Książka bardzo przypadła mi do gustu. Jest pełna zwrotów akcji i rozwiniętych zostaje wiele wątków.
Wydrzenia rozgrywające się w Sachace są ekscytujące, fajnie opisane i bardzo dobrze się o nich czyta. W Gildii i Imardinie także wiele się dzieje. Bardzo uscieszyłam się z ponownego wprowadzenia Dorriena, szkoda tylko, że jego wątek nie zostaje rozwinięty.
Sprawy dotyczące czarnej magii komplikują się jeszcze bardziej, a do akcji wkraczają nie znane nam dotychczas postacie. Wątek dwóch nowijuszek- Naki i Lilii z początku jest interesujący, a z biegiem czasu staje się coraz bardziej zaskakujący, jednak naiwność tej drugiej, może być irytująca. Lilia wierzy wszystkim i we wszystko, w ogóle nie zastanawiając się nad konsekwencjami swoich wyborów. Choć z pewnością autorka, celowo obdarzyła ją tymi cechami, w pewnych sytuacjach zachowanie nowicjuszki jest po prostu denerwujące.
Sonea i Cery znów współpracują, a Lorkin kosztuje życia w zamkniętej społeczności Zdrajców i rozpoczyna realizację trudnego zadania. Mistrz Dannyl nadal pracuje nad książką, a rzeczy których się dowiaduje, mogą stać się dla Gildii i Krain Sprzymierzonych bardzo cenne w przyszłości. (Jeżeli przeczytaliście już "Uczennicę Maga" może to dla was stanowić mały minus, ponieważ na niektóre z pytań stawianych sobie przez bohaterów będziecie znali odpowiedzi.)
Zdecydowanie nie mogłam się oderwać od powieści, a życie i zadania Sonei, jako Czarnego Maga Gildii, badania i podróże Dannyla, przygody Lorkina i problemy dotyczące wyższej magii, w miarę czytania ciekawiły mnie coraz bardziej. Po skończeniu książki, nadal pozostaje wiele pytań i niezamkniętych wątków, co jeszcze bardziej pobudza do sięgnięcia po ostatnią część trylogii.
Kończąc, "Łotr" to książka warta przeczytania i świetna kontynuacja "Misji Ambasadora", a nawet powieść bardziej interesująca niż pierwsza księga "Trylogii Zdrajcy".

Książka bardzo przypadła mi do gustu. Jest pełna zwrotów akcji i rozwiniętych zostaje wiele wątków.
Wydrzenia rozgrywające się w Sachace są ekscytujące, fajnie opisane i bardzo dobrze się o nich czyta. W Gildii i Imardinie także wiele się dzieje. Bardzo uscieszyłam się z ponownego wprowadzenia Dorriena, szkoda tylko, że jego wątek nie zostaje rozwinięty.
Sprawy dotyczące...