozorów i celebracji własnego "ja".

Podeszłam z dystansem i nie spodziewałam się niczego interesującego, ale zostałam mile zaskoczona.
Co ciekawe, na strukturze tych opowiadań bazował Ray Bradbury, tworząc swoje "Kroniki marsjańskie".
Domyślam się, że za życia Sherwooda jego opowiadania mogły być uważane za skandaliczne, choć oczywiście obecnie wydają się bardzo niewinne w porównaniu z tym, co zaczęło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
20

Na półkach: , ,

Świetna, przyjemna, bez zbędnych opisów. Szkoda tylko, że tak szybko się kończy ;)

Świetna, przyjemna, bez zbędnych opisów. Szkoda tylko, że tak szybko się kończy ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    258
  • Przeczytane
    117
  • Posiadam
    27
  • Literatura amerykańska
    6
  • 2014
    3
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Biblioteka
    2
  • Nike
    2
  • Proza
    2

Cytaty

Więcej
Sherwood Anderson Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio Zobacz więcej
Sherwood Anderson Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio Zobacz więcej
Sherwood Anderson Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także